Strona 87 z 114 PierwszyPierwszy ... 37 77 85 86 87 88 89 97 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 861 do 870 z 1138

Wątek: Może w końcu się uda - szukam wsparcia ;-)

  1. #861
    ewunia1971 Guest

    Domyślnie

    pozdrawiam serdecznie

  2. #862
    ChceBycSzczuplutka Guest

    Domyślnie

    spalałas no chyba na Indianca:P

    Danusia...a mama mi dala na walentynki serduszka Milki jedna na dzien mi nie zaszkodzi chyba?

    Gdzie łazisz ??


  3. #863
    Awatar Beverly
    Beverly jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    6,889

    Domyślnie

    a ja na szczescie takich batonikow nie lubie, chyba jedyne slodycze, ktorych nie toleruje, to czekolada nadziewana czyms
    NIE DAJMY ANIOŁOM ODLECIEĆ, NIE DAJMY SKRAŚĆ SOBIE SKRZYDEŁ
    do nadwagi:

    sportowo w 2013:


    http://dieta.pl/grupy_wsparcia/pamie...ml#post3019016

  4. #864
    Awatar Martiini
    Martiini jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    05-11-2007
    Mieszka w
    Olsztyn
    Posty
    540

    Domyślnie

    Ja, jako wróg czeko nr 1, nie wypowiem się na temat pożerania Danuś
    I wyczułam ironię! Wyczułam! Co wygrałam? :P

  5. #865
    Awatar pszczolka1
    pszczolka1 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Suwałki
    Posty
    769

    Domyślnie

    ja generalnie lubię czekoladę i sama ją wliczam w dietkę także nie ganię za danusię... ale ale- to trzeba odpracować- tzn spalić nic za darmo

  6. #866
    hobbito jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    04-08-2007
    Mieszka w
    Radlin
    Posty
    88

    Domyślnie

    Ja tez czasem sie skuszę na coś słodkiego i wtedy wliczam todo bilansu dnia.

  7. #867
    Awatar tenia55
    tenia55 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    29-12-2010
    Mieszka w
    swidnica
    Posty
    2,616

    Domyślnie

    dziś były walentynki to należało się troche osłodzić ten dzień

  8. #868
    czukerek jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    24-12-2007
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    186

    Domyślnie

    JA znowu na chwilę, właśnie wróciłam do domu...


    ...dzień zapowiadał się pięknie (nawet łącznie z Danusią),a le oczywiście wyjśc na dłużej z tym parszywym, żarłocznym szczypiorem to zmora Tylko jeść i jeść, co chwilę jeść i oczywiście fast foody i wszytsko co tłuste...w macu się jakoś wywinęłam, ale później poległam

    Najgorsze w tej "diecie" jest to, że uczciwie rzecz biorąc ilość dni kiedy jej przestrzegam (a ilośc dni i kcal kiedy nie wychodzi) waga nie powinna spadać a może nawet ciut rosnąć (zakładając te niby dzienne zapotrzebowania i kompletny brak ruchu)....a spada...powoli, ale jednak. I później jak coś mnie kusi to w głowie kołata myśl "ulegasz co chwilę a i tak waga w dół, więc i tym razem nie zaszkodzi" Wkurza mnie to niesamowicie...tzn to, że mam słabą silną wolę Plusem ejst fakt, że w tym tempie może uda uda mi się uniknąć wiszącej skóry i obejdzie sie bez chirurga



    Aaaa...i kupiłam sobie dziś kiełki i będa sobie kiełkowac w słoiku W końcu dorwałam tyż nasiona rzeżuchy (po 2 tygodniach!!!!) i sssso?! Przy kasie okazało się, że Pani mi sie skasuje bo oine są gratisem do czegoś (czego, ja się pytam?!?!?!?!) i nie ma wprowadzonego kodu na kasie, słit, prawda?


    MAm,a tez pytanie o sok pomidorowy...będę robiła rybkę wg przepisu nargili (zabij mnie mała jak przekręciłam nick). Tak sobie myślę...jak soibie reszte przyprawię i podgrzeję to nic sie nie zważy? Będę mogła zjeść to sobie z makaronem jak pomidorową?

  9. #869
    Lisia Guest

    Domyślnie

    eeeeeeeeeeeee wykaze sie elokwencja dzis


    eeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee Ty tak sie nie zazeraj fastfoodami bo przytyjesz boze dlaczego ty jesz takei zreczy i waga spada a ja jak zjem to 2 kg w gore??? no popwiedz mi no powiedz :P

  10. #870
    Awatar ivonpik
    ivonpik jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-01-2006
    Posty
    82

    Domyślnie

    U mnie to samo... jak tylko troszke zgrzesze to waga od razu w gore skubana...

    A u mnie bez slodyczy tez sie nie obedzie... sa niestety nadal czesto w mojej dietce, ale wszystko ladnie wliczone do bilansu... :P

    Milego piateczku!
    CEL OSIAGNIETY: 109kg - 67kg (29.01.10-04.03.11) (... a bylo tak pieknie!)

    START: 10.02.2012 - 77.8kg - CEL: POKONAC JOJO: 67 kg

    Tutaj jestem

Strona 87 z 114 PierwszyPierwszy ... 37 77 85 86 87 88 89 97 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •