-
Piwko??? Kochana a dietka??? Piwko Masakra <bezradny> W garść się weź będzie wszystko ok Ale nastawienie dietkujące musi być
-
Aaa.. zastrzelcie mnie!
Przed chwilą zjadłam - 2 grzanki... Z takich wielkich kromek, prawie jak 4... z żółtym serem i margaryną... Bo tak mnie brzuch boli. I coś mi się przewiedziało, że się muszę przepchać... A teraz siedzę w rozpiętych spodniach i cierpię jeszcze bardziej... I próbuję wypić zieloną herbatę... Stwierdziłam, że nie pójdę do łóżka póki się nie wykakam i jutro się ważę i zmieniam suwaka, na gorsze
Czukerek - ja mam całe 2 tabliczki gorzkiej czekolady, chcesz?
Xara - no wiem, no wiem... Po prostu... Nie mam nic na swoje usprawiedliwienie A moje nastawienie dietowe? Leży i kwiczy... Jak widać, słychać i czuć...
-
Nie chcę, na diecie jestem
A te grzanki to tego...nie przepchniesz ich chyba w otchłań trnu dziś... Cóż, stało się i się nie dostanie, ale jutro jest nowy piekny wiosenny dzień i będzie ok
-
No wiem, że grzanki nie... ale chociaż wczorajsze śniadanie by wypadało
-
Im bardziej chcesz kupy tym trudniej bedzie ja wyprodukowac. Nie mysl o tym...z kupa jest jak z miloscia, przychodziw najmniej oczkiwanym momencie
-
-
eh eh.. kiepsko jest... 81,1, normalnie mnie prześladuje ta waga No ale, żeby nie być gołosłowną - zmieniam suwak
Czukerek, ale przecież kupie można "dopomóc" :P Co prawda to, co ze mnie wczoraj wyszło, to raczej jakiś kozi bobek był... Ale ciało stałe i dołem poszło, więc zaliczone jako poo Albo dobra, już więcej o tym pisać nie będę, bo przestaniecie mnie odwiedzać :P
No to idę suwak sunąć
-
No i tak. środa 81,1, czwartek 80,8, piątek 81,7 myślałam, że umre, dzisiaj 81,0 i tak w ogole to chyba *******e to.
Jutro bede jesc makaron zwykly z tona zoltego sera i tlustym mielonym miesem.
Bo i tak ***** nie schudne w zyciu.
-
MARTINII BĘDĘ BIĆ!! noo będe biła za to zdanie,że nie schudniesz!! jak masz schudnac jak chces ser wpierdalać?!?!?! i tłuste mięso?? ćwiczysz kochanie?? bo ja wiem po sobie bez ćwiczeń choćbym się głodziła to nie ma bata i waga będzie stała! więc zbieraj mi sie tu do kupy ! i dietkuj ćwicz i efekty bedą! od siedzenia na dupie i marudzenia nic ne ubędzie!
Liebe krzyczy bo musi! nie chce ale musi!! MARTINII KOPPAAA masz ode mnie!
-
Ćwiczę.. staram się.. jak mam czas robię brzuszki... Ale mam go mało... Poza tym tańczę. Raz w tygodniu, ale zawsze... I zaczęły mi się praktyki... Wczoraj np. zakładania plantacji malin na stoku - 5h sadzenia. Bolą mnie plecy... Także na dupie nie siedzę... Dieta raz lepiej, raz gorzej, ale raczej do przodu... Zabija mnie tylko moje nastawienie i ja to wiem, ale nic nie mogę poradzić, bo psychicznie jestem wrakiem... Ogólnie podły nastrój. Boję się, że mi się nie uda, bo nie widzę efektów. Ale dzięki Liebe za kopy... Może pomogą jakoś.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki