-
-
Moje drogie, kochane, przeurocze i......pamiętające o mnie dziewczęta
Zaskoczyło mnie to, że swój wątek znalazłam już na drugiej stronie
Szykowałam się na dłuuuuuuuuugie poszukiwania, a tu tak niespodzianka
Bryzy podesłać teraz się nie da bo bardzo mroźne powietrze i nie chciałabym Was przechłodzić i podziębić. Poza tym w minionym tygodniu był sztorm i tak wiało, że ledwo dało się na nogach ustać, ale....
We czwartek rano po tym sztormie wstał tak piękny świt, jakiego jeszcze nigdy nie widziałam. Jadąc tramwajem stałam i patrzyłam się na to cudo, aż w pewnym momencie poczułam , że się uśmiecham do tego widoku i dobrych myśli, które same się pojawiły.
I tego Wam moje kochne życzę samych dobrych myśli, które będą Was motywować do działania, zdobywania wszytkiego czego zapragniecie.
Długo się nie pojawiałam, bowiem czasowo byłam dość mocno ograniczona, a w domu też było trochę różności, które nie pozwalały na komunikowanie się ze światem za pomocą komputera i netu.
Tak się zaczęłam zastanawiać dalczego ciągle mi brakuje czasu....?
Czy jestem bałaganiarzem, czy może nie potafię go dobrze rozplanować
No, nie wiem. Staram się robić wszystko na bieżąco, aby nie mieć zaległości, ale one i tak powstają. I tak kręcę się w koło, jak pies za własnym ogonem.
Chyba muszę poszukać jakiegoś kursu- szkoły dobrego planowania i zarządzania czasem
Jeśli chodzi o jedzenie i ruch to w minionym miesiącu ruch był zerowy, a jedzenie jak dotychczas i w związku z tym waga stoi w miejscu.
I to mnie cieszy, że waga stoi, a nie idzie w górę. Jednocześnie widzę, że w moim przypadku ruch jest niezbędnym elementem do osiągnięcia zadowalających efektów. Zdrowe jedzenie, bez głodzenia się i drastycznych zakazów i ruch, ruch, ruch
Zrobiłam już pewne rozeznanie i znalazłam dość blisko siebie sympatyczny i niedrogi klub
Wiem, że mogłabym te pieniądze wydawane na zajęcia w klubie wykorzystać inaczej, ale znam siebie i wiem, że w domowych pieleszach zawsze znajdę jakieś wytłumaczenie, aby nie zabierać się za ćwiczenia. Poza tym, ja potrzebuję odtłuszczenia, a do tego najlepsze są ćwiczenia tlenowe typu: marsz, rower...
No dobra to o sobie tyle, a teraz..... A teraz czeka mnie dłuuuuuugie czytanie, bowiem wątków wiele lubię , no to paaaaaaaa
-

Witaj Jaduś
ooo bardzo mi się podoba to, co napisałaś o ruchu i jego znaczeniu
... też tak uważam, staram się codziennie ćwiczyć i tańcować, ale właśnie w domowych pieleszach
i proszę, postaraj się nie znikać na tak długo... pal sześć tę bryzę morską
pozdrawiam jesiennie
-
PROSILAM O BRYZE
-NO I PROSZE DOTARLAS DO NAS PO TAK DLUGIM CZASIE . NAJBARDZIEJ ZORGANIZOWANA JEST CHYBA BIKE :D
POZDRAWIAM CIEPLUTKO I JESIENNIE
-
Witaj Jaduś, rzeczywiście Cię na długo wywiało. Ja też sie obijam, bo czasu stale mi brakuje ale aby u siebie i na chwile zaglądam. Musisz sie zmobilizować i częściej się pokazac. Prosimy.
Dzisiaj bylam na dlugim spacerze w parku z Anią, która sie jeszcze dzielnie kula, z Krystiankiem i małżonkiem. Zimno było jak diabli ale pieknie, jesiennie.
Pozdrowienia od całej czwórki.
-
Jaduś! Wreszcie się pokazałaś!!
Ja mam z czasem to samo - ile by go nie bylo - to za mao 
Buziaki ślę
Ula
-

Jaduś, pozdrawiam w środku tygodnia
-
No to się wczoraj przyłożyłam i w każdej wolnej chwili wrzucałam do kalkulatora to co zjadłam. Dziś uzupełniłam posiłki popołudniowo-wieczorne i wyszło mi, że zaliczyłam 1700 kcal z hakiem.
Hmmm, nie powiem wieczorem nieco głód mnie dopadł i w związku z tym zaaplikowałam sobie 100g serka waniliowego + orzechy włoskie i to dzięki temu osiągnęlam ten wynik.
Jest OK, ale patrząc na jadłospis widzę, że trzeba nad nim popracować, aby był bardziej odżywczy, witaminowy i z tłuszczami dobrymi zdrowymi, czyli zapanować nad smarowaniem pieczywa, co zmniejzy ilość tłuszczu i kaloryczność niektórych posiłków.
Dziś popołudniu wybieram się do klubu na ruch. I choć wiem, co mnie czeka w najbliższych dniach w pracy (a właściwie do końca roku), to choćby nie wiem co będę się ruszała, bo.....
Miałam w planie na koniec roku zobaczyć na wadze tylko 80 kg, więc to najwyższy czas aby się solidnie zabrać za jego wykonanie.
Wczoraj już się ofoliowałam i olejkowałam, więc 1 krok z dobrym kierunku wykonany.
Dziś chcę pozostać przy podobnej kaloryczności posiłków, jak wczoraj, bo nie chcę rzucania się na jakiekolwiek jedzenie w zasięgu ręki, czyli zupełną dowolność w stylu "potrawki na winie"
Dziś popołudniu po pracy robię tak:
obiadek
lista zakupów na sobotę rano, aby zrobić zakupy produktów zdowych i w dużej ilości jarzynowych
podwieczorko-kolacja
wypad do klubu na ruch.
Jak na mnie i moje obijactwo to plan ambitny, ale dziś wcześniej kończę pracę, więc wszystko będzie wykonane :P
No a teraz do pracy, bo przecież nie za siedzenie na forum mi tu płacą
-
Dorotko jak miałabym Cię zapomnieć - to nie możlwe.
Troszkę późno odpisuję, bo Zuzanka się rozchorowała i nie miałam głowy do niczego innego. Okropnie się cieszę, że Cię widzę. Mam nadzieję, że teraz już częściej będziesz u siebie.
Pozdrawiam cieplutko i zmykam poleżeć koło córcibo mnie nawołuje.
Pewnie nic dzisiaj nie zrobię bo każe mi koło siebie leżeć. Tylko wtey czuje się bezpiecznie
Takie małe a tak już potrafi manipulować. Po teściowej to ma!
Buziaki
Kaszania
-

Witaj Jaduś
trzymam kciuki za Twoje plany, napewno się spełnią
pozdrawiam cieplutko i życzę więcej wypoczynku w weekend
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki