Lalka zapraszam do mnie, jestem na 1500 codzienie wklejam jadłospis co zjadłam , możesz więc spojrzeć ilościowo ile to 1500
Lalka zapraszam do mnie, jestem na 1500 codzienie wklejam jadłospis co zjadłam , możesz więc spojrzeć ilościowo ile to 1500
Świetny pomysł - nie tylko ruch ale też zintegrowany z planem dnia.Zamieszczone przez Lalka
W kwestii motywacji: ja zapisałem się na lekcje pływania i wziąłem trenera na siłowni - nie dość, że płacę to muszę przyjść bo na mnie czekają.Mam w domu or bitreka, kupiłam na początku roku, ale pewnie sam wiesz, jak ciężko się zmobilizować do ćwiczeń w domu. Choć wierz mi, moje wczorajsze odkrycie co do tego, gdzie zatrzymał się słupek wagi, było jak grom z jasnego nieba, więc mobilizacja się znajdzie, to pewne!
Kiedyś trenowałam wyczynowo. Nigdy nie byłam chuda, ale trenując, ważyłam ok 65 kg. A to było 8 lat temu... Wynik przerażający.
Polecema też poczytanie o tym co robią ci którzy zrzucili dzisiątki kg i utrzymują taką wagę - zobacz spis treści na początku mojego wątku. Również przydatne może być poczytanie o racjonalnym podejściu do ćwiczeń - zadziwiające jak niewele trzeba by mieć pozytywne efkty z ćwiczeń (zobacz CINDI etc)Tekst, do którego dałeś mi link jest świetny, dobrze wiedzieć takie rzeczy.
Polecema policzyć kalorie i B/T/W i to teraz zanim coś zmienisz (i zapisuj ABSOLUTNIE wszystko, nawet "drobiazgi"). Da Ci to obraz ile jesz w porównaniu do twego PPM/BRM no i zabierz takie zapiski (najelpiej w zeszycie) do dietetyka - znacznie to lepsza metodoa niż szacowanie z głowy podczas wizyty - pamięć bardzo zawodna jest w dziedzinie jedzeniaJednak zadal jestem zagubiona apropo tego, co mam jeść. Na pewno MŻ i poruszam się, jak wrócę z pracy, ale trochę nie wiem, co mam wziąć do jedzienia do roboty. Ech. Jak sobie radziłeś z posiłkami? Normalne, co dawniej? Ja codziennie jem czarne pieczywo lub chrupki chlebek, ale możliwe, że za dużo. Dodatkowo nieraz skuszałam się na jakiegos fast fooda lub inne świństwo, ale teraz koniec!
Ja dokładnie tak zrobiłem. W moim przypadku nie ma mowy o żadnej specjalnej diecie - ja nie zamierzam się odchudzić a potem "wrócić" do "normalnego" jedzenie po toniestety w moim wypadku byłby powrót do "normalnej" wagi jeśli nie większej. Tak więc robię zmiany ale nic radykalnego. Mniej złych tłuszczy (bo jadłem za dużo), mniej soli, o iczywiście mniej fast foodów i innych śmieci jedzeniowych. Mniej to nie znaczy wcale: jak mam ochotę to jem ale staram się mniejsze, wolniej, etc
Nie plecam - szczególnie niebezpieczne jest wychodzenie z głodówki bez opeieki fachowej.Chyba mogę zacząć od dnia głodówki? Pojedynczego. Nigdy się nie udało w całości, ale teraz mam motywację
Gorąco polecam bo to może być świetną inwestycją na przyszłość - ale zanim pójdiesz postaraj się wywiedzieć i poszukać jaki jest najlepszy w okolicy. Bo niestety są różni ...Choć w sumie, jak już jestem po najgorszym etapie - ważeniu, to może przeszłabym się do dietetyka?... Hm?
Mniej jest więcej? http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/showthread.php?t=49
Zapisz zgubione letnie kalorie! ćwicz i licz!!!
Inspiruj się: Klub Tytanów: spadek min. 15 kg utrzymany przez rok?
AleXL a ja myśliałam że MŻIL mnież żreć i liczyćMŻiWR = Mniej Żreć i Więcej Ruchu Wink
orbitek bardzo obciąża kolana i stawy... Więc radzę najpierw troszkę schudnać... Jeżeli chcesz chodzić bez krzywienia się z bólu co kroczek.
Chyba, ze nigdy z tym nie miałaś problemu. Mnie po jakimś forsownym marszu bolą
Poza tym sprawdź jakie jest maksymalne obciążenie na Twoim orbiteku, niektóre paskudztwa są tylko do 100 kg...
Nie lubią nas! Ale nadejdzie taki dzień, kiedy będziemy mogły z nich skorzystać nie martwiąc się szybki zgon tych urządzeń!
Ja polecam musli z mlekiem na śniadanie (ale uwaga! to uzależnia!)
Poza tym łatwiej zacząć z większą ilością kalorii tak jak ja 1700 kcal...
rozłożone na 4-5 posiłków - jedzenie w mniejszy ilościach nie rozciąga żoładka.
A potem ją zmniejszyć po jakimś czasie.
Polecam, bo na mnie się sprawdziło -poza tym na moim wątku też prawie codziennie zamieszczam mój jadłospis - obecnie wcinam około 1500 - 1400 kcal
W każdym razie lepiej nie schodź poniżej 1200 bo to niezbyt zdrowe dla Twojego ciałka. No i jojo!
Trzymam za Ciebie kciuki! Fuj.
Alicja - Alka - LalkaZamieszczone przez truska87
Dzięki. Już kilka razy to pisałam, ale jestem zachwycona tym forum i tym, jaka tu panuje atmosfera ) Z Wami jest znacznie łatwiej )
Dzięki AleXL za Twoją cierpliwość do moich niezliczonych pytań
A do dietetyka się przejdę, nie ma bata
Jakoś żyję wraz z moimi stawami Kiedyś trenowałam wyczynowo, więc może to dlatego. Ale masz rację, mój też jest do 100 (tfu! jak to okropnie brzmi!) ale jeszcze wczoraj o tej porze nie wiedziałam ile ważęZamieszczone przez fouille
A fakt nie lubią nas i to niestety nie tylko orbitreki. Najgorsze są docinki na ulicy jakichś małolatek, które bezmyślnie potrafią nieźle zranić. Ale to się skończy, no nie?
Będę zaglądaćZamieszczone przez fouille
Dzięki, również trzymam za CiebieZamieszczone przez fouille
YYYY. Muszę?...Zamieszczone przez ewulka78
Zjadłam dziś 5 małych pomidorów z odrobiną sosu winegret i 4 marchewki. No i 2 butle wody n/g. 200 kcal.
No dobra, od jutra się poprawię Już sobie przygotowałam do pracy warzywa na patelnię (500 gr) (nie mam tego parowozu, co się robi na parze, stąd na patelni). To będzie jakieś 500 kcal. Hm. Ojejku, ja się będę przejadać
Ale pochwalę się, że właśnie przeleciałam na "wariacie" (orbitreku) 2 x 15 min oglądając South Parki
Więc lecę do wandy z ksiązką "Nazywam się Charlotte Simmons" - polecam, całkiem fajna.
Bede musial to uaktualnic by dodac cwiczenia i ruchZamieszczone przez fouille
Popieram te rade.W każdym razie lepiej nie schodź poniżej 1200 bo to niezbyt zdrowe dla Twojego ciałka. No i jojo!
Mniej jest więcej? http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/showthread.php?t=49
Zapisz zgubione letnie kalorie! ćwicz i licz!!!
Inspiruj się: Klub Tytanów: spadek min. 15 kg utrzymany przez rok?
Lalko, albo jesteś jasnowidzem, albo czytałaś mojego ostatniego postaA fakt nie lubią nas i to niestety nie tylko orbitreki. Najgorsze są docinki na ulicy jakichś małolatek, które bezmyślnie potrafią nieźle zranić. Ale to się skończy, no nie? Wink
trochę za mało jesz
o wiele za mało
500 kcal khem...Nie wyrażę swojej opinii. Poczekam aż koledzy z forum Cię obsiądą i zjedzą żywcem za takie podejście.
Nie wspominając już o wahaniach cukru, które mogą być niebezpieczne dla osób o tak wielkiej wadze - cóż, cukrzyca tylko czeka by złapać nas w swoje szpony.
O zaniku okresu, wypadaniu włosów... itp
W każdym razie trzymam teraz kciuki za Twój zdrowy rozsądek, bo widzę, ze z dietą to nawet grubo przesadzasz.
pozdrawiam, fuj
Zakładki