Ja też jestem z tych ważących się codziennie... Robię to nie tylko w wyniku pożądania ujrzenia niższej wagi, ale i kontroli. Nie załamuję się, jeśli skoki w górę są niewielkie i/lub w pełni uzasadnione. Gorzej, jeśli zauważę, iż od kilku dni ciągle jadę z wagą w górę. To jest dla mnie sygnał, iż coś robię nie tak i powinnam się dobrze zastanowić, co dalej. Mam wrażenie, że gdyby (odpukać) zabrano mi moją wagę łazienkową, straciłabym kontrolę i pewnie popuściła pasa...
Zakładki