-
Part tu:
na fitnessie sie wyfitnessilam wypilam jak zwykle przy 2h 1,5l wody
na drugiej godzinie juz czulam odplyw energii...no w koncu nie zjadlam obiadu.ale wytrzymalam i bylam dzielna do konca.
bylo dzisiaj duzo brzuchow,roznych; zwyklych,skosnych, z nogami w gorze itp itd wiec Akcje uwazam na dzisiaj za zaliczona.
byly tez cwiczenia z hantelkami,pocwiczylysmy bicepsy i te okropne tricepsy,czyli ta wiszaca sflaczala czesc ramienia ble ale pracujemy nad tym spokojnie
po powrocie myslalam ,ze albo padne w progu i usne,albo pozre ten prog.
ALE...
nie padlam,prog jest tam gdzie byl i to bez sladow zebow.
odbylam kolejna (20min)rozmowe z biurem obslugi (jak tylko siadlam po przyjsciu).
nastepnie 40min z rodzicami w celu zdania relacji z dnia itp.
pozniej poodkurzalam bo sie wkurzylam... na dywan.
A POZNIEJ...
wzielam sie na robienie jedzonka..mialam w planach piers kurza z papryka z makaronem po meksykansku troche.
krzatam sie po kuchni...ogolnie fajnie jest itp.... a tu wchodzi (chyba) kolega (a moze ktos z rodziny) wlascicielki mieszkania. widzialam go przez kilka sekund wczesniej jak bralam odkurzacz z pokoju i mi sie przygladam.
a mialam jeansy i koszulke bez rekawkow no i chyba niezle bylo
no to stoje w tej kuchni krojac kurza piers..i stalam w takim zwerzeniu...a ten gosc chce przejsc ( byl lekko po%owy)..przepuscilam usmiechnelam sie itp. jak juz wracal...zaczal mnie "podrywac".. AUTENTYCZNIE! pytal gdzie i co studiuje.... i dostal zawalu jak sie dowiedzial...i zaczal gadac" po co taka ladna kobieta sie pcha wsrod bandytow"...i takie tam ble ble ble..."sloneczko".. zaczal gadac o swoich pogladach na prawo itp.. i caly czas sie slinil. chodzilam po tej kuchni ,bo cos tak czulam ,ze jak stane w miejscu to zaczna sie macanki lub oblapiania. nawet papryke mylam 2 razy-zeby tylko cos robic.
a teraz cos smiesznego w dalszym przebiegu sytuacyjnym:
ten facet pyta czy bym sobie poradzila z przestepca,czy sie nie boje ze jak przegram proces to mi sie zwala do domu i mi krzywde zrobia. ja na to ,ze to zalezy przeciez.
to on sie glupi pyta ,czy umialabym uderzyc faceta w twarz ( phi,tez mi cos...juz nie raz to robilam a pierwszy raz w wieku 6 lat,dalam chlopakowi po twarzy bo powiedzial ,ze mnie kocha ) ja na to ,ze jasne ze tak(jakos na koncu jezyka mialam "i nie tylko w twarz"). to on mowi: to prosze mnie uderzyc ( ) i sie nadstawia.
pierwsze co pomyslalam to:"o k***,dobrze ze ugryzlam sie w jezyk,bo jakbym powiedziala ,ze bylabym w stanie kopnac w krok to moze tez by sie nadstawil".
oczywiscie na wszystkie mozliwe sposoby staralam sie mu wybic ten pomysl z glowy itp...a on caly czas:"sloneczko","jaka ladna" ,a jego slinotok nadal w kuchni lezy.
koniec koncow nie uderzylam go przeciez,powiedzilam jeszcze zeby mi sie nad patelnia nie pochylal tak bo mu prysnie w oko i bedzie na mnie.
aha,no i jakos w miedzyczasie ochrzanil mnie za mowienie mu na "pan",i sie przedstawil :"Robert" (nie znam zadnego fajnego Roberta-serio) no i pocalowal mnie w reke (tfu).
oprocz mojej jawnej niezrecznosci sytuacyjnej to moja kobieca proznosc zostala troche polechtana...choc wolalabym zeby polechtal ja jakis fajny facet
A TERAZ CO DO DIETY:
zjadlam tylko 900kcal. moze nawet mniej,nie chcialo mi sie dokladnie liczyc. ale jestem taka pelna po tym jedzeniu ,ze juz chyba nie wcisne nic...no ale zobaczymy
ruchowo: liczac 2h fitnessu,odkurzanie,gotowanie to spalilam ponad 2500kcal.
chodzenia nie ,licze bo nie i juz.nie bylo go az tak duzo.
prace mam przy kompie,wiec mimo ze sporo dzis pracowalam to tez nie licze,bo nie spala sie przez nia na tyle kcal ,zeby sie tym chwalic.
BARDZO WAS PRZEPRASZAM ZA TAKIE DLUGIE POSTY. nie wiem czy ktos wogole to wszystko przeczyta.
buziole wam zostawiam
-
no tak,wkleilo sie dwa razy
Jesi... 28 dowiem sie ile kg i % tluszczyku przepalilam oczywiscie dam znac
-
Ja przeczytalam
Nie wiem czy doliczyłas do spalonych kcal te rpzy ścieraniu śliny z podłogi Takie połechtanie kobiecej próżności jest fajne
Opierdzieliłam Jesi to operdziele i ciebie, za mało mała przy takim wysiłku kcal! <tupie noga i patrzy groźnie>
A jeszcze co do ruchu, zazdraszam mobilizacji i wytrwałości! Z podziwu wyjśc nie mogę krejzolko
-
przeczytałam słoneczko :P
JA
JOJO
waga około 85 kg.
-
wiem Czukerku ale zauwaz,ze ja do konca tego tyg juz nie bede sie fitnessic,dopiero w poniedzialek. poza tym zamierzam zwiekszyc ilosc zjadanych kcal.
a dzisiejszy maly bilans kaloryczny byl spowodowany zaganianiem totalnym o czym zreszta pewnie czytalas
nie martw sie
Gratuluje przeczytania 2ch baaardzo dlugich postow u mnie i to jednego dnia
a sliny nie scieralam.lezy tam nadal
-
Julcyk, prawie mam wyrzuty sumienia,ze Was skazalam na tyyyle czytania
-
Czytałam, ale wczoraj tez chyba było mało i chyba cie już ktoś opierdzielał...czy pamięc mnie myli?
A jak fitnessu juz nie będzie to sssso? Trzeba jeść więcej w dni kiedy sie fitnessi a nie później bo sie to z celem mija (chyba) :P:P:P
-
ojjjj tam zaraz wyrzuty....mi sie bardzo dobrze czytało a więc Robert hmmmm...bardzo ładne imie
-
Czukerku..wczoraj bylo ponad 1000. dzisiaj mialam ambitne zywieniowe plany, ALE MIMO CHECI-NIE MOGLAM przepraszam. oczuje sie oficjalnie opierniczona naprawde.
Gloor, ty sie Robertow nie chytaj,masz fajnego mezusia
-
A spróbowałabyś nieoficjalnie
chyba ide spać, czuje się zmęczona tym opierdzielaniem się dziś...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki