Hmmmm, tak czytam i sobie mysle.... Ja jakos, nawte jak mialam wage taka jak Ty nie mialam problemow przy ukochanymz obnazeniem sie Sama nie wiem z czego to wynika... Nie znosilam swojego ciala, ale mialam podejscie - "jak zobaczy i sie nie wystraszy znaczy ze kocha"

Obecne Misio zna jednak tylko moja obecna figure (pzonalismy sie jak juz zrzucilam). Nadal pozostawia ona wieeeeeeeeeeeele do zyczenia, ale jak widze jak on na mnie patrzy :P :P :P To jakos kompleksy mijaja.... I kompletnie nia mam juz oporow rozebrac sie przy swietle dziennym

Wszystkim zycze takich kochanych Misiakow jak nasze