Niech siostra się tam trzyma i nie daje lekarzom !


A Ty pedałuj. Dobrze Ci idzie i pogoda Ci nie straszna i nawet spadający łańcuch :P Podziwiam, bo ja wolę iść na siłownie i tam popedałować, bo przynajmniej nie muszę wyciągać tego roweru, martwić się, czy coś się zaraz nie rozsypie i nie muszę pokonywać tych głupich górek w moim mieście :P


Pozdrawiam