Wątek: Upadki, upadki ... czekając na wzloty ....

Zjadłam mało, ale nie czuję się głodna.
A ćwiczę dlatego, że mam wyrzuty sumienia za moje weekendowe szaleństwo


Rano zrobiłam brzuszki (czyli spalałam tłuszczyk), a wieczorem aquaaerobic .. czyli cukier poszedł sobie precz.

Dzięki Pimbolinko za miłe towarzystwo

Milo miec z kim isc na taki aerobic

Z takim zapałem to te kilogramy znikna w piorunującym tempie
Zaczynam nabierać apetytu na ten aqua areobik
Pozdrowionka

dzieki Kasikowa nagadalysmy sie jak nigdy hehe

szoda tylko ze nie bedziesz mogla teraz chodzic przez jakis czas, ale bede uparta i sama bede chodzic

Zobaczymy, może wcześniej wrócę do Rz. i wtedy będziemy razem chodziły

Zamieszczone przez Kasikowa

Zobaczymy, może wcześniej wrócę do Rz. i wtedy będziemy razem chodziły

ja jade we wtorek przed Bozym Cialem i wracam w niedziele po

caluski dla Ciebie wiesz za co :*

Dobrze,że już się lepiej czujesz I że dalej dzielnie ćwiczyszz=D Boska jesteś

Eee tam boska nie jestem


A co do mojego jedzenia to dzisiaj już więcej zjadłam, jutro wprowadzę sobie zupę do mojego super menu
Musze tak hmm powoli coś wprowadzać, bo juz kiedys miałam ból żoładka i gwałtowne wprowadzenei jedzenia nie było wcale dobre dla mojeo organizmu

Widać,że mądrze do wszystkiego podchodzisz Więc wprowadzaj stopniowo jedzonko Tylko nie za dużo

ech..zazdroszczę Ci (oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu zapału do ćwiczeń, bo ja jakoś nie mogę zmuścić mojego leniwego organizmu buziaczki!!