Wątek: W brzuszku burczy, bo sie kurczy... :)))

No, kuchnia juz na dzisiaj zamnknieta! No, ewentualnie moge sobie jeszcze zaparzyc herbatke czerwona!

Bunia, a kiedy chcesz zaczac weidera? Ja tak sobie mysle, moze i bym od lutego zaczela, na razie nie mam za bardzo warunkow mieszkaniowych, bo pomieszkuje u nas "bezdomna" kolezanka No ale pomyslimy, pomyslimy...

Lisia - Ty seksiaro No ciagnij, ciagnij, co bys jutro juz nie byla sama, ale, ale uwazaj bo ja mocno kopie!

Agulko, ja juz sie "rozmowilam" z Toba u Ciebie!

Kurcze a może i ja się z wami zabiore za tego weidera
To nawet nie głupi pomysł patrząc na moje wałeczki - a w kupie zawsze raźniej.
Pierwsze podejście robiłam z wagą +/-90 kg to mi ciężko było - ale może teraz??

Dajcie znać jak coś postanowicie
Iwonko bij, kop, krzycz - byle by do tej mojej łepetyny dotarło że słodycze są beeee!!!!

Kurcze ktoś dziś jadł nalesniki i mam ochote na nalesnika Chcę jednego !
I jutro chyba sobie zjem o !!

i nie róbcie tu mi apetytu na cokolwiek !

Ivonpik powiedz im wszystkim coś

Agusia, dam Ci znac Kochana na pewno! Tak jak mowie, u mnie bedzie to zalezalo od warunkow mieszkaniowych, bo kolezanka wprowadzila sie "tylko na tydzien", a siedzi juz ktorys miesiac! Ja wlasnie sprawdzilam, drugie podejscie do weidera moje bylo przy wadze 94 kg i doszlam do 23 dnia, ale to tylko dzieki dziewczynom z forum. Nie bylo latwo. Ale to prawda, forum mobilizuje bardzo i swiadomosc, ze ktos jest kto te tak sie meczy

Psotniczko, w Twoim imieniu mowie im wszystkim COS! Nie no, nie naklaniajcie Psotniczki do niedobrego jedzenia! Jeden nakesnik jest ok, ale juz wieksza ilosc zdecydowanie bleee...

hmm tak mysle ze za 5 dni zaczne no moze od poniedzialku jak dobije do 3000 brzuszkow ktos sie dolacza ??

No, ja niestety za 5 dni nie dam rady, za wczesnie jak dla mnie Ale sprobuje dolaczyc sie pozniej!

puk puk liska wpadł sie przywitac i podejrzec

wiec przywitam sie : dzien dobry.... i podgladam lewym okiem

pieprze dzis jakies farmazony

Ooo jak to możliwe że Iwonka jeszcze nic dziś nie napisała
Przyszłam się zameldować, że jakoś się trzymam.
Na liczniku 1250 kcal - więc pora zamknąć lodówkę

Buziaki

czytam tu twoje rady zeby Lisia cos tu ciagła ....a juz we mnie zboczuch sie obudził

ja tez chce wgłebic sie w prace swojego brzucha i wiecej go cwiczyc

Witam Kochanienkie...

Buuuuuuuuuuu.... wczoraj mnie nie bylo bo.... w pracy nam net padl, dopiero przed chwila naprawili A w domciu wieczorkiem po prostu brak czasu

Na wage nawet nie wchodze, bo od wczoraj mam okres, tak wiec nie chce sie stresowac. Na pewno jest wiecej, tak wiec zwaze sie gdzies tak pod koniec tygodnia, no moze w piatek

Dietka ok, mozna by nawet powiedziec ze wzorcowo o dziwo!

Lisia, bo wiesz ja to juz sie przyzwyczailam do tych Twoich farmazonow!

Agula, no bo wlasnie neta nie bylo No i duma mnie rozpiera z powodu Twojego ladnego dietkowania! Tak trzymac!

Asiu, a witaj, witaj w krainie zboczuszkow Bo my umowilysmy sie z Agula, ze od 4 lutego zaczynamy weidera, tak aby wrrobic sie przed swietami. Dolacz do nas, razem bedzie na pewno razniej a i mobilizacja wieksza!

Moze jeszcze jacys chetni? Zapraszajy serdecznie!