ja też sie przyłanczam i życze superaśnego Weekedu !! no i dietkowego rzecz jasna!
ja też sie przyłanczam i życze superaśnego Weekedu !! no i dietkowego rzecz jasna!
Ale fajnie jest obudzic sie w sobote z mysla, ze nie trzeba isc do pracy... :P
Zarowno wczoraj jak i dzisiaj rano waga pokazala 75,8 kg Tak wiec powoli, powoli nadwyzka spada, jeszcze TYLKO 1,6 kg. W czwartek byl oczywiscie obowiazkowo aqua i jak zawsze bylo rewelacyjnie. Ja nigdy nie zdawalam sobie sprawy, ze jaka kolwiek aktywnosc fizyczna moze sprawiac czlowiekowi tyle radosci! A tutaj prosze! Dzisiaj i jutro mam w planach bieganie, no ale tutaj przyznaje sie bez bicia, ze mi sie nie chce jak cholercia No ale nie mam nic innego konkretnego do roboty, tak wiec nie wymigam sie. Probuje rowniez wprowadzic na na nowo brzuszki do mojego "cwiczeniospisu" , pewnie zaczne juz dzisiaj! No i jutro oczywiscie aqua znowu! :P
Dziewczyny, czy ktoras z Was moze chodzi na joge albo pilates? Kolezanka mnie wyciaga, ale jakos nie moze mnie za bardzo przekonac...
Aha, i mam jeszcze zakupy w planach... bo na ostatnim aqua cycli mi wysloczyly z mojego zaduzego stroju! A na przeciwko mnie siedzial ratownik i ja tak sie zastanawialam, co on tak caly czas spoglada w moja strone...
Gwiazdko, ja tez nie jestem zwolenniczka piwa. A wino to moje drugie imie i nawet bedac na dietce popijam winko i to dosc czesto, ale zawsze wliczam to do dzienniczka kalorii. Ja wino daze za duza miloscia abym mogla obyc sie bez niego... nawet w trakcie dietki :P
Kasiu, oj dodaja, dodaja... i powiem Ci w tajemnicy ze wczoraj tez byly komplementy i to tez od tej samej osoby! :P
Agus, O Ty!!! Wybralas Robala... hihi... ja bym tez wybrala Robala... oczywiscie, nie Twojego Siostre mam jedna, tak wiec wiecej siostr mile widziane! I masz racje, nie mialam czasu Kochana w piatek w pracy... oj, jak Ty mnie juz znasz! :P
Liebuszku, no zalezy gdzie ucho przylozyc! U mnie ogolnie slychac glosna muzyke i moje dyszenie jak robie brzucholce
Frukti, dziekuje! :P
Agula, dziekuje i nawzajem Slonce!
CEL OSIAGNIETY: 109kg - 67kg (29.01.10-04.03.11) (... a bylo tak pieknie!)
START: 10.02.2012 - 77.8kg - CEL: POKONAC JOJO: 67 kg
Tutaj jestem
to tak jak i moje hihiiiiii....buziaczki...A wino to moje drugie imie
jak dla mnie to nuda jeszcze raz buziaczki....papapa..joge albo pilates?
Frukti, pewnie tak! Ale one wyskoczyly wiecej niz raz... Wstyd normalnie!
Gloorku, no wlasnie mi tez sie wydaje, ze joga / pilates sa nudne. Ale z drgiej strony tyle osob zachwala i zastanawiam sie czy nie sprobowac czasem...
CEL OSIAGNIETY: 109kg - 67kg (29.01.10-04.03.11) (... a bylo tak pieknie!)
START: 10.02.2012 - 77.8kg - CEL: POKONAC JOJO: 67 kg
Tutaj jestem
No trochę się uśmiałam z tych wyskakujących cycków
A przystojny chociaż ten ratownik? Hehehe
Już czuje jego zawiedzioną minę jak wystąpisz w nowym stroju na następnych zajęciach
Przeczytałam o tym bieganiu i spojrzałam przez okno u mnie wietrznie i deszczowo więc pewnie na Twoim miejscu znalazłabym wytłumaczenie
Znam koleżankę która swego czasu chodziła na jogę, z tego co pamiętam była zadowolona
Ona jest z tych co w wieku 30 lat jęczą jak stare baby To ją boli, tam jej strzyka... itp. itd.
Masz szczęście bo właśnie na dziś się z nią umówiłam więc podpytam dokładniej
Ja też mam jedną siostrę, ale szczerze mówiąc nie jesteśmy ze sobą zżyte oczywiście jedna by nie pozwoliła zrobić krzywdy drugiej.... ale jakiejś wielkie przyjaźni to między nami nie ma
Miłego dzionka!
Ze strojem miałam podobny problem .. tylko u mnie dekolt był zdecydowanie za duży
Na joge ani pilates nie chodziłam, ale hmm gdybym miała wybierać to pewnie zdecydowałabym się na jogę
A było 119 kg ...
zawsze warto spróbowac i pamiętaj jak coś to czekamy na relacje
ja nie wyobrazam sobie wyjscia na basen w stroju;/
Strój kapielowy... a wiecie jak trudno sukienkę kupic jak się ma róznicę rozmairu albo 2 między cyckiem a dupa... to jest masakraa a wyskakujące coś... hmmm u mnie standardowo tak jest od zawsze i chyba nigdy sie nie zmieni
buzioleee
Zakładki