Wątek: JOJO!!! BÓJ SIĘ !!! :))) foto str 79 oraz ostatnie str 151

Jesi sexilaska jesteś więc jakby mogłob być inaczej co?? oczy mu wyszły jak zobaczył taką Kobiete!! i załował pewnie,że to nie ejgo żoną jesteś
buziolee

A niech trochę żałuje , bo mnie wtedy zostawił - za daleko mu było jeździć z Krakowa na Pomorze Zresztą teraz wcale się nie dziwię, ale wtedy ryczałam

Piękny dzień wczoraj miałaś Aż zazdroszczę
Ja absolutnie nie dążę do żadnych spotkań ze starymi znajomymi. I myślę, że głównym powodem jest mój wygląd. Gdybym inaczej wyglądała i miała poczucie swojej atrakcyjności, to pewnie bym nie unikała tego typu zdarzeń. A tak...to wolę udawać, że mnie takie spotkania w ogóle nie interesują

Miłego dnia!

Takie spotkanie to dobra sprawa Należało Ci się

Dopisuję kilometry do tickerka. Zrobiłam 40 z dobrą prędkością 21.1km/h
Piękna dziś pogoda na rower Bez wiatru, pochmurno ale ciepło, słońce nie razi, muchy w oczy nie wpadają chociaż..............połknęłam dziś jedną Przy wdechu wleciała mi głęboko do gardła :P - nie było możliwości jej uratować życia, bo chyba wpadła prosto do żołądka .....bleeee...........jeszcze przez parę kilometrów miałam wrażenie, że mnie coś w gardło łaskocze

Jutro o 19-stej aerobic. Jak nie będzie padać, jadę rowerkiem

Fruktelko świetnie Cię rozumiem , właśnie o tym pisałam powyżej. Też się kiedyś źle czułam w swoim ciele. Teraz świetnie wiem, co odzyskałam dzięki utracie kilogramów. Postaram się tak trzymać, bo świetnie się teraz czuję . I fizycznie i psychicznie. Nie oddam już tego po dobroci, chyba, że mnie jakieś choróbsko zmoże (puk, puk - odpukać)

Tak Czukerku to była fajna sprawa Jakaś taka uskrzydlona dzisiaj chodzę
Czuję się bardzo dowartościowana ( tym bardziej, że on nie wie ile mnie mój dzisiejszy wygląd kosztował wysiłku )

Nie wiedział, ale Ty wiesz i jak dobrze napisałaś po dobroci nie oddasz

Miłego dnia Kochana Jesi

hihi super wlasnie wyobrazam sobie jego mine...oczy jak talerze i szczeka do kostek wiszaca niech patrzy co stracil i najwazniejsze ,ze Ty uskrzydlona i dowartosciowana


pozdrawiam

Nowy dzień. Nowe kilometry na rowerku
Zaliczone pół godz. rowerka- jazda na aerobic, 1 godz. aerobicu i pół godz. rowerka z powrotem
Dopisuję 20km

Jutro tapetujemy z mężem pokój babci, więc nie wiem, czy w ogóle trafię na forum
Pewnie zajmie nam to cały dzień. I sprzątanie potem... wątpię, że dam jeszcze radę tu zajrzeć.

Teraz lecę do Was ponadrabiać zaległości

Zamieszczone przez Jesi

Mąż już dawno tak na mnie nie patrzy. Dla niego ja- to normalka. Dowartościowałam się. Widzę, że mogę się jeszcze ludziom podobać

ha :P no to pora jednak coś zmienić ...nowe wlosy...nowe rzęsy albo nowe ciuchy i...niech znowu się zainteresuje hiiihiiiiii bo jak nie to...nowy stary chlopak :P :P

milego dzionka rowerzystko :P :P :P