Wątek: życie jak pogoda....nie dopisało....walczę!!!

Hej Madzieńko ;*

wyrzuty sumienia nie pomagają w diecie.. nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem, tylko posprzątać i starać się, żeby następnym razem się nie rozlało.. ale przecież na pewno to wiesz.. tylko Ci przypominam
cycuchy do góry, uśmiech na buźce i trzeba iść przed siebie

z tymi facetami to jest według mnie tak, że ci normalniejsi są już zajęci, a ci wolni jeszcze na nas nie trafili mi wszyscy ciągle wypominają to, że związuje się ze starszymi facetami.. mam 18 lat, a na chwilę obecną facet koło 30 to dla mnie nie problem. Chłopcy [no bo nie mężczyźni] w moim wieku to dzieciaki. dla nich liczy się rozmiar XS.

ale ja Ci mówie Madziuś.. jeszcze znajdą się tacy, który Cie docenią bo jesteś piękna i mądra

miłego weekendu Kotek ;*

Dziękuję za miłe przywitanie
Spokojnego weekendu, no i oczywiście zdanego egzaminu życzę!
Pozdrawiam majowo

mam nadzieję że z rączką będzie ok, zabiegi powinny pomóc, na pewno nie zaszkodzą...

jeszcze znajdą się tacy, który Cie docenią Wink bo jesteś piękna i mądra

popieram w 100%

mam nadzieję że na egzaminie wszystko ok

pozdrawiam

Spokojnego weekendu życzę!
I oczywiście jak najbardziej udanego pod względem dietkowym :P

Dziękuję za serdeczne przywitanko
Co do Twojego postu, cieszę się, że podjęłaś decyzję o odchudzaniu sama, nikt Cię do tego nie zmuszał. Nie łam się, jeśli uwierzysz w siebie i zaakceptujesz swoje obecne odbicie w lustrze to wszystko pójdzie łatwiej Nie wmawiaj sobie, że jesteś do bani, że ktoś może Cię nie polubić itp. Ja tak myślałam przez całe gimnazjum i nie miałam żadnych przyjaciół. W wakacje wszystko przemyślałam i doszłam do wniosku że to takie "sranie w banie", jestem tak samo fajna jak inni i wcale nie decyduje o tym tusza!! Polubiłam siebie i nagle okazało się że wokół jest naprawde pełno ludzi, z którymi można pogadać. A ceną tego było polubienie siebie!
Także, MMRose oto moja rada: Spójrz w lustro i zobacz swoją najlepszą przyjaciółkę - siebie Wtedy odrazu będzie Ci łatwiej kontynuować odchudzanie, przecież o przyjaciół się dba i chce się im pomóc w osiągnięciu sukcesu ( swoją drogą - jeszcze jedno sukcesem nie jest wymarzona waga ale sukcesem jest to, że wytrwałaś na diecie przez x dni <--- to jest naprawdę prawdziwy sukces). Poza tym jeszcze jedna ważna rzecz. Ty nie MUSISZ tylko CHCESZ ( Naprawdę jest duża różnica!)

To chyba wszystko co chciałam napisać...Mam nadzieję, że lubisz siebie bo z tego co czytam jesteś naprawdę bardzo fajną dziewczyną
No i mam nadzieję, że uda Ci się schudnąć ( Ba! Jestem tego pewna! )
Trzymam kciuki Będę zaglądać

gdzie jestes kochana??

Zniknęła

Mimo wszystko pozdrawiam weekendowo i liczę na szybki powrót. Z sukcesem!

Cześć dziewczynki :*

Nie pisałam długo, ponieważ zabiegi i nauka do kolokwium czy egzaminów pochłania doszczętnie mój czas...z dietką różnie niestety...ale chociaż nie zaniedbuje się w kwestii regularnego pilingu oraz porannego i wieczornego balsamowania...to prawda, że gdy robi się coś przez dłuższy czas to wchodzi to w krew, teraz po prysznicu nie mogę sobie odmówić balsamu.
Odnośnie mojej ręki to niestety bez zmian, w piątek kończę już zastrzyki...na początku czerwca ostatnie zabiegi i gdy faktycznie nadal nic się nie zmieni to ponownie będę musiała wybrać się do lekarza

Dzisiejsze menu
350ml świeżo wyciśniętego soku grejfrutowego (70kcal)
activia truskawkowa (124kcal)
szklanka soku pomidorowego (32,5kcal)
serek wiejski 3% tłuszczu (121,5kcal)
rzodkiewki, sałata, szczypiorek ...
2 kiwi (106,4kcal)
na chwilę obecną razem: 454,4 kcal
jeszcze coś zjem, ale nie mam pomysłu i o 16 mam zabieg, który nazywam wyrafinowanie "kopnięcie prądem"

kiełki "kiełkują" i nie długo będę mogła objadać się nimi do woli

Tymczasem:

asteraki słońce:* jak będziesz więcej mnie komplementować to normalnie jeszcze w to uwierze, haha. Odnośnie "młodych mężczyzn" w przedziale 18-24 (aby nie generalizując zaznaczę, że nie wszyscy) to są to jeszcze chłopcy, którym faktycznie w głowie jedynie xS...ja jak byłam w twoim wieku (ależ znowu to tak dawno nie było, hihi) to też zaczęłam zadawać się ze znacznie starszymi facetami od siebie (28-30lat) i aż było mi dziwnie, że jest ktoś komu nie przeszkadzają kilogramy...no, ale, że mam w główce mnóstwo kompleksów i przekonań o tym, że jestem kimś gorszym niż chudsze koleżanki, to zamknęłam się całkowicie na facetów....może w Grecji we wrześniu serce zabije mi mocniej hihi

AmmyLee dziękuje za odwiedziny:* i poniekąd przyznaję Ci rację w kwestii tymczasowego zaginięcia ale już jestem i znowu zacznę pisać długaśne posty
Buziolki :*

aneta123 niestety nie jest lepiej, zabiegi nie zaszkodziły, ale też i nie pomogły
a z egzaminu dałam ciała (w moim mniemaniu), ponieważ w związku z tym, że zabrakło mi wiedzy wykazałam się również brakiem lania wody...czasami ten prosty chwyt jest skuteczny...

Jojo a może otworzysz jakiś gabinet psychologiczny z dobrymi radami (nie śmieje się, mówie serio, serio). Twoje słowa bardzo mi pomogły...może sobie je nawet wydrukuję...to prawda, trzeba być swoim prawdziwym, najlojalniejszym przyjacielem....i taka właśnie chcę być! dziękuje za wsparcie :*

liebe86 tutaj jestem kochana...właśnie posyłam ci buziaczka :*


Idę odbyć bliskie spotkanie z serkiem wiejskim i jego świtą...zapewne czuje się bardzo samotny

No i oczywiście dzisiaj poćwiczę! BO CHCę ))

MIłEGO POPOłUDNIA :*

Uff, Ty się pięknie uczysz i dbasz o zdrowie (mam nadzieję, że jednak z ręką się polepszy), a ja olewam ostatnimi czasy i jedno i drugie ;/ (tj. naukę bezpośrednio, a zdrowie - pośrednio, bo choć teoretycznie nic mi nie jest to na badaniach kontrolnych nie byłam od lat - alergia na biały fartuch :/ )

Gratuluję ładnego dietkowego dnia - oby tak dalej.

Pozdrawiam wieczornie, spokojnego tygodnia życzę!

zostawiam buziaczkii Kochana i widze,że wszystko ok wiec się cieszę dbaj o siebie i się ucz.. a cały świat będzie u twych stóp!