Strona 31 z 49 PierwszyPierwszy ... 21 29 30 31 32 33 41 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 301 do 310 z 490

Wątek: Waterloo. Ciekawostki z dietetyki str. 7

  1. #301
    Awatar saskia
    saskia jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    22-06-2007
    Posty
    126

    Domyślnie

    O rany!! Ale natrzaskaliście tekstu. Nie ogarnę

    Jeszcze jedno Saskia. Ja bardzo chcialabym zobaczyc co Ty wczoraj zjadlas. Naprawde. Az mi gesia skorka wyszla na sama mysl z podniecenia .
    Anise, ty zboczeńcu ) No ale proszę bardzo, tylko żebyś wysypki nie dostała. No więc: rano uraczyłam się do kawy dwoma hm...nie wiem jak to nazwać ale jest pyszne. To jest coś w rodzaju podłużnego pączka, w środku masa z adwokatem i polukrowane....mmmm...ekstaza. Potem była bardzo mała pizza i chałwa z pistacjami. Wtedy myślałam, że nic już nie wcisnę ale zanim doszłam do domu to sytuacja się zmieniła. Dopchnęłam ruskie pierogi! a wieczorkiem jeszcze duże malibu z colą.
    I jak ci?
    Z produktów które wymieniłaś, jadłam przez ostatnie miesiące wyłącznie kukurydzę, buraki no i marchewkę z pieruszką. No i 2x biały ryż ale nie dymany tylko gotowany.
    Ja się naprawdę staram przestawić na inne odżywianie, dlatego nie chcę żadnych konkretnych diet. Przynajmniej na razie się tego trzymam. Na dietach już byłam i utyłam.
    Buuuhahaha! Peszek zbankrutował!! Ale sensacja, mądrości się mu skończyły Uważaj, żebyś nie przytył przez wyżeranie mojego wątku. Wychodzi na to że znów masz rację. Chyba jednak w ruszeniu tyłka jest pies pogrzebany. Postaram się więcej w październiku. Jak będziesz miała chwilę weny, napisz co jadłaś w okresie swojego początkowego odchudzania. Jakoś nie trafiłam na ten temat w trakcie śledztwa.
    Co do SB (jaki brzydki skrót) to wyraźnie stoi:
    Nie można 1 faza
    Wołowina - mostek, żeberka, inne tłuste kawałki
    Wieprzowina - szynka w miodzie, żeberka
    Cielęcina - wszystkie kawałki z przodu tuszy
    Drób - udka, skrzydełka kurczaka, przetworzone produkty zbożowe, tj. parówki
    Ser - wszystkie tłuste sery
    Warzywa - marchew, ziemniaki, buraki, kukurydza
    Owoce - wszystkie owoce oraz soki owocowe, nawet te niesłodzone
    Nabiał - kefir, mleko, masło, jogurty
    Alkohol - w każdej postaci
    Napoje z kofeiną - kawa, coca-cola

    Z tym mierzeniem to też są jaja. Mierzyłam się w połowie lipca i na centymetrze nie ma zmian, a przecież widzę wyrażnie po ciuchach, a nawet z przeproszeniem, po gaciach, że jest różnica.
    Karawana jedzie dalej. Zobaczymy co będzie w przyszłym miesiącu. Może to też jakaś atawistyczna taktyka organizmu i na zimę zapasy zbiera. Mój kot już napakował, wygląda jak moherowy beret wypchany rajstopami.
    W ogóle to siła spokoju, bo Ago mi obiecała pod choinkę siódemkę z przodu, a to honorna kobita i trzymam ją za słowo. Niech ona się martwi. Ale cwana jestem
    Kitola starucho, głupio mi było w tym roku, ale w przyszłym na urodziny kupię ci buerlecytynę i maść na korzonki - masz to u mnie. I jeszcze filcowe kapcie, żeby ci było ciepło przy tym dzierganiu.
    Szakalaka, nie przyszło ci do głowy, że ta dietetyczka jest konsultantką DC? Mnie tak raz lekarz rodzinny wpuścił w herablife. Kosztowało górę forsy i jojo.

    Starość posiada te same apetyty, co młodość - tylko nie te same zęby.
    Magdalena zwana Samiec.

  2. #302
    Awatar AleXL
    AleXL jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    30-05-2007
    Posty
    1,228

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez saskia
    ... Starość posiada te same apetyty, co młodość - tylko nie te same zęby.
    Naukowo udowodnione (na 99% nie mogę znaleźć teraz literatury), że z wiekiem PPM maleje tak więc zapotrzebowanie na jedzenie teżpowinno maleć ale stare nawyki jedzeniowe (z młodości?) mocno się trzymają i człowiek je poporstu za dużo, do tego mniej się rusza z wiekeim i efekty widać ...

