No to jestem z Ciebie dumna, bardzo, baaardzo! a moge dostac przepis na ta salatke makaronowo-cebulowo-pieczarkowa?? :> Udanego dietkowania! :*
No to jestem z Ciebie dumna, bardzo, baaardzo! a moge dostac przepis na ta salatke makaronowo-cebulowo-pieczarkowa?? :> Udanego dietkowania! :*
Cześć Blotka,
poczytałam trochę to, co napisałaś na samym początku. a nie myślałaś żeby może wybrac sie do dietetyka? będzie ciężko zrzucić tyle kg samemu. polecam Ci też wątek Lisi - startowała z podobnej wagi co Ty, a teraz ma ok 70
Jeśli chodzi o Dietę Życia, to jest bardzo fajna. Nie trzeba sie głodzić
No nic, będę tu wpadać i Cię wspierać. Zapraszam też do siebie.
cześć, dziewczęta
kulka79 zastanawiałam się nad dietetykiem i biorę go pod uwagę. Na razie sprawdzam, jak mi idzie samodzielnie.
kasia89 gotujesz makaron al dente, w międzyczasie dusisz pod przykryciem pokrojone pieczarki i pokrojoną w piórka cebulę (z odrobinką oliwy albo i bez). do miękkości. Można to zjeść na ciepło i na zimno. Dobre
tu piszę
28.07.2008 - 125 kg
Cel cząstkowy - zejść do wagi dwucyfrowej do końca listopada 2008.
Cel końcowy - +/-60 kg
Witaj,
życzę powodzenia Pamiętaj powoli, a do celu.. Mi teraz też jest strasznie ciężko, bo nie zauważam już chudnięcia.. Wydaje mi się, że waga stoi w miejscu a cm przybywa.. Ale mam nadzieję, że przezwyciężę ten etap i potem będzie już tylko z górki Tobie też się uda
dziekuje slicznie za przepis! milego dnia! :*
zwolniłam tempo - po dwóch dniach diety myślałam, że padnę, taka byłam osłabiona
na razie rezygnacja ze słodyczy i przekąsek typu chipsy i nie jem po 20 - kiedyś ta metoda dała, luzem, bez nakręcania się, bez rygoru, 14 kilo w ciągu roku, co, jak sądzę, jest całkiem niezłym wynikiem, zwłaszcza że działo się to zupełnie mimochodem
zresztą.... dokąd ja się mam spieszyć? nie widzę powodu do pośpiechu, do zabijania się o każdy kilogram, trzy-cztery kilo miesięcznie to optymalny wynik, jak dla mnie; nie chcę, w drodze do szczupłości, osłabić się do reszty
kulka79 coraz silniej przemawia do mnie pomysl udania się do dietetyka
tu piszę
28.07.2008 - 125 kg
Cel cząstkowy - zejść do wagi dwucyfrowej do końca listopada 2008.
Cel końcowy - +/-60 kg
Witam
podoba mi się podejście do twojego odchudzania ......najważniejsze żeby niepotrzebnie za szybko nie osłabiać organizmu ...bo niepotrzebnie się jeszcze do tego zniechęcisz.....
a do dietetyka idz ......ja też się zapisałam ...ale będe dopiero cokolwiek wiedziała pod koniec kwietnia.....może dopiero mnie zapiszą ......nie mają podpisanego jeszcze kontraktu.....
trzymam za ciebie kciuki
:P
blotka masz racje ze zwolnilas tempo, ale wiesz co, ja bym Ci radzila wizyte u dietetyka, on ustali taki program zebys nie padla gdzies po drodze z wyglodzenia... takie jest moje zdanie pozdrawiam i zycze sukcesow
Witaj Blotko! Ja tez sie przylaczam do Twojego watku Obiecuje ze swojej strony wszelkie mozliwe wsparcie... Ja zaczynalam dietke od 108 kiloskow... Obciazenie dla organizmu bylo wielkie, ale dzieki temu formu w glownej roli udalo mi sie zawalczyc o zdrowie i przy okazji estetyke...
Serdecznie pozdrawiam i trzymam kciuki :*
Nie wiem co o tym sadza inne dziewuszki - ale moze warto byloby zapatrzyc sie w blonnik warzywny (np. marchewkowy)... Ja na poczatku stosowalam i bardzo sie sprawdzal, bo zapychal mi maksymalnie brzuszek... Mialam taki w proszku i dodawalm po lyzeczce do kazdego zimnego wypijanego plynu, do jogurtow i mleka tez... Wygladalo to moze nie za pieknie, ale zdawalo egzamin, a w koncu o to w tym wszystkim chodzi...
Nigdy się nie poddam... Upadam, ale zawsze wstaję... W końcu jestem wojownikiem!!!
tu jestem: Huston, mamy problem... - Grupy Wsparcia Dieta.pl
[/url]
blotka wpadam troszkę podopingować
trzymam kciuki i gratuluję podjęcia słusznej decyzji o odchudzniu
pozdrawiam
CEL CAŁKOWITY 101 ---------> 67http://dieta.pl/grupy_wsparcia/xxl-20-kg-i-wiecej/14807-dobre-zycie-dobre-bycie-czesc-1-a.html
CEL DO WRZEŚNIA 89
Zakładki