bosz 4 lutego.... normalnie ze strachu sikam bo mam oststni termin poprawy i jak nie zalicze do adie studia na rok a wy to o weiderku
ach
bosz 4 lutego.... normalnie ze strachu sikam bo mam oststni termin poprawy i jak nie zalicze do adie studia na rok a wy to o weiderku
ach
O matko ten weider już jutro...
Jeszcze się nie zaczął a ja już chcę go rzucać w diabły
Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
4 luty!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!!!
ja już zaliczyłam waiderka dzień pierwszy
oraz gdzie ty jesteś. mam nadzieje, że wszytko dobrze i, że zaraz się pojawisz w pięknym nastroju
miłego poniedziałku
Witajcie dziewczyny!
Jestem, juz jestem...
Niestety ten weekend nie nalezal do udanych Pod wieloma wzgledami... dieta polegla na calej lini W sobote mialam ogromnego glodomora przedokresowego Jadlam moze nie duzo, ale bardzo chaotycznie i bardzo slodko... Bylo mnostwo slodyczy. W sobote wieczorem dostalam w koncu okres . Niedziela nadal nie byla dietkowa... chcialo mi sie wszystkiego po prostu. Dzisiaj juz jest lepiej, duzo lepiej. Wracam na droge dietkowania!
Poza tym bylo nerwowo i cale mnostwo zawirowan... powiedzmy typu damsko - meskich Mam teraz duzo na glowie i duzo do myslenia.... Ciezki okres przede mna... czemu zycie nie moze byc latwe i przyjemne
Ani mysle sie poddawac jezeli chodzi o diete, jak juz wspomnialam, dzisiaj jest juz duzo lepiej, latwo mi sie dietkuje i w koncu do niczego nie ciagnie. Na liczniku dwie kawki, danio i 3x wasa. Wage sprawdze za jakies 2-3 dni, teraz jest na pewno wysoka... spowodowane to jest okresem i zjedzonymi slodyczami w weekend.
No i oczywiscie pamietam o weiderku... ja dzisiaj bede cwiczyc wieczorem, jak wroce z pracy. Dam oczywiscie znac I prosze mi sie tutaj tez meldowac!
Fruktelko, oj chyba wyprosilas szbsze nadejscie @ :P , za co dziekuje! Bo to w sumie 3 dni za wczesnie, ale nie narzekam bo jakbym jeszce miala sie meczyc z przedokresowym glodomorem to znowu bm pewnie byla w balwankach
Czukerku, poprawiamy sie Kochana!
Piekna, oj a ja w tym miesiacu bardzo bolesnie i takiego ataku na slodycze to nie pamietam juz dawno!
Agula, ale fajnie, ze juz po @! :P Ja tez w sumie juz prawie po...
Maga, jestem juz Kochana! Normalnie w tym miesiacu to cisnienie na jedzenie mialam trzy razy dluzsze niz sam okres Super, ze pierwszy dzien juz za tOba! I jak wrazenia?
Lisia, trzymam kciuki za exam! :P Moze jednak zapiszesz sie do grona weiderkowego?
CEL OSIAGNIETY: 109kg - 67kg (29.01.10-04.03.11) (... a bylo tak pieknie!)
START: 10.02.2012 - 77.8kg - CEL: POKONAC JOJO: 67 kg
Tutaj jestem
Poprawiam się , poprawiam...zaraz lece na a6w
Cóż, przeokresowy głód to masakra i nawet wole nie myślec co mnie wtedy czeka
Jeśli chodzi o problemy sercowe, łatwe i rpzyjemne życie byłoby nudne A wszytsko sie ułoży, bo musi, zobaczysz
mysle, że pierwsze kilka dni weidera to prościzna. później może być gorzej. ale czuje nawet trochę mięśnie brzucha po tym porannym ćwiczeniu
Czukerku, wiem, ze latwe zycie jest nudne tylko dlaczego problemy nachodza nas tak niespodziewanie.... jak bysmy sie mogli przgotowac... oj jojcze juz bez sensu, co? Staram sie nie zamartwiac...
Maga, tez mi sie wydaje, ze poczatek bedzie ok... a z czasem wyrobi nam sie kondycja i ladnie dobrniemy do konca!
CEL OSIAGNIETY: 109kg - 67kg (29.01.10-04.03.11) (... a bylo tak pieknie!)
START: 10.02.2012 - 77.8kg - CEL: POKONAC JOJO: 67 kg
Tutaj jestem
Nie ma sensu się zamartwiać...u mnie ejst tak, ze im więcej myślę o problemie i bardziej go analizuje tym w głupszy sposób próbuje go rozwiązać
Dlatego teraz staram się patrzeć na świat oczami faceta i niczego sobie nie komplikować. Poza tym nawet milion godzin zamartwiania się nie posunie sprawy ani o krok do przodu
Wiesz Czukierku, bo ja jestem taka zyciowa optymistka... I tez sobie wmawiam, ze nie ma co zamartwiac sie na zapas... masz racje, zamartwianie sie nic dobrego nie przyniesie, a mozna nie daj Boze popasc w jakas depreche...
W moim przypadku to nie chodzi o jakis konflikt damsko-meski... chodzi o tak zwana zlosliwosc rzeczy martwych i innych stworzen ludzkich... Niektorzy chca innych ludzi uszczesliwiac na sile przeciwko nim samym i nawet nie zdaja sobie sprawy albo nie chca .... ze to ich rani i tym samym wyrzadzaja wiecej krzywdy i rania innych bolesnie
CEL OSIAGNIETY: 109kg - 67kg (29.01.10-04.03.11) (... a bylo tak pieknie!)
START: 10.02.2012 - 77.8kg - CEL: POKONAC JOJO: 67 kg
Tutaj jestem
Zakładki