  3. #303
    Awatar Anise
    Anise jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    21-02-2007
    Mieszka w
    Buffalo
    Posty
    867

    Domyślnie

    Witam Wszystkich,
    Ja to tutaj juz dzisiaj bylam i nawet zaczelam pisac, ale mi takie bzdury wyszly ze postanowilam wrocic pozniej. Tak ze jestem znowu u Ciebie Saskia. Wczorajsze orgie kulinarne to bym zaliczyla juz do przeszlosci. Moze i moglaby to byc ekstaza z tymi ciachami i pizza itd. ale musimy stawiac na przyjemne doznania z innych powodow i zrodel. I tutaj juz nie zaczne sie powtarzac, bo mam nauczke z rana.
    Teraz juz tylko zaznacze krotko, ze South Beach to ma trzy fazy i tylko pierwsza jest dosc rygorystyczna. Nie pamietam za bardzo o co chodzilo, chociaz mam ksiazke i nawet stosowalam te jadlospisy. Wiem natomiast, ze zasady mocno pokrywaly sie z Montignacowymi wiec przy nim pozostalam, bo to facet propagujacy zdrowe odzywianie i tyle. Przeciez jest raczej oczywiste, ze tluste mieso to najgorsze tluszcze pochodzenia zwierzecego i tego raczej powinnismy unikac (cholesterol i te sprawy). Takze nabial o wysokiej zawartosci tluszczu nie jest wskazany, tak dla naszego dobra.
    Teraz musze uciekac. Sle usciski.

  4. #304
    Awatar saskia
    saskia jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    22-06-2007
    Posty
    126

    Domyślnie

    Przeczytałam uważnie wasze wpisy ale nie zdążę teraz nic naskrobać.
    Jutro też mam wariacki dzień. Może wieczorem się dorwę do forum.
    Anise, zestaw żarcia który sobie serwuję chyba nie ma niezdrowych produktów.
    No chyba, że będziemy brać pod uwagę czy mięso z tyłka świni jest be a ryjek cacy
    Mam też odmienne zdanie na temat mleka i nabiału. Ja nie jem tłustego, ale moje dziecko jada mleko "od baby" i sery i jajka. Uważam, że pasteryzacja wyjaławia kompletnie mleko z wszystkich fajnych bakterii, do mleka kartonowego dodaje się różnych polepszaczy smakowych...krótko mówiąc jest tam tyle chemii co w chlebie. Bez względu na aktualne trendy dietetyczne uważam, że mleko jest zdrowe dla ssaków. No ale to tak na marginesie.
    Kurcze, miałam nic nie klepać. Muszę lecieć bo już mnie za rękaw szarpią.
    Te obostrzenia SB pamiętam bo zawsze kiedy analizowałam te dietę to miałam zgryza z powodu kawy. Teraz wzięłam stąd: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
    Życzę wam błogiego lenistwa w weekend (poza ćwiczeniami naturalnie).

  5. #305
    Awatar Anise
    Anise jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    21-02-2007
    Mieszka w
    Buffalo
    Posty
    867

    Domyślnie

    No dobrze, ja tez nie mam czasu. Tak sobie tylko pomyslalam, ze moze i dla ssakow dobre jest mleko prosto z cycka, ale tylko dla tych w wieku ssacym.
    Nie bede sie spierac, nie mam zadnych ugruntowanych przekonan. Moja tesciowa znowu sie u swojego dietyka dowiedziala, ze mleko zamienia sie w organizmie w jakas substancje bardzo przypominajaca klej itd. itp. Moja szwagierka dzieci poi mlekiem 2%. Ja zawsze pilam takie jakie bylo dostepne. Oj, przypomnial mi sie mleczarz... ale to byly czasy kiedy pod drzwi Ci mleko przynosili, co?

  6. #306
    Awatar Anise
    Anise jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    21-02-2007
    Mieszka w
    Buffalo
    Posty
    867

    Domyślnie

    To jeszcze ja. Co Ty Saskia nam tutaj w ogole pokazujesz?

    Chcialam jeszcze tylko dodac, ze w tym wszystkim to nie o to chodzi ze Ty jesz niezdrowo, ale zebys zaczela jesc bardziej na luzie nie liczac kalorii. Wase zamien na chleb, jedz duzo warzyw, owocow, chude mieso i tak niech juz pozostanie.
    Jezeli chodzi o cwiczenia to polecam cos co bedzie ksztaltowac Ci miesnie przede wszystkim. Dla dobra serca do mozna podbiec do autobusu, no chyba ze Ty sie sama wozisz to faktycznie problem.

  7. #307
    Awatar AleXL
    AleXL jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    30-05-2007
    Posty
    1,228

    Domyślnie

    Saskia i jak weeked leci? Mniej zwariowany?

  8. #308
    Awatar AleXL
    AleXL jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    30-05-2007
    Posty
    1,228

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez peszymistin
    ...
    Skad ja to wszystko biore...
    Z doświadczenia to jest zamiany straconego czasu na przemyślenia

    Mam nadzieję, że weekend dobrze minął?

  9. #309
    Awatar saskia
    saskia jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    22-06-2007
    Posty
    126

    Domyślnie

    A niech licho porwie takie weekendy. Dobrze, że jutro do pracy to odpocznę
    I niech mi kto powie, że takie popieprzanie w domu to nie sport. Bynajmniej. I to wyczynowy.
    Wczoraj trasa 12 km roweru zaliczona a dzisiaj ok 8 zrobione tyle, że z młodą, więc to raczej jest tempo spacerowe. Kwiatków trzeba nazrywać, motylka podziwiać, gąsienicę pogonić itd itp.
    Kazeina to chyba nie to samo co klej kostny. A ten klej to rewelacja jest tylko smród nieziemski emityje. Ale popatrz, peszek, jak się tym klejem blejtramik pociągnie to on tak ślicznie go napręża, ze zwykłej szmaty możesz tam-tam zrobić, to może metodą pana Zagłoby z siemieniem, ten klej powinien nam brzuchol kurczyć.
    Kazeina to jest nic innego jak białko w mleku. To jest jakoś tak, że ono się uwalnia za pomocą podpuszczki, a że podpuszczka występuje tylko u młodych osobników to niektórzy twierdzą, że stare osobniki i tak nie przyswajają wartości mlecznych, te wpnie i inne. Na tym koniu pojechali nowowyrojeni przeciwnicy mleka, głównie pan jakiśtam ( nie pamiętam nazwiska) popełniając dzieło p.t. "Mleko - cichy zabójca". Oprócz tego twierdzi, że najnaturalniejszym pokarmem dla ludzi są orzechy i kiełki. To mi dziwnie trąci hasłem "Cukier - biała śmierć"
    Ja tam jestem fanem mleka i pić będę. O! I tak raczymy się mlekiem prawie dietetycznym, bo krowie mleko ma całkiem mikry procent tłuszczu (ok 4) a mleko focze np. ponad 50%. I wcale nie zależy to od warunków klimatycznych, bo np. mleko niedzwiedzia polarnego - poniżej 10%
    W mojej rodzinie jest tak, że nigdy nie jadło się tłusto i jakoś specjalnie suto. Nie mam porównania na szerszej grupie reprezentatywnej, ale wydaje mi się, że normalnie, śniadanie, obiad, kolacja. Fakt, matka jest z pokolenia tych kryzysowych, które uważały, że dore odżywianie to klucz do szczęscia. Nie było ulgi - obiadek musiał być zjedzony. Pamiętam, jak dolewałam łzy do zupy, bo koleżanki już stepowały a ja musiałam skończyć ohydną wątróbkę której nie cierpiałam. Faktem jest, że z ruchem zawsze byliśmy na bakier. Teraz się mści. Nie ma rady, będę musiała to jakoś logistycznie wypracować.
    Jutro się zważę.
    Anise, co ty mi tu imputujesz???!!! Że to niby ja takie bezeceństwa wklejam? Pomyliłaś mnie z kimś. Ja na takie nawet nie patrzę w przeciwieństwie do mojego mencizny któren przez ramię mi zerka.

  10. #310
    Awatar AleXL
    AleXL jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    30-05-2007
    Posty
    1,228

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez peszymistin
    Nie ma to jak mleko prosto od niedzwiadka, Polarnego
    Już widzę tę kampanię reklamową ... Zima nie straszna jak mleko się pije,
    z najprwdziwszego niedźwiadka, Polarnego
    ...

    Ja, jak biegam z Peszkówna, to wiecej jest marszu niz biegania. Ale liczy sie tak samo. Nawet lepiej, bo nam weicej czasu to zajmuje
    I to naukowo udowodnione

    I trzyma kciuki za logistykę!

Strona 31 z 49 PierwszyPierwszy ... 21 29 30 31 32 33 41 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •