-
NO I JAK TAM MACIORKO KOP DOTARŁ?? WIDZĘ ŻE NAWET BYŁ PODWÓJNY
-
OJ BIDULKO CO ONE ROBIA I BEZ KOPA DASZ RADE JA W CIEBIE WIERZE!!!!!!!!!!!!!!!!!BUZIOLKI
-
Tak wiem, to moja i tylko moja wina,że tak dawno nie czytałam Twojego wątku, a tu tyle pięknych postów, wypowiedzi , wiadomosci.
Jaduś dla mnie figura Twa prawie doskonała.
Wymiary mniejsze od moich ( no oprócz uda ala taka Twa uroda) i czym sie Ty dziewczyno zamartwiasz , poprostu mamy pole do popisu, jest się z czego jeszcze troche odchudzić.
Wagę mamy identyczną więc do roboty.
"A przecież życie
to jest największy dar, jaki
Pan Bóg mógł ci dać"
-
Jaduś, ekspresowe buziaki
-
Przyjemnej słonecznej niedzieli--nie zamartwiaj sie na zapas -bo
schudnać jest łatwiej niż utrzymać wage --ja z utrzymaniem walcze juz
prawie od roku -a jak tu chudnac skoro jestem łakomczuch
-
WIATJ SERDECZNIE KIEDY DO NAS ZAJRZYSZ??
-
Jaduś, wybacz głupi obrazek, ale ze mnie jeszcze nie wywietrzało shandy
a zaraz lecimy na następną imprezkę
buziaki wysyłam
-
JADOOOOO, JADOOOOO........?!
Beatko może wpadła byś do mnie taka pod wpływem i troszkę porozrabiała.
-
MILEGO TYGODNIA.
NIE MA JAK SPORT
-
Hejka,
obiecałam wdepnąć do każdej z dziewczyn i.... klops
A czemu tak? A temu, że po logowaniu dalej ni mnie serwer Dieta.pl nie wpuszczał. Ani w sobotę, ani w niedzielę, wrrrrr
No i wyszło,że słowa nie dotrzymałam i głupio mi wobec wszystkich
Eeeeeee, Beatko, rysuneczek świetny
A imprezkuj, imprezkuj ile wlezie, bo po to są imprezki.
Hihihihihi Psotulko rysuneczek od ciebie mnie też ubawił
A tak przy okazji opowiem Wam pewną historię.....
A było to tak. Pewnego wrześniowego bardzo słonecznego niedzielnego poranka szła sobie pewna dziewczyna dziwnym krokiem, coś w stylu 10 woda po Korzeniowskim.
Nie była to już dziewczyna pierwszej młodości, lecz ducha tego dnia miała bardzo młodzieńczego i czuła się, że ma nie więcej jak 25 lat. Szła ona, szła...
Ósemki po parku Oliwskim kręciła, pot jej czółko zrosił, policzki na malinowo wysiłek pomalował. Hmmm, więc wyglądała tak sobie, ale radość w sercu była wielka, więc nie baczyła na mijanych ludzi, bo co oni wiedzą o jej radości....
Aż tu nagle za plecami szłyszy: ciiii daj spokój kobiecie. A, co! Te jakbyś mnie żarła to być chodzić nie musiała!!!!
Nasza bohaterka zerka za siebie i cóż widzi ?????!!!! Pod pięknymi drzewami dobrze osłaniającymi schowanych tam kilku ludzi i pięknego psa wilka.
Dziewczę myśli- przecież to nie wigilia, więc to nie pies przemówił ludzkim głosem.
Z resztą wilk stał zapatrzony w jednego z uczestników posiadówy i popiskiwał tęsknie, pewnie chcąc, jak nasza wędrowniczka pobiegać po parku.
Dziewczyna doszła do wniosku, że to odezwali się ludzie (?) Nasza bohaterka zataczając kolejną ósemkę i mijają ponownie tych znudzonych ludzi rzekła - wrażam szczere i głebokie ubolewania, łączę się w bólu po tak wielkiej stracie....
W grupie zapanowała cisza, a dziewczyna idąc dalej dokończyła rozpoczęte zdanie: po stracie rozumu - i oddaliła się swym dziwnym krokiem.
I, jak Wam się to podoba.....?
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki