Witajcie dziewczynki!
Dzisiaj dieta idzie mi super, ale już nic nie mówię żeby nie zapeszać, bo przecież dzień się jeszcze nie skończył a wiele niebezpieczeństw czyha tuż za kuchennym rogiem!
Poleżałam też na słoneczku by złapać choć trochę "balkonowej" opalenizny
Szczerze to wolę zimę...chociaż zawsze można swoje wałeczki poukrywać pod grubym płaszczem , a w lato wychodzi szydło z worka...
Rano wypiłam świeżo wyciśnięty sok z grejfruta, sok pomidorowy z tymbarka (32,5kcal) i zjadłam jogurt truskawkowy activia i 2 wafle ryżowe, za godzinkę ugotuję sobie warzywa na parze, a potem rowerek, twister i callanetics, następnie guam na brzucholek (który o zgrozo kosztował mnie prawie 300zł). Odrazu zaznaczam, że owe błotko jest tylko pewnym elementem dbania o skórę a nie specyfikiem który rzekomo miałby za mnie schudnąć i zgubić zbędne cm. żeby nie było!
A tak po za tym to wczoraj przeczytałam na pewnym forum, że obojętne jest kiedy się ćwiczy, czy rano ( a wtedy rzekomo szybciej spala się tłuszcz) czy wieczorem. Była też opinia, że rano spala się mięśnie :-/ a potem, że ćwicząc długotrwale np 1,5 h na rowerku codziennie można doprowadzić do odtłuszczenia czyli efektu tzw "tłustego chudzielca" ... już nie wiem co jest prawdą a co nie ?
Muffel dziękuje za dobre rady. Dzisiaj na kolacje zjem warzywka, chyba gotowane na parze ... specjalnie kupiłam sobie parowar rok temu i bądź co bądź dzięki temu udało mi się schudnąć bo miałam urozmaicone posiłki. Nawet kurczaka próbowałam gotować z groszkiem i marchewką ale coś mi za bardzo nie podszedł Pierwszy etap jest taki dosyć rozległy kilogramowo, dlatego że w zeszłym roku miałam 89 na wyciągnięcie ręki, ale spotkał mnie efekt jojo , dlatego jest to dla mnie taka granica...
amelka999 jeżeli lekarka chciała dać mi dobre rady dlatego, że jest lekarzem mogła to zrobić na stronie, a nie przy wszystkich, nie było to dla mnie miłe a najlepiej jak chciała zwrócić moją (i tym samym wszystkich uwagę) krzycząc z drugiej strony stołu "Młoda damo, do Ciebie mówię!" ..pfff...
Mój internetowy przyjaciel nie odzywa się już prawie 3 tygodnie...trudno, może kiedyś sobie o mnie przypomni.
solvinoo mam nadzieje, że Twój sąsiad nie będzie miał problemów zauważyć że schudłaś
Ivett wiem, że mogłam jej coś powiedzieć, ale się nie zreflektowałam i zaczęłam się tłumaczyć, nie mądra jestem, dopiero po fakcie zaczęłam myśleć co mogłam jej odpowiedzieć, ale to i tak już po frytkach. Zauważyłam, że wiele osób nad wyraz szczupłych denerwuje się gdy zwróci im się uwagę na to, że są chude i wyglądają jak anorektycy. I zawsze ta sama gadka, że grubemu nie możesz zwrócić uwagi, że jest gruby a chudemu już tak.
liebe86 szczerze tak teoretyzując to chyba ma się mniejsze zaufanie do dietektyka przy kości, bo niby dlaczego dając takie dobre rady sam ma sadełko...tak mi się wydaje. nie byłam nigdy u dietetyczki z tego względu, że jestem "zosiasamosia" która zawsze ze wszystkim da sobie radę!
Zakładki