Dużo radości, miłości,wytrwałosci,konsekwencji oraz tego,by był to naprawdę piękny i wyjątkowy rok dla Ciebie!!!
Przesyłam moc buziaczków !!!
Dużo radości, miłości,wytrwałosci,konsekwencji oraz tego,by był to naprawdę piękny i wyjątkowy rok dla Ciebie!!!
Przesyłam moc buziaczków !!!
Zapraszam do siebie: Tak! Mogę! Potrafię! Uda mi się! (czyli ze 130kg na 75kg)
Ludzie, którzy tracą czas czekając, aż zaistnieją najbardziej sprzyjające warunki, nigdy nic nie zdziałają. Najlepszy czas na działanie jest teraz! Mark Fisher
Hej hoooo
Ja tradycjnie z kawusią do Ciebie wpadam
A nie napsiałas wczoraj jak udał Ci sie wypad nad morze;>>> ja tam jestem bardzo ciekawa
No i jak podsumowania, ewentuane postanownie i refleksje u Pani szanownej
Życze Ci bardzo udanego i pełnego dietkowych sukcesów czwartku
buziaki!!!!
Hejo :P
ja tez z kawuchą wpadam :P
no właśnie ja tez jestem bardzo ciekawa jak tam imprezka nad morzem :P
Ok mam natchnienie i werwe do pisanie więc do dzieła. Zacznę od tego, ze mam 2kg nadwyżki po świętach i sylwku ale załamana nawet nie jestem bo wiem, ze je zgubię. Prędzej czy później ale ich nie będzie Tak samo jak wielu innych kilogramów. W przeerwie świątecznej spotkałam sie z Verseau i ona mi coś uświadomiła. ZOstało mi 5kg do tej niby wagi którą wstęnie uznawałam za "wystarczajacą" czyli 85kg. I do jakiego wniosku doszłam? Ze mi nie wystarczy Ha ha ha w miare jedzenia apetyt rośnie. Więc za niedługo mam nadzieję, że będę mogła zmienic tickerka na hmmmm 79kg
Plan na dzisiaj (sylwestra zostawie na koniec)
śniadanie: mozzarella z kiełkami rzodkiewki i grachamka
obiad: kurczak z pieczarkami i sałatka typu kukurydza, ogórek, papryka
kolacja: grejfrut, kiwi moze jakiś jogurt naturalny po drodze ale wątpie
A ja chce chuść chuść chuść i podobać sie sama sobie i nie tylko sobie
No dobra no to sylwester:
Było świetnie. Spacery nad morzem, super towarzystwo, spokój, cisza... no i to na tyle
NIe tego się spodziewaliście No cóż jeszcze się przekonałam, ze jestem atrakcyjną osobą W jaki sposób? Zapraszam na priv bo tutaj to aż nie wypada pisać
A ja wiem... i nie musze na priva
Kociak sie z naszej laski zrobił i tyle
:**
ej ja chce wiedzieć!!!!
ale super. i ciągle zazdroszczę morza
a co do zakupów to niby się mieszczę w największe ciuchy we wszystkich "normalnych" sklepach, ale nic mi się nie podoba jak leży na mnie aaaaaaaa dramat:/
No właśnie-apetyt rosnie w miarę jedzenia,a u nas-w miarę gubienia kilogramków
Cieszę się,że tak ładnie Ci idzie i że jest uśmiech na twarzy
A co do tego sylwestra...napisz cośik więcej bo tez jestem ciekawa hihi
Buziaczki
Zapraszam do siebie: Tak! Mogę! Potrafię! Uda mi się! (czyli ze 130kg na 75kg)
Ludzie, którzy tracą czas czekając, aż zaistnieją najbardziej sprzyjające warunki, nigdy nic nie zdziałają. Najlepszy czas na działanie jest teraz! Mark Fisher
Kocica buhahaha Nie przypominam sobie żebym drapała
ja tez chce wiedzieć :P
Nargila...
pisząc tak zrobiłaś nam jeszcze większy apetyt na poznanie pikantnych szczegółów, to trochę tak, jak się mówi, że niektóra bielizna ukazuje kobietę bardziej powabną i sexy niż jakby sie z niej rozebrała, no i Ty nam właśnie zaserwowałaś pozkaz takiej bielizny i teraz my mamy wielkie oczy
a tak na zupełnie serio to chyba szczęście Cie niesie, bo to wiadać po tym co piszesz, cieszę się bardzo Twoim szczęściem i ktokolwiek lub cokolwiek sprawiło, że obudziło się w Tobie zwierzę to coś lub ktoś zasługuje na jakąś nagrodę
no tak troszkę możesz napisać, resztę sobie dopowiemy, kazdy będzie miał swoją bajkę ....
Zakładki