Cześć Drobinko !!!

Strasznie, strasznie, straaaaasznie się bałam, że Cię urażą moje słowa. A teraz bardzo się cieszę, że tak się nie stało. Ogromnie Cię proszę, zwróć sie do dobrego psychologa, który pomoże Ci rozwikłać Twój ogromny problem. Sama możesz sobie nie poradzić, bo to bardzo trudne , jak widzisz. Dobrze, że czytasz o anoreksji i oglądasz te zdjęcia. Może do Ciebie przemówią. Tylko nie załamuj się, to nic nie da. Poszukaj faktycznej pomocy, bo jej potrzebujesz.
Kochana, macierzyństwo i ciąża wcale nie znaczą przybrania tłuszczu. Nigdzie to nie jest napisane. Możesz przybrać tylko tyle ile waży dzieciątko z tym całym bagażem (wody płodowe itp.) to około 10-12kg, które traci sie niemalże z chwilą porodu. Ja przytyłam w ciąży 16kg i po trzech miesiącach po porodzie byłam szczuplejsza niż przed ciążą. Wszystko jest do zrobienia. Nie martw się na zapas. Nie warto rezygnować z macierzyństwa, gdy się pragnie dzieci. To będzie za Tobą chodzić przez całe życie. Jak będziemy miały 50, 60 lat to rodzina dla nas będzie ważniejsza niż gwiazdka z nieba. Wnuki będą największym skarbem (jak mój syn powiedział żartem, że pójdzie na księdza -a mam go jednego, to też mu żartem odpowiedziałam, że może zostać nawet papieżem, ale ja chcę mieć wnuki )
A co do ciałka (brzuszek, uda) siłownia dużo daje, ale zobacz ile pod skórą było tłuszczu 42kg!!!, to musiało się gdzieś mieścić i teraz naprawdę potrzeba czasu, aby ta skóra odzyskała jędrność i sprężystość. Nie martw się. Pomalutku będzie o.k.

Pozdrawiam cię Loluś . Będę tu czuwać nad Tobą, bo martwię sie i często myślę o Tobie. Buziam :* :* :*