Strona 4 z 5 PierwszyPierwszy ... 2 3 4 5 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 31 do 40 z 47

Wątek: 117 kg.....czyli jakies 40 do zrzucenia

  1. #31
    Jesi Guest

    Domyślnie

    Pięknie rozliczony i wytrzymany dzień ! GRATULUJĘ ! TAKICH DNI WIĘCEJ, A EFEKTY MUROWANE !!!

  2. #32
    Awatar tenia55
    tenia55 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    29-12-2010
    Mieszka w
    swidnica
    Posty
    2,616

    Domyślnie

    JA MAM WNUKA MATEUSZKA ALE MA 2,5 SZKODA ZE KARMIENIE NIE WYPALIŁO BO TO ZAWSZE NAJLEPSZY POKARM DLA MALUCHA

  3. #33
    agata1001 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    HEJ HEJ ]\
    Jade jutro na urlop wiec mnie chwilkę nie będzie jak wrócę to sie odezwę i sprawdzę Twoje postępy

    ZYCZE CI SAMYCH SUKCESOW

  4. #34
    mamat jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    12-07-2008
    Mieszka w
    Mazury
    Posty
    811

    Domyślnie

    Kolejny dzień walki, chociaz musze przyznać ze od porodu mam bardzo mały apetyt i wytrwanie kazdego kolejnego dnia w diecie jest teraz dla mnie duzo łatwiejsze niz przed ciąża, wtedy objadalam sie kompulsywnie, a teraz jestem tak skupiona na moim Okruszku ze nie czuje takiej ciaglej potrzeby jedzenie ( raczej objadania się), choc nie powiem ze chwilami mam ochote cos tam skubnąc zakazanego z lodowki, najbardziej mi brak chlebusia, kanapeczek z bułeczkami ,masełkiem ,jakas wedlinka i pomidorkiem lub ogoreczkiem...mniama,mniam, i ziemniaczków...zapomnialam napisac w moich postanowieniach ze postanowilam jesc wiewcej bialka,szczegolnie na kolacje ii precz z weglowodamani, to one sa moja najwieksza slaboscia....

    CandyKiller - gratulujesz ze tak szybko sie wzielam za odchudzanie po porodzie.....coz, chyba do konca zycia mi pozostanie uraz po tym co przezylam w szpitalu a bylam tam 2 tygodnie.....i chyba nie bylo dnia zeby ktorys z lekarzy lub poloznych nie wspomieli czegos na tremat mojej tuszy...chyba nie musze pisac jak bardzo upokarzajace to było...a najbrdziej zapamietalam sytuacje gdy jeden z lekarzy na obchodzie przy wszystkich ( a bylo na obchodzie chyba z okolo 10 osob) wrecz z obrzydzeniem krzyknal : o jaki grubas sobie lezy................. nie musze pisac co wtedy czulam, mysle ze rozumiecie....bolało ....i boli do teraz jak o tym mysle......
    Dukan - ale troche po swojemu.... - Grupy Wsparcia Dieta.pl
    A OTO MÓJ AKTUALNY SUWAK I JEDEN Z ETAPÓW - WAŻYĆ MNIEJ NIŻ MÓJ MĄŻ....I TYM SAMYM POŻEGNAĆ OTYŁOŚĆ


  5. #35
    mamat jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    12-07-2008
    Mieszka w
    Mazury
    Posty
    811

    Domyślnie

    ale z drugiej strony.....za kazdym razem gdy tylko mam ochote na cos zakazanego przypomonam sobie ta sytucje...i wiecie co ochota mi mija......wtedy przeplakalam cale popludnie , wieczor i noc ...i przysieglam sobie ze schudne....ale tez jeszcze bardziej znienawidzilam siebie...ale dzis patrze na to inaczej....moze potrzebny byl mi taki kopniak zebym w koncu sie ocknela...?ale to ciagle jest dla mnie bardzo przykre wspomienie....ale bylo ich wiecej...ale nie chce o nich pisac......

    dzis na sniadanko 3 x wasa z kielbasa torunska i pomidorkioem i kawa z mlekiem i slodzikiem....ide dzis na parapetowke do siostry.....w sumie nie jadlam ciasta od 5 tygodni wiec moze sie skusze na malenki kawałeczek....mysle ze nic sie nie stanie......pozniej dam znac co z tej parapetowki wyszło....milego dnia

    ahs wpadlam na swietny pomysl, powiesilam na lodowce moje zdjecie z " lepszych czasów" waga około 80....(przy moim wzroscie 175 wygladam przy tej wadze naprawde dobrze) i za kazdym razem jask ide do kuchni i jak spojrze na to zdjecie to mija mi ochota na otwarcie lodowki.....wczesniej mialam zawiesic zdjecie aktualne ale doszlam do wniosku ze lepiej sie jest motywowac pozytywnie niz dołowac...bo moglo to by miec odwrotny skutek....w postaci obzarstwa.....
    Dukan - ale troche po swojemu.... - Grupy Wsparcia Dieta.pl
    A OTO MÓJ AKTUALNY SUWAK I JEDEN Z ETAPÓW - WAŻYĆ MNIEJ NIŻ MÓJ MĄŻ....I TYM SAMYM POŻEGNAĆ OTYŁOŚĆ


  6. #36
    kubaxxxl Guest

    Domyślnie

    najbardziej mi brak chlebusia, kanapeczek z bułeczkami ,masełkiem ,jakas wedlinka i pomidorkiem
    Ale przecież możesz jeść chleb ! I bułeczki ! Tylko dobre ! Np chleb orkiszowy, pełnoziarnisty, słonecznikowy. Zrezygnuj z białego pieczywa a nie pieczywa w ogóle. Wywal mąkę pszenną, resztę możesz spokojnie jeść Ja sobie nie wyobrażam życia na tych kruchych waflach bo niby to ma tylko 21 kcal / sztuka ale nie da się tym najeść przecież. Polecam Ci pieczywo pełnoziarniste, jest dużo mniej dmuchane, dużo bardziej sycące niż wasa i przez dużą zawartość błonnika dużo zdrowsze w odchudzaniu niż wasa.

    Wasa mimo małej wartości kalorycznej nie do końca jest zdrowa bo to żywność wielokrotnie przetworzona. Jak myślisz, ile musieli chemii w to wsadzić żeby to się trzymało w takim waflu ?

    Polecam Ci takie chleby :



    Jedna kromka ma około 80 kcal czyli 3-4 x wafel wasa ale gwarantuje, że jedną najesz się bardziej niż czterema waflami

    A na taką kromkę połóż sałatkę, wędlinkę z kurczaka/indyka, plasterek jajka ugotowanego na twardo, plasterek pomidorka...i masz lekką a jednocześnie smaczną przekąskę

    Powodzenia!!

  7. #37
    Awatar DziOObek
    DziOObek jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    05-01-2007
    Mieszka w
    Piekary Śląskie
    Posty
    1,328

    Domyślnie

    Kuba ma racje z tą wasa ,ja kiedys tez myslalm ze wasa mi jakos pulchnie w zoladku i jestem najedzona ale to gowno prawda
    Kupuje wasa oczywiscie ale uzywam jej jako wlasnie jak Kuba napisal wafelkow :_)
    w zamian za cos slodkiego biore jedna wase i chrupe
    naraie stoi cale opakowanie nie tkniete bo nie mam potrzeby ale kiedys kto wie .
    Ja nrazie jeszcze z tydzien wogole odpuscilam pieczywo jakiekolwiek jak pisalam zeby skurczyc zoladek a pozniej jak zaczne to tylko zwykly pelnoziarnistu chlebek ,od czasu do czasu jakas buleczka sojowa
    Oczywisice w malych ilosciach zamiast zjesc 5 kajzerek jedna mala sojowa .
    pozdraiwam i milego dnia zycze
    Acha
    Udanej parapetowki ,jak zjesz kawalek ciasta to naprawde nic sie nie stanie wrecz przeciwnie bedzie lepiej jak zjesz malutki kawalecze niz cala impreze myslec jak on sie do mnie usmiecha ten kawalek ciasta

  8. #38
    Cauchy jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    10-12-2005
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    223

    Domyślnie

    A te chlebki co Kuba wkleił polecam, bo też je jadam i są bardzo smaczne i można się nimi nieźle zapchać, a poza tym przez tą "pełnoziarnistość" dłuuuugo się je zjada - a to też wpływa na odczucie, że się duuuuużo wszamało .
    Mi nawet specjalnie tego białego chleba nie brakuje, i dobrze.

    Co do Twoich doświadczeń w szpitalu - strasznie Ci współczuję. Sama też wiele różnych przykrości w życiu doświadczyłam i na pewno każda osoba tutaj na forum, w tym i ja, dobrze Cię rozumie..
    A ja m.in. ze względu na moją wagę bałam się chodzenia do lekarza - że coś usłyszę na ten temat, że mnie zacznie namawiać do odchudzania. Pamiętam jak kiedyś poszłam do znajomej lekarki po podpisanie mi papierka, że mogę studiować - nic więcej od niej nie chciałam - to zaczęła ze mną rozmawiać na temat zagrożeń płynących z otyłości i wciskać tysiące kartek z różnymi dietami.. Ok, ja rozumiem, jest lekarką i zależy jej na zdrowiu pacjentów, ale czasem mam wrażenie, że brakuje im jakiejś empatii.. Może to lata pracy powodują, że to w nich zanika, w końcu zostali lekarzami, bo chcieli pomagać i współczuli chorym.. Ale obstaję za tym, żeby każdy lekarz miał też jakąś konkretną wiedzę w dziedzinie psychologii . Bo czasem sami nie wiedzą jak krzywdzą pacjentów..
    Nie znoszę też, jak ktoś ma podejście na zasadzie - jak komuś grubemu coś dogadam, to tylko mu pomogę, bo się weźmie za siebie. Bez kitu, przecież my wiemy ile ważymy i jak wyglądamy Uh!

    No, ale dość przykrych tematów.
    Baw się dobrze na imprezce u siostry i kontroluj spożycie ciasta

    Pozdrawiam, C.
    A do mnie TĘDY - walczę od nowa.

  9. #39
    GrubaKinga jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-06-2008
    Posty
    5

    Domyślnie

    te chlebki sa pyszne
    sama jes kiedys jadłam

  10. #40
    mamat jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    12-07-2008
    Mieszka w
    Mazury
    Posty
    811

    Domyślnie

    tez jadlam te chlebiki kiedys i to fakt ze sa dobre,sycace i dobrze dzialaja na perystaltyke jelit z czym ja osobiscie mam problem szczegolnie podczas diety, zdarza sie ze tydzien nie odwiedzam kibelka,i dziala na mnie tylko owsianka zadne tyam sliwki moczone w wodzie, nie chce pic zadnych ziolek bo tak moze byc z czasem jeszcze gorzej....

    co do wczorajszej parapetowki to moje menu wygladalo nastepujaco:

    - dwa golabki ( ale mozna powiedziec ze jeden bo moja siostra robi mini gołabki)
    - dwie łyzki sałatki
    - kawałek ciasta 3-bit
    - kawa z mlekiem i cukrem bo niestety nie wzielam ze soba slodzika
    - kilka czeresni i winogron

    mysle ze ogolnie nie jest zle bo pysznosci bylo pełno....i wszyscy sie zajadali i zajadali do poznego wieczora a ja poprostu zjadlam sobie obiado- kolacje bo bylo to kolo godziny 17 i deserek i pozniej juz nic. wiedzac ze ide na impre w dzien tez sie oszczedzalam i rano zjadlam kanapeczki z wasa a pozniej kolo 13 00 kilka plastrow wedliny
    ogolnie jestem z siebie zadowolona i nie mam wyrzutów sumienia bo w zasadzie odkad trafilam do szpitala przed porodem trzymam diete czyli od 4 czerwca( wiec cos mi sie chyba nalkezy od zycia) .na samym koncu ciazy wazylam 130 kg ale mi wstyd.....poozniej sie nie wazylami dopiero na dwa tygodnie temu sie zwazylam i zobaczylam 117. nie mam wagi i waze sie u mamy wiec musze w tym tygodniu koniecznie sie zwazyc bop czuje po sobie ze chudne a raczej po ubraniach aha i zapomnialam wczoraj napisac ze zmiescilam sie w dwie pary spodni z przed ciazy, co prawda wtedy bylyt mi troche za luzne a teraz sa ok....to bardzo mobilizuje, podobnie jak to ze moja kolezanka i mama wczoraj powiedzialy ze schudlam, juz dawno nic mi tak nie poprawilo humoru.........

    dzis kolejny dzien...na razie kawusia aha i mam obiad u tesciowej ktora uwielbia tony tłuszczu na kotletach i pewnie bedzie mnie zmuszala do ich zjedzenia ale postaram sie byc twarda...
    Dukan - ale troche po swojemu.... - Grupy Wsparcia Dieta.pl
    A OTO MÓJ AKTUALNY SUWAK I JEDEN Z ETAPÓW - WAŻYĆ MNIEJ NIŻ MÓJ MĄŻ....I TYM SAMYM POŻEGNAĆ OTYŁOŚĆ


Strona 4 z 5 PierwszyPierwszy ... 2 3 4 5 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •