Ze niby co? Ze co zanika? A jak sie za duzo uzywa to co wtedy?
PS. Wspolczuje kaca
Ze niby co? Ze co zanika? A jak sie za duzo uzywa to co wtedy?
PS. Wspolczuje kaca
CEL OSIAGNIETY: 109kg - 67kg (29.01.10-04.03.11) (... a bylo tak pieknie!)
START: 10.02.2012 - 77.8kg - CEL: POKONAC JOJO: 67 kg
Tutaj jestem
ooooooo widze syndrom dnia poprzedniego
ale w srodku tygodnia ....nonoono odwazna jestes:P
u mnie w pracy alkomat jest :/ i co akis czas nas sprawdzaja
choc jak kolo wypil litr wodki pokaząło mu 0,0 promila:P
pozdrowionka
hahaha trzeba bylo tyle pic?:P
liebe86 Taa na pewno mózg, a co to jest to "coś"?
ivonpik Jak się używa to pewnie rośnie, ale adria jest tu specjalistką, więc poczekamy na jej opinie
sweetfatty O matko gdyby u Nas w pracy był alkomat to większość osób już by tu nie pracowała A imprezy w środku tygodnia niestety dość często mi się przytrafiają (kto wymyślił te studenckie czwartki )
asq25 Nie trzeba było Ale jakoś tak wyszło :P
Na szczęście czuje się już w miarę ok, tylko głowa mnie boli, ale to pewnie z niewyspania.. Jeszcze tylko 2,5 h i do domku
witam u ciebie ivett
widzę że ciekawe rozprawy chyba prowadziłyście o zanikaniu nieźle nieźle ....ciekawe czy coś w tym jest
pozdrowionka
CEL CAŁKOWITY 101 ---------> 67http://dieta.pl/grupy_wsparcia/xxl-20-kg-i-wiecej/14807-dobre-zycie-dobre-bycie-czesc-1-a.html
CEL DO WRZEŚNIA 89
hihihi.. to u mnie wystapil zanik mozgu... milego dnia! :*
milego wieoczrku
no moze nie rosnie...ale wiecie :"trening czyni mistrza" nabiera sie sprawnosci
Mi chyba wszystko zanika
Zboczuchy moje kochane, już niech nikomu nic nie zanika tylko trzeba ćwiczyć i ćwiczyć :P
No więc nie ma się czym chwalić. Moje wczorajsze menu uległo małej modyfikacji, bo zamiast kotleta na obiad pojawiła się pizza (i zjadłam jakieś 1,5 kawałka :/), plus dorwałam 2 kawałki czekolady z ryżem czy coś takiego no i najgorszy grzech nic a nic nie ćwiczyłam.. Fakt nie czułam się najlepiej, ale skoro miałam siłę wpieprzyć czekoladę to i mogłam poćwiczyć.. Dupa ze mnie i tyle.. Jedyny plus tego wszystkiego to z moich wyliczeń wynika, że zmieściłam się w limicie 1300 kalorii, ale jeszcze to sprawdzę..
Dziś:
- waska z jajecznicą
- jogurcik mały
- bananek
- jabłuszko
- mandarynka
- pizza ( z wczoraj dziś skończy się na 1 kawałku)
- dużo dużo ćwiczeń, ale tak żebym jutro ruszać się nie mogła :P
Oprócz tego moje samopoczucie jakieś średnio na jeża, boję się ważenia i mierzenia w sobotę, ale jeśli wyniki będą złe to zmieniam dietę na kapuścianą albo kopenhaską.. Zastanawiałam się też na DC, ale trochę kasy mi szkoda. Zresztą zobaczymy
Zakładki