-
Trzymam się dzielnie i tak rozplanowałam jadłospis, że w razie czego jak mnie późnym wieczorem ''przypyli'' zjem truskawki wymemlane z mlekiem i słodzikiem. Sama perspektywa tego, że mogę zjeść coś jeszcze ''w razie czego'' uspokaja chyba mój wilczy apetyt
Za to palę fajki prawie jedna za drugą, zagląda tu jakaś palaczka? może ma/miała tak samo i wie jak sobie z tym poradzić? żeby głodu nie przepalać?
-
Wiesz co ja pije duzo czerwonej i zielonej herbaty ponoc odtruwa organizm, jak wczoraj zapalilam jednego papierosa po 5 dniowej przerwie myslalam ze umre z bolu glowy...
-
mmaarriiaa fajnie masz, ze Twój organizm odrzuca fajki. Mój niestety przyjmuje wszelkie nałogi z otwartymi ramionami
ale cieszę się, że wczoraj wytrwałam
-
ja nie palę od 10 dni
jak zaczęłam dietkę to nie było mowy o rzuceniu, bo zrezygnować z 2 nałogów na raz się nie da
nie wiem czy wytrzymam z niepaleniem czy nie, ale na razie mój mąż (palacz) jest poza domem i łatwiej mi wytrwać. Czas pokaże jak będzie, ale palić mi się chce chol...nie. Chyba bardziej niż jeść
początek zmagań:
10.05.2007 przerwa na dzidziusia
:
XI.2007 - VII.2008
waga startowa
111,70 kg max waga w życiu
115,00 kg (2007 rok) mój cel:
65 kg (osiągnięty 18.06.2010)
-
ja nawet nie myślę o rzuceniu tego cholerstwa. bynajmniej nie teraz.
dzisiaj czuję się fatalnie, nie wiem czy to efekt diety ale nie mam sily nawet stukać w klawiaturę.
co do herbatek, to zieloną piję nagminnie. Ale teraz pomaga mi i to skutecznie herbatka Vitax'u (wzmocniona przeze mnie 2 słodzikami), można ją pić max 2 razy dziennie. Mam wrażenie jakby to nie była zwykła herbata, bo niby tak wygląda i taka ma konzystencję ale gdy ją pije mam wrażenie jakby zmieszana została z kiślem i naprawdę zapycha żołądek. Nie potrafię opisać tego wrażenia. Bo niby piję herbatkę a czuję się tak jakbym wypiła jakiś bardzo kaloryczny koktajl. Do tej pory żadna herbatka tak na mnie nie działała. Oprócz tego ma w swoim składzie chrom, l-karnitynę itd.
Ale się pochwaliłam
-
nie wytrzymałam i weszłam na wagę a obiecywałam sobie, że raz w tygodniu, jednak potrzebne mi to było 1kg mniej, to może jak minie cały tydzień będzie tego więcej ??
Znowu się pochwalę - przygotowywałam dzisiaj deser dla familii i pomimo, że miała całe łapska uwalone w czekoladzie, kroiłam przepyszne cukiereczki itd. nie zjadłam nic, a ręcę usmarowane w czekoladzie grzecznie poszłam umyć mydłem.
WYTRWAM WYTRWAM WYTRWAM !!!!!
-
mam już suwaczek
-
widzę, że nikt tu nie zagląda
zostałam sama z tymi cholernymi kilogramami
-
sama nie jesteś jest tu nas bardzo dużo
żeby cię ludzie odwiedzali, ty powinnaś też ich odwiedzać
ale twój suwaczek u mnie się nie pokazuje
początek zmagań:
10.05.2007 przerwa na dzidziusia
:
XI.2007 - VII.2008
waga startowa
111,70 kg max waga w życiu
115,00 kg (2007 rok) mój cel:
65 kg (osiągnięty 18.06.2010)
-
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki