Nie gadaj 63 to fajna liczba. Ja ją przez chwilkę widziałam na wadze, a wcale nie mam wydętego brzucha i nóg , jak patyczki
Życzę Ci Candy takiej wagi, bo Tobie ona na pewno będzie lepiej pasować, niż teściowej
Nie gadaj 63 to fajna liczba. Ja ją przez chwilkę widziałam na wadze, a wcale nie mam wydętego brzucha i nóg , jak patyczki
Życzę Ci Candy takiej wagi, bo Tobie ona na pewno będzie lepiej pasować, niż teściowej
Jesi kochanau mnie nie ma mozliwosci zebym miala nozki jak patyczki bo moja uroda mi na to nie pozwoli..nawet jak wazylam te 64 kilo to lydki mialam pokazne dosctaka moja uroda..ale to dobrze bo nie podobaja mi sie patyczkowe nogi ale nie ma co na wyrost myslec..poki co powoli zeby sie 7 z przodu pokazala a pozniej juz z gorki pojdzie
Oooo tak, też czekam na tą 7 z przodu....jakoś tak mnie to wszystko motywuje.
miłego dnia
Ivett Ty to 7 widzisz ale z tylu u siebie :Pa u nas na poczatku by sie przydala teraz...pozniej moze byc tez z tylu nawet ale niech bedzie na poczatku najpierw hehe
lo jezu sie wyspalam..cos bym zjadla ale nic nie ma w lodowce..znaczy sa jakies jogurty ale zgage po nich mam wiec sie za nie nawet nie biore:Ptrzeba na zakupy pozniej skoczyc po owocki jakies
No to jestem..zyje..dietuje sie..troche slabiej ale dietuje waga stoi albo i sie buntuje nawet czasami aleeee sie nie przejmuje boooo ....mamy swoje mieszkankoooo z ogrodkiem ale sie ciesze..sporo do roboty jest m.in.malowanie tynki do poprawki no aleeee wkoncu od tesciowej pojdzxiemy sobie
tyle roboty ze na pewno wypoce kilka kilo na tym heheh
Mam nadzieje ze wy sie jakos trzymacie dietowo
buzki i trzymam kciuki bo nie wiem kiedy wejde tu bo zawrot glowy jest teraz
Jejku! Własne mieszkanko z ogródkiem! Cudownie !!! A ja tu już 12 lat mieszkam z teściami Za to ma nerwy jak postronki - takie mocne
wiesz no ten ogrodek to taki w sumie placyk betonowy..na srodku wkopali gruszke po scianie wije sie winogron ale co za problem w doniczke wsadzic kilka kwiatkow i od razu inaczej a tak to jest przynajmniej miejsce zeby pogrilowac sobie
mowisz ze tak dlugo z tesciami...oj chyba by mnie trafilo choc bardzo fajni sa ale maja kilka swoich "racji" z ktorymi ja sie w zyciu nie zgodze i lepiej chyba na pewna odleglosc ich trzymac
CandyKillerko, bardzo się cieszę że w końcu wyrywacie się od "teściów"
Życzę udanego urządzania się i powitania siódemeczek!
Pozdrawiam ciepło z pochmurnego dziś Krakowa!
Zakładki