-
Dajcie Lisi odpocząć! Wróci, kiedy poczuje potrzebę, a nie dlatego, że Wy ją do tego nakłonicie. Lisia ma się z odchudzaniem dobrze i nie zamierza się z niczym poddawać! Ma po prostu kociokwik na uczelni- od cholery nauki itd. Znam Lisię (z reala), to dzielna dziewczyna i ze wszystkim da sobie radę. A nam wystarczy spokojnie czekać na jej powrót :)
I jeszcze jedno- życie nie kończy się na tym, czy na innym forum. Wyluzujcie 8)
-
lisiu! zakopuj doła :)
wiosna idzie.
mam nadzieje, że niedługo tu zajrzysz w lepszym humorze.
trzymaj się :*
-
Zgadzam się z Południcą. No i Lisia nie raz pisała, ze uzaleźnia sie od forum wiec krótka przerwa dobrze jej zrobi. A ja jestem pewna, ze wczesniej czy później zajrzy do nas. Pewnie, ze bedzie smutniej bez niej, ale to tylko tymczasowo.
Prawda lisiu :D?
-
-
Lisiczka buaiczku przesyłam i pozdrowienia :shock: :D
-
I ja rownież całujeeeeeeee:*
-
I jak tam na uczelni? Pozdrawiam Laska!
-
mostwo pozytywnych wibracji przesylam z Krakowa :)
-
zabrzmi to okropnie ale musze przyznac. forum nie dziala juz na mnie motywujaco. wrecz odwrotnie doluje mnie az do poziomu gruntu. albo jeszcze nizej.
wszyscy chudna a ja nie. nie mam sie czym chawlic (i nie pisac mize juz spadło 40 kg!!!! bo to zadne pocieszenie)
wroce jak bedzie 65 kg. moze wróce. sama sobie poradze tak jak poradzilam sobie z 30 kg wczesniej i to bez forum. taka prawda takie zycie. wybaczcie mi te slowa :) ciesze sie ze na was forum dziala motywujaco :)
pozdrawiam Ania
-
Lisiu zycze Ci aby te ostatnie kilogramy szybko Ci zlecialy-dla Ciebie. nie wazne czy z forum czy bez :) dasz rade tak jak dalas wczesniej. jesli forum Cie doluje to podjelas sluszna decyzje o zawieszeniu dzialanosci tutaj.
przesylam mnostwo pozytywnej energii