Nie no coś trzeba z tym zrobić.
W jednym dzienniku o żarciu ze Sphinxa, w drugim o Rafaello. Jeszcze trochę i człowiek nie wytrzyma
Ale taka kuleczka, w sumie jedna i rzadko nie zaszkodzi za bardzo
Nie no coś trzeba z tym zrobić.
W jednym dzienniku o żarciu ze Sphinxa, w drugim o Rafaello. Jeszcze trochę i człowiek nie wytrzyma
Ale taka kuleczka, w sumie jedna i rzadko nie zaszkodzi za bardzo
No pomarzyć zawsze można - dodaje otuchy!!! :P :P :P
Ja jak mam chcice na słodkie to nie zadawalam sie byle princessą tylko skoro grzeszyć to od razu z raffaello lub ferrero rocher. Lubie te "małe porcje" pakowane po 4szt. kupie sobie takie coś i mam spokój na kolejny miesiąc, moze dłużej
A ja jak mi się włącza słodyczochęć to kupuję colę light lub lizaki te bez cukru, zazwyczaj przechodzi
Ja też zajadam lizaki jak mam ochotę na coś słodkiego. Pomaga bo długo trzeba lizać...
A ile kalorii ma milky way? Wydaje sie mało bo to niby mleko. Prawda?
No dla mnie prawda że NIBY mleko
Ale mały jest, to i grzech nie wielki.
To dobrze bo ja takie coś dzisiaj wciągnełam
A tu ciągle o słodyczach, widzę. Wypróbowałam niedawno lizaki - odkąd hobbito napisałaś, że dietetyk pozwolił - rzeczywiście pomagają, jak już się musi coś słodkiego - bardzo przydatna rada.
Chyba kupie w selgrosie karton chupa choops czy jak to sie pisze
Zakładki