na pewno wszystko będzie dobrze optymizm najważniejszy... a reszta sama sie ułoży... :)
na pewno wszystko będzie dobrze optymizm najważniejszy... a reszta sama sie ułoży... :)
wizde ze 6 zaczeta u niektórych a ja sie nie dołązce bo jakos mi nie podchodzi
eh... lece zwiedzac dalej pozdrawaim
Cześć kochanie
Widzę, że luty zaczął sie u Ciebie równie "fantastycznie" jak i u mnie...
Ech... ja też jestem optymistką ale czasem po prostu brak mi sił... chyba najbardziej wkurza mnie ta bezsilność...
Nie powinnam bo i tak jesteś moim guru no ale żeby nie było że przymykam oko to przyszłam pokrzyczeć za to weekendowe obżarstwo.
Słodyczom mówimy stanowczo - NIE!
Aaaa no i melduje że pierwszy weiderkowy dzień zaliczony... ale mi to jakos chaotycznie idzie... przy tym weiderze czuje sie taka jakaś koślawa... zero płynności w tych moich ćwiczeniach... ale mam nadzieje, że z czasem wpadne w rytm.
Udanego wieczorku, Buziole!
Witajcie wieczorowa pora...
Ech, humor nadal podly
Weiderek zaliczony :P . Dzisiaj dieta ok, a nawet przez ten humor nie chce mi sie za bardzo jesc... dobijam do tysiaka lampka wina
Skierko, bardzo bym chciala Kochana!
Lisia, nie to nie
Bunia, plus za meldunek A ja tez mam duza glowe...
Aga, dokladnie!!! Najbardziej wkurzajaca jest bezsilnosc!!! Jakbys mi to z ust wyjela! Dzieki za weekendowe postawienie do pionu Tak mysle i stwierdzam, ze byla to taka pierwsza powazna wpadka od poczatku diety... taka olbrzymia W rytm na pewno wpadniesz, ja tez tak mialam na poczatku jak zaczynalam poprzednia serie!
CEL OSIAGNIETY: 109kg - 67kg (29.01.10-04.03.11) (... a bylo tak pieknie!)
START: 10.02.2012 - 77.8kg - CEL: POKONAC JOJO: 67 kg
Tutaj jestem
mała mi choruje ale na szczeccie pierwszy dzień weiderka bez problemu zaliczony pozdrawiam
Zaintrygowałaś mnie w "Skojarzeniach" swoim wielkim brzuchem, więc wpadłam Cię odwiedzić
Mogę się przyłączyć do Waszego Weiderka??
Jeśli tak, to melduję, że pierwszy dzień za mną Mam nadzieję, że tym razem przetrwam te 42 dni i po nich mój brzuszek bedzie płaski jak kiedyś
Słodkich snów :*
Iwonko wpadłam Ci zameldować, że zaliczyłam drugi dzień weidera!!!
A co?! Pierwsza byłam prawda?
Rano wstałam i pomyślałam że muszę go mieć jak najszybciej za sobą!!!
A dziś ostatki.... znów będzie micha pączków i micha faworków w pracy
Wrrrr... :>
aduchaw - odpowiem za właścicielkę wątku - oczywiście, że możesz!!! Witamy serdecznie na weiderowym pokładzie
Iwonko myszko weekendową wpadka się nie stresuj - szybko o niej zapomnij Nie jesteś robotem... kiedyś się musiał trafić ten gorszy dzień... dobrze, że po weekendzie wróciłaś w dietkowy rytm
Buziaki!!!!
ivonikp, to dobrze, że optymistka a złośliwość rzeczy martwych to dla mnie norma, już się przyzwyczaiłam...chociaż otoczenie twierdzi, ze to ja jesemn dla nich złośliwa - mam jakiś dar pozbawiania przedmiotów stanu zdatności
Piekna, wariatko...niedługo o 00.01 będziesz weiderka robiła
ivonko dzien dobry jak dzis samopoczucie??? lepsze????
ja melduje ze weiderka niet ale za to było 400 połbrzuszków w seriach po 50
a co
Zakładki