6Lubią to
-
Odp: Jak tu zacząć?
Witajcie moje drogie
Krew, pot i trochę mniej łez, czyli monia na aerobiku part. 2... Jak można się tak znęcać nad ludźmi? Padnięta ale szczęśliwa. Dałam radę Najlepsze jest to, że nawet nie mam siły, żeby w lodówce szperać
Dieta 100%, sport 100% ale jeszcze nie jestem zachwycona z poziomu wody, który wypijam... Tu kiepsko bo jakieś 40% (mniej niż 1 litr, a chciałabym uzyskać poziom 2 l). Tu czeka mnie jeszcze sporo pracy.
Jutro piąteczek- weekendziku począteczek! Trzeba omijać pokusy. W środę ważenie!!!!!!! Brrrr....
-
Odp: Jak tu zacząć?
Pierwszy tydzień odchudzania prawie dobiega końca. Nie było najgorzej. Ale chyba dopiero skok na wagę wyjaśni czy się przyłożyłam czy raczej muszę popracować. Ale ważenie i tak musi poczekać. Trenuję silną wolę Na diecie bez tego ani rusz a ta moja silna wola to tak jak i kondycja... KULEJE...
Za oknem ciemno i pada. To będzie ciężki dzień. Ale na szczęście to już piątek Po pracy szybko wracam i zabieram się za porządki. Jutro śpię ile się da!
Pozdrawiam i życzę przyjemnego dnia!
-
Odp: Jak tu zacząć?
u mnie też niczego sobie, chociaż waga twierdzi co innego, liczę że to wielka kumulacja wody, i że waga odpuści pierwsza. Od miesiąca co drugi dzień ćwiczę, nie podżeram...a ta mi coraz więcej