Strona 2 z 54 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 12 52 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 538

Wątek: Mein Kampf :P 35kg za mną - 15 przede mną....!!!

  1. #11
    adamczyk jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-07-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    hej hej hej

    moje poprzedniczki bardzo ladnie wszystko opisaly, wiec ja nie bede sie powtarzac bo po co
    powiem, ci, ze te miesiace (14) mina jak z bicza strzelil, tym bardziej, ze bedziesz widziec, ze chudniesz ja juz sie odchudzam od roku i nawet nie zauwazylam, jak to szybko minelo serio, do mojego celu jeszcze dluga droga ale jest mniej niz na poczatku i ja wiem, ze bede dalej sie odchudzac, nawet jesl i to ma trwac nawet 14 miesiecy a dlatego, ze bardzo lubie realkcje ludzi,ktorzy mnie nie widzielio np rok i ich mine jak mnie widza o20kg lzejsza
    hehehe zobaczysz jak to milo

    powiem, ci, ze ja tez mialam wstret do sportu, ale po schudnieciu kilku kg zapisalam sie na basen i od tamtej pory (z przerwami) chodze i sie juz niczego nie wstydze, bo wiem, ze dzieki sportowi chudnie sie lepiej i szybciej

    aha pamietaj o ciele-balsami i inne masaze(nawety samemu w domu ) bo pozneij jak sie zaniedbasz to bedzie ci skora wisiec , a co to jest za satysfakcja jesli schdniesz a bedziesz miec nadmiar skory niezbyt milo wiecmasuj sie , balsamuj itp

    dobra koncze swoj wywod hehehe
    milej nocki zycze i bede zagladac i wspierac ciebie

  2. #12
    fouille jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-06-2007
    Posty
    0

    Domyślnie 1 mały kilogramik, a ile radochy!!!!!!!!!!!!!!!

    Dziękuję Gwiazdeczko17, Dzi00bku, Moniczko, mmaarriiaa,mvr tusiayo!
    Dziękuję Wam wszystkim!
    Szczerzę zęby do komputera Mam kolejny kilogram za sobą!
    To juz okrągła dziesiątka!!!
    Weszłam na wagę i oniemiałam z zachwytu!
    Gdyby nie Wy i Wasze wsparcie nigdy by mi się to nie udało...
    To dziwne, ale rzeczywiście w grupie można zdzialać cuda :*
    Teraz mam jeszcze wiecej samozaparcia i zapału do odchudzania się!
    W końcu już 1/5 drogi za mną!
    I to tak niesamowicie szybko minęło!
    Całuję Was gorąco! Jak tylko znajdę chwilkę (teraz mam urwanie głowy z końcem roku... Zaliczanie przedmiotów, żeby mieć czerwony pasek na tyłku ) na pewno z zapartym tchem pogrzebię w Waszych postach i jestem pewna, że wiele jeszcze będę mogła się od Was nauczyć. Jeszcze raz Wam dziękuję! Ależ jestem szczęśliwa!

  3. #13
    mmaarriiaa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    16-02-2007
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    7

    Domyślnie

    Gratuluje, jak ja bym stracila 10 kg to chyba bym sie odbila o sufit ze szczescia

  4. #14
    mvr
    mvr jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-01-2007
    Posty
    1

    Domyślnie

    Cześć, młoda.
    Hm, pisząc, że to dobry czas na chudnięcie chodziło mi raczej o porę roku i o czas do tej matury, na której chciałabyś olśnić wszystkich nie tylko wiedzą. ;-)
    Swoją drogą - piszesz o czasie odchudzania jako o czymś wyjętym z życia - w swoim grubaśnym doświadczeniu wiem, że jak się diety nie polubi to jest bardzo ciężko.
    Trzymaj się.

  5. #15
    fouille jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-06-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    dzisiaj zjadłam:
    miseczkę musli z mlekiem, 8 rzodkiewek, kanapkę (musialam zjeść jakiś obiad w szkole...) i talerzyk kalafiorka gotowanego (oczywiście bez smażonej bułki tartej)
    40 minut pływalam na basenie... i urządzilam sobie godzinny spacer.
    Padam na pysio zadowolona z siebie i ciesząca się każdym małym sukcesikiem
    Tym, że udało mi się poruszać, tym, że nie zjadłam cukierka którym zostalam poczęstowana
    do 22 czerwca chcialabym ważyć poniżej 110... może 109?
    Ostatnio ważylam tyle kiedy byłam w podstawówce
    A dzielą mnie od tego tylko 3 kg.... Dam radę! Mam 8 dni!
    Pozdrawiam! I przyjemnych upałów życzę

  6. #16
    Awatar AleXL
    AleXL jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    30-05-2007
    Posty
    1,228

    Domyślnie Re: Mein Kampf :D

    Cytat Zamieszczone przez fouille
    Właśnie wróciłam z basenu i walczę o to, żeby nic nie zjeść
    Każdy normalny człowiek umiera z głodu po godzinie pływania... I ja się zaliczam do "normalnych"
    Fouille: ja uwazam ze po basenie trzeba uzupelnic paliwko (glownie weglowodany) by podkrecony na wyzsze obroty metabolizm kontyuowal spalanie Tak wiec obliczam (przyblizone) ile kalorii spaliem i zjadam to ilosc lub mniej (zaleznie od apetytu) ale nie wiecej

  7. #17
    Awatar AleXL
    AleXL jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    30-05-2007
    Posty
    1,228

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez fouille
    Mój głowny problem polega na głęboko zakorzenionej nienawiści do sportu i zdrowego jedzenia No i także - braku czasu. Próbuję jednak się przemóc...
    W pelni rozumieme te niecheci. Podobne mam odczucia. Jedyne co lubie to plywanie (ale czesto mi brakuje motywacji wiec w tym roku by sie motywowac place za lekcja krawla) i spacery - szczegolnie jak zdalem sobie sprawy ze moge sluchac muzyki i ze szybki spacer nie tylko dobry dla zdrowia ale i spala setki kcal

    Choć 14 miesięcy z życia to dość duuuużo
    Cóż... jednak twardo postanowiłam, że mi się uda....
    I tak będzie!
    U mnue zakladam ze moze byc i wiecej niz 14 ale co tam, byle postep byl, kilogramy won i zeby pozytywne zmiany zostaly ... pozdrawiam i trzymam kciuki! I bedzie lepiej

  8. #18
    fouille jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-06-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    dokładnie ! - jedyny sport, który lubię to pływanie!
    Kiedyś jeszcze jeździłam konno, ale sport ten strasznie zdrożał, więc niestety musiałam go porzucić. Co do marszu - codziennie chodzę i wracam na pieszo ze szkoły... Jest to ok 5 przystanków autobusowych. Niedość, że oszczędzam na bilecie miesięcznym to jeszcze spalam kaloryjki Problem jednak pojawił się wczoraj ! Moje ukochane MP3 zbuntowało się i zdecydowało przejść na dożywotnią rentę chorobową A bez muzyki brak mi dopalacza...
    Trudno się mówi i idzie się dalej... Tylko nie wiem jak długo wytrzymam bez tego

    Mi najbardziej zależy na w miarę szybkich efektach... a potem mogę już trzymać dietę latami, żeby nie mieć efektu jojo


    A teraz nagle przez dwa dni zrzuciłam 2 kg! Jeszcze z dwa do 22 czerwca i będzie super
    Pozdrawiam!

  9. #19
    Awatar agula0274
    agula0274 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-03-2006
    Posty
    16

    Domyślnie

    Witam Fouille, potwierdzam, tylko cierpliwość, wytrwałość, dyscyplina i niestety czas są w odchudzaniu ważne. Szybkie schudnięcie nie da pewności późniejszego utrzymania wagi. Ja jakoś w końcu pozbyłam się sportoawersji więc teraz już sobie pomykam zdrowo, choć pływanie zawsze kochałam. I po baseniku zawsze mały, malutki bananik zjadam, i to tak do pół godziny po wysuszeniu. Chroni mnie od napadów żarłoczności po pływaniu, jakie kiedyś przed dietą miewałam i to przeważnie na słodycze. Ja do sportu i w tym pływania podchodzę tak, że dieta odchudza, a sport wspomaga i kształtuje ciało, więc nie mam poczucia, że nadrabiam kalorie spalone w ruchu, zwłaszcza, że wszystko w dziennym założonym wcześniej limicie kalorycznym się utrzymuje.
    A co do odchudzania w młodym wieku, to wykorzystaj ten czas na doprowadzenie się do oczekiwanego stanu, bo później jest naprawdę duuużo trudniej. Wiem, bo teraz mając już/dopiero(niepotrzebne skreślić) 33 lata odczuwam to na własnej skórze i żałuję, że wcześniej nie podjęłam tak ostatecznej decyzji jak teraz i tylko bawiłam się w chudnięcie a późnie doprowadzałam do tycia. A teraz troszkę przestrogi, bo słynna tu jestem, że postraszyć lubię. Jak miałam 18 lat ważyłam 112kilo, a na jakiej skończyłam z własnej bezmyślności można łatwo sprawdzić. Sprawa jest więc bardzo poważna, bardzo!!! Pilnuj się więc baardzo!!! Trzymam za Ciebie kciuki i sekunduję Ci w Twoich zmaganiach! No i obserwuję . Pozdrawiam
    ETAP I

  10. #20
    fouille jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-06-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ojej, dziękuję bardzo
    Jeżeli przestanie na chwilę lać to pomknę na rower... Dzisiaj jestem jakas taka zniechecona do życia i wszystkiego. Smutno mi. Pogoda okropna - albo upał, albo leje... Aż odechciewa się wysuwać nosa spod kołdry.
    Dzisiaj na obiad będę miała speghetti... cóż, trudno. Zjem tę bombę kaloryczną, a potem pójdę na rower. Ostatnio i tak chyba za mało jadłam - bo spadek 3 kg w ciagu 4 dni to chyba za dużo... prawda?
    Ja też jestem na siebie zła, że wcześniej się za siebie nie wzięłam. Ale chyba dopiero teraz dojrzałam do tej decyzji i do tego by trzymać swoje zachcianki na wodzy.
    Pozdrawiam ciepło. Fuj.

Strona 2 z 54 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 12 52 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •