-
włacha gdzie się szwendasz?
wracaj!
-
Hej dziewczynki ) ja jestem jestem ))
z przykroscia wczoraj w pracvy jak weszlam na forum zobaczylam ze nie zapisal sie moj przedczorajszy post.. troche sie wkurzylam (jak kazdy kto lubi gadac.. nagal sie przez pol godziny a potem skumal ze nawet do samej siebie nie gadal tylko w proznie..) nie wiem czemu sie nie zapisal.. mam nadzieje ze tylko ten post u mnie zniknal.. no ale nie wazne..
co wazne:
WAGA:
87,6!!!!!!!!!
-1,1kg.. (bardzo zadowolona bo tak wlaasnie chce chudnac ok 1 kg na tydzien nie wiecej!! juz chudnelam wiecej i wiadomo ze nie ze mna takie numery Bruner...
po drugie.. jestem naprawde naprawde zadowolona z mojej pracy.. gdyby nie fakt ze musze wstawac o 6 zeby sie tam dostac na 8.. i ciagle niewyspana jestem (bylam) to az bym tesknila ) (troche jak dziecko ktore po raz pierwszy idzie do szkoly i nie moze sie doczekac nastepnego dnia--> ciekawe za ile mi przejdzie.. bo kazdemu dziecku milosc do szkoly przechodzi)
tymczasowo..
tenia i jesii.. ehhh.. ja ja sie wam naklepalam przedwczoraj.. wrrrrrrr.. ble ble ble.. duzo o powolaniu humanistow i ich przewagi z powodu wszechstronnosci i otwartosci ble ble... nie lubie sie powtarzac.. tzn lubie.. i ciagle tpo robie.. ale zazwyczaj robie wieksze odstepy niz doba.. hneheeeeee..
aisha!!!!heheheheeeeeee HEJ!!! kurcze jak fajnie ze wpadlas.. to powiedz chocby jak tam teraz z waga stoisz.. tak zniknelas po cichu mowiac ze szkola.. i czekalysmy wtedy z emeny i sie nie pojawilas.. opowiedz teraz chodz troszke co u Ciebie nowego.. jakis men Cie zniewoil czy dalej sie twardo opierasz podstepnym istotom?? (Dlaczego podstepnym?? Moj facet wlasnie trzyma na na mnie nogi!!! ja leze na brzuchu na wyrku piszac tu na forum a on siedzi z boku i robi se z mych plecow podnozek!!!.. opowiadaj jak u ciebie!!!
maga i lisia Jestem dziewczynki jestem.. i bede dziewczynki bede ))
-
alez Ty abo masz gadane jak ja lubie Cie czytac a czytam kazzzzzzzzzzda literke
joł swiruje znowu ej Ty widziałas co mi lemonka walneła... ej nio tak widziałas... zajebiste o tych kotach i tabletkach
-
To byl weekend pod tytulem spanie.. innymi slowy spalilam praktycznmie tyle co na oddychanie i bicie serca..
z dieta w miarte ok.. ale przestalalam weiderkowac.. cholera.. bylam taka spiaca.. pomsylalam soebie.. drzemne sie =.. wstane ok 23 i zrobie.,. a tu dupa wyszla.. przespalam cala noc i jescze nastepnego dnia do 13.. no ijak juz jeden dzien odpuscilam.. to i drugi jakos nie bardzo.. teraz tez mi sie nie chce bo juz swiezutka wykapana.. a ja wole przed myciem.. bo sie laywo poce jak kazdfy kto ma miesni tyle co komar...
tak czy siak.. wazne ze od tego jak teraz jem.. nie utyje.. desperacko czekam na pierwsza wyplate.. by wreszcie dostac kase i moc zaczac chodzic na basen.. jedna forma ruchu (z dwuch) ktora mnie o wstret nie przyprawia... wydaje mis ie ze to mnie mocno ruszy...
Lisia.. hehehe.. no pewnie ze czytalam.. i mojemu menowi tez czytalam.. i wcale nie zartowalam jak pisalam ze sie p0osmarkalam.. 4 na 7 otworow w glowce zaczelo miprzeciekac.. jacek chwilami musila mnie poprosic zebym powtorzyula bo nie bylam w stanie czytac.. heheheheheeeeeeeee
-
hej! u mnie z waga nienajlepiej, chociaz plus jest taki ze nie leci zabardzo do góry. Od czerwca schudłam 5 kg. i teraz wacha sie ok. 78. W sumie to tylko dzieki temu, że codziennie ćwicze głównie jezdze na rowerze bo z dieta u mnie krucho i to co schudne w tygodniu to w weekend przytyje.
Co do facetów, to nadal jestem samotna, ale jakos sie tym juz nie przejmje. Co będzie to będzie.
Gratuluje utraty 1.1 kg.
Co do weiderka to sobie ostatnio o nim przypomniałam i zrobiłam jedną serię i mnie do dzisiaj posladki bolą hiihi. A;e przynajmniej teraz wiem ze moze cos zadziała. Więc ćwicz i zapisz sie na basen
-
Po pierwsze gratuluję wyniku,1,1kg.no no tylko pozazdrościć
Po drugie fajnieże znalazłaś fajną pracę
Po trzecie to pewnie się wyspałaś
-
no gratuluję kilograma z hakiem na minusie
super
a co pracy to szybko się człowiek się przyzwyczaja do wstawania a potem równie szybko ma dość
miłego poniedziałku
-
cześć swirze-śpiochu
wyspałas sie za mnie Kochana.... eh Ty leniu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
gratulowałam juz spadku wagi???
-
Miło mi w takim razie, żeście się posmarkały przeze mnie ! Gratuluje zgubionego kiloska ! A tu jeszcze cos ku przestrodze żeby nie objadać się na święta bigosem, grochem: Straszna dieta i pokój bez wentylacji są powodem śmierci mężczyzny, który został zabity przez swoje własne gazy. Nie było żadnych śladów na jego ciele, ale autopsja wykazała duże ilości gazu metanowego w organizmie. Jego dieta składała się głównie z fasoli i kapusty.. Wygląda na to, że mężczyzna
zmarł we śnie od wdychania trującej chmury, która unosiła się nad jego
łóżkiem. To nie musiało być śmiertelne, ale mężczyzna był zamknięty w swojej prawie
hermetycznej sypialni. Trzech ratowników się rozchorowało, jeden został
hospitalizowany ! i uważajcie przy parówkach: Pule, lat 32, zachowywał się w sposób chuligański na rynku w St. Luis. Kiedy sprzedawca postraszył go, że zadzwoni na policję, wziął hot - doga,
wepchnął go sobie do ust i odszedł bez płacenia. Policja znalazła go
nieprzytomnego przed sklepem, pogotowie usunęło sześciocalową parówkę
z jego przełyku, która udusiła go. A tu inne perełki: http://www.wynalazki.mt.com.pl/rozr/txt/darwin.html Niech żyje ewolucja! Buziaki!
-
1,1 na minusie...pięknie...spada. Gdzie ja byłam, jak się tym chwaliłaś??
Wiem... nie chciałam Cię budzić dlatego dopiero dziś się odzywam
Miłego tygodnia przedświątecznego Marzenko!!!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki