-
Super, że mówisz, że się przebudziłaś
Mam nadzieję, że z Twoją motywacją już lepiej!
OK, ja już w pracy, więc na razie znikam z pola widzenia
-
Lalka myślę, że możesz spokojnie używać, biorąc pod uwage fakt, że z dnia na dzień jestes coraz lżejsza.
Patrząc od strony konstrukcyjnej naprężenia dopuszczalne są znacznie mniejsze od naprężeń granicznych przy którym nastepuje zniszczenie materiału.
Tak więc korzystaj, ale bądź z dnia na dzień lżejsza bo materiał czasami też sie może zmęczyć
moja waga pękła jak przekroczyłam 120 kg.
I tak żyłam w nieświadomości aż św Mikołaj przyniósł mi nową do 150kg, ale nie zamierzam dojść do wagi dopuszczalnej tej wagi
jak minął dzień?? U mnie była 1 duża wpadka z kotlecikiem i 4 kluskami. Wcześniej zazwyczaj to by było po wszystkim tj po diecie. Teraz powstydziłam sie troche ze swojej słabości a na kolację kapusta kiszona i woda
jak sobie pozwoliłam na takie żarcie to i musiałam się zdrzemnąć po obiedzie zamiast na spacer
-
Masz rację z tym orbitrekiem, w końcu po coś go mam
Niedobrze, że się skusiłaś, ale chyba świat się od tego nie zawali :P Tylko żeby mi to było ostatni raz!
Apropo kuszenia, mam problem. Kolezanka mnie zaprosila na środę na urodziny. No i mam zagwostkę. Wypadałoby się pojawić, ale po co? Wszyscy będą pić, jeść tort, a ja atititi, bo jest po 18 i mogę pić tylko wodę. Obawiam się, że to średnia przyjemność
A Ty (Wy) jak sobie radzisz/cie z takimi imprezami, jak jesteście na diecie?
-
ja na 18 u kolegi jedzonka nie tknęłam zawsze mozesz powiedzieć,że akurat takiego tortu nie lubisz...Przecież nie idziesz po to,zeby jeść,tylko po to,żeby dobrze się bawić
-
Teraz jak sie ograniczam to widzę, że ludzie bardzo mało jedzą, oprócz grubasów.
Wcześniej tego nie widziałam bo nikogo nie obserwowałam tylko byłam zajęta żarciem, co by tu jeszcze pochłonąć
nakładasz odrobine na talerzyk i masz to stale. Wtedy nikt nie zwraca uwagi, bo masz.
Popijasz sobie wodę i już.
Tak naprawdę to tylko my sami mamy problem że nie będziemy jeść, innym jest to wszystko jedno a z grzeczności zachęcają nas do jedzenia.
ale się rozpisałam
teraz nie mam juz problemu, ale wcześniej to mówilam że jestem w leczeniu i nie mogę.
Teraz się nie tłumaczę, bo mam takie prawo.
Cała przyjemność nie polega tylko na żarciu może znajdziesz jeszcze coś atrakcyjnego?
-
Dzień siódmy diety i 3,6 kg do tyłu!Ja też tak chcę!Bardzo mocno gratuluję!
-
i ja wpadłam pogratulować
wyniki super
-
Witaj Lalka!!!!
Gratuluję !!!!!!!!!!!!!!!!!!
3,6kg ale zasuwasz,
a miałam nadzieje Cię dogonić,
a tu taki sprint.
Ten żółw to chyba odrzutowy
-
Brawo!!!Gnasz jak...hmm..jak pociągi we Francji
-
Dzięki dziewczynki
Właśnie nie wiem co ta moja waga tak szaleje, ale nie mam zamiaru płakać
Balbinko, tylko spróbuj, a zobaczysz, że Twoja waga też poleci na łeb na szyję - TRZEBA TYLKO ZACZĄĆ!
Agatkowa dzięki
Doris , pamiętej, że ja jestem na początku diety, a wtedy zawsze jest najłatwiej. W końcu stanę i na Ciebie poczekam
Tamarek, ja [teżewe] heheheeh - dzięki
Poprawiacie mi nastrój
PS. Dziś zaczynam bannerek flashowy dla naszego portalu dieta.pl. Mam w głowie jak powinno to wyglądać, ale łatwiej to sobie wyobrazic, niż narysowac Hehe. Ale co tam, dam rade
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki