-
hm....skad znamy te problemy...chyba wszyscy.....dieta dieta cudownie a potem moze na 180 sie odwrocic....ja tez mysle ze powinnas jesc bardziej urozmaicenie bo potem jak sobie wsyzstrkiego odmawiasz to sie rzuca czlek marny na jedzonko....ja mam tylko problemy z iloscia tych malych wyskokow i jak juz ciut sobie pofolguje to najczesciej zaczynam od jutra.....ale pracujemy nd tym
a co do rowerka i 2 kg na tydzien TAK TAK sport wspomaga nasze chudniecie i to jak.,....
milego dnia zycze i fajnie ze taki mily weekend przed toba
cauchy ja wierze w ciebie!!!!!!!!!
-
Hmmm, nie wiem co w sumie jadasz, ale ja polecam duuuuzo warzyw oprocz ogorkow, pomidorow rzodkiewek. Szeczegolnie - brokuly, kalafior, fasolka szparagowa, bob - znad pary, papryka, oberzyna, cebula, pieczarki - przeypszne z grilla. Mozna zrobic z tego np szaszlyki jesc z sosem jogurtowym. Jak ktos lubi mieso mozna dorzucic piers z kurczaka. Wszystkie te warzywa mozna tez zapiec w piekarniku dodajac rozmacone jajko. poza tym mamy obecnie tyyyyyyyle owocow - porzeczki, maliny, wisnie, jagody, arbuzy.... Mozna zrobic sobie koktajl z jogurtem nat albo zsiadlym mlekiem...
Jak chcesz wiecej pomyslow moge rzucac dalej
-
-
Hej hej Moja Ulubiona C.:*
jak tam?
urozmaicaj, urozmaicaj -pamietam, że jak ja byłampierwszy raz na dietce SB, to po miesiącu nie mogłam patrzeć na cycka z kurczaka i warzywa na patelnię :/ nie jadłam juz potem w ogóle tego, takie mnie obrzydzenie wzięło ale na szczeście powoli się odwraca i kurczaka szamam
a próbowałaś tych warzyw na patelnię? mają genialne przyprawy i można się tym fajnie najeść i jest miliard róznych rodzaji
buziaki!
Czas wszystko zmienia. Tak mówią, ale to nieprawda. Konieczne są czyny. Gdy nic się nie robi, wszystko zostaje takie jak było.
I just can't wait until tomorrow... because I get better-looking every day!
Mój pamiętnik:Ogarniam jamę chłonącą i przełączam odkurzacz na niższe obroty!
-
Hej hej.
Jutro rano przyjeżdża luby i pewnie zostanie na jakiś (może nawet) tydzień, więc mniej mnie będzie na forum, niemniej jednak założę wątek na nowym.. I wkleję tam tego posta, żeby już jakoś konkretniej zacząć. Eh, szkoda, że nam jednak nie poprzenosili tematów. Trudno..
Jako że jutro mogę nie mieć sposobności, to postanowiłam się zważyć dzisiaj rano - i było tuż przed 95kg, bleee.. no trudno. Będę sobie wmawiać, że trzymam wodę przed okresem, który powinien nadejść w ciągu dwóch tygodni od skończenia zażywania leku - a skończyłam w niedzielę..
Wypad z koleżanką się ostatnio bardzo udał, film "Pora umierać" bardzo dobry, spłakałam się jak bobrzyca. Potem poszłyśmy do tego baru sałatkowego - było pysznie i dietowo, jestem zachwycona już zapowiedziałam lubemu, że musimy się tam przejść. A pieczone ziemniaki i mięcho też tam dają, więc i on coś dla siebie znajdzie.
Co do jedzenia, to ostatnio jest dietowe-plus-troszkę-też-zwykłego. Na przykład jem ten zwykły chlebek, no bo na razie innych nawet w myślach nie potrafię przełknąć.. ale ten zwykły mi się wkrótce skończy i nie będę kupować następnego. Dzisiaj sobie w pracy wszamałam galaretkę (z torebki), co prawda dużo to ma cukru, ale też zdrowe, od czasu do czasu chyba można? Staram się jakoś na chwilę odskoczyć od diety, żeby mi się nie znudziła za mocno.
Dzisiaj jedzeniowo:
śniadanie: banan, brzoskwinia
drugie śniadanie: galaretka poziomkowa mniam
obiad: kromka chleba (50g za 110kcal) i duuuużo (300g) sałatki
Sałatkę zrobiłam sama zainspirowana barem - biała kapusta, trochę marchewki i jabłek, duuużo koperku. I do tego sos czosnkowy - sama zrobiłam i wyszedł o dziwo zajebisty - jogurt naturalny, sporo czosnku, sól i pieprz.
Wczoraj zrobiłam sobie wolne od pracy-pracy, za to w domu jak się zabrałam za sprzątanie, to 4 godziny minęły nie wiem kiedy. Co się namęczyłam i napociłam to moje, to lepsze od ćwiczeń jest.. A dom lśni .
Z wieści jeszcze ciekawszych, luby już całkiem poważnie mówi o przeprowadzce i dzisiaj.. załatwiłam mu pracę . Będzie pracował tam gdzie ja, w tym samym dziale . Tak więc ze stanu -oddalenie o 500km- przejdziemy w stan -jesteś tuż obok-. Cieszę się jak głupek.
Tzn trochę się też boję - czy się pokłócimy czy obrazimy, tak czy siak następnego dnia trzeba będzie ze sobą siedzieć w pracy.. no ale jakoś to będzie . W firmie, wg mojej wiedzy, pracują co najmniej dwie pary i jakoś sobie radzą.
Na 17stą idę dziś do dermatologa, nareeeeszcie. Boję się tradycyjnie, no ale trzeba.
Od jutra będę silnie zajęta moim szczęściem, ale postaram się chociaż zaglądać co u Was. Ewentualnie wykorzystam chwile, kiedy będzie spał (suseł jeden), żeby coś ukradkiem popisać .
Dziękuję Wam bardzo za wspieranie mnie i regularne odwiedzanie tutaj - mam nadzieję, że również na nowym forum będę mogła na to liczyć. Ja oczywiście zobowiązuję się i tam Was odwiedzać, bo czemu niby miałabym nie.
Buziaki dla Wszystkich i miłego popołudnia!
C.
A do mnie
TĘDY - walczę od nowa.
-
E nie, dupa
Nic nie zrobię na nowym forum, bo cokolwiek chcę - założyć temat czy w jakimś odpowiedzieć, pojawia mi się stronka z danymi nt. mojego konta i cokolwiek na niej powpisuję, za nic nie chce mnie przepuścić dalej.
Mam serdecznie dość .
Autkobu, warzywa na patelnię znam doskonale i po ostatniej diecie na większość z nich nadal nie mogę patrzeć.. jadam jedynie te z papryką i ziołami, pyszne .
Ivettko, jak tylko stronka mi to umożliwi, to oczywiście Cię odwiedzę..
monique, dziękuję za rady . Niebawem zgłoszę się po więcej pomysłów.
Henriette, kisiel mnie prawdę mówiąc w ogóle nie kręci. Co innego galaretka uwielbiam galaretkę..
No i właśnie sobie zdałam sprawę, że teraz luby przyjedzie i trzeba będzie się pilnować z jedzeniem. Bo on to wiadomo, kebabki, spagetti, lody, słodycze i czipsy . Ale nogę w gipsie miał, brzuch mu urósł, to mu zapowiedziałam, że się ze mną poodchudza i mu nie zaszkodzi
Idę jeszcze odpocząć i może się wykąpać, paskudny ten upał.
Oficjalnie zamykam ten temat i jak tylko mi się uda... (zgłosiłam już problem na tym nowym portalu) to założę własny na nowym forum.
Ale nadal mi się to wszystko nie podoba i uważam, że źle postąpili. Rozumiem, że może potrzebny był nowy serwer czy więcej miejsca, ale po co od razu wszystko tak odmieniać? Ta różowo-fioletowa stronka teraz mnie odrzuca, w ogóle chyba przestanę z niej korzystać i będę wchodziła wprost na forum, które zresztą też się gorzej prezentuje i jest mniej czytelne. Ja wiem, że to wszystko kwestia przyzwyczajenia i za pół roku zapomnę jak było przedtem, ale ponarzekać sobie mogę. Niech wiedzą, że brzydko zrobili!
Buziaki
C.
A do mnie
TĘDY - walczę od nowa.
-
Kochana moja na nowym forum na pewno nie zostaniesz sama! nawet na to nie licz :P
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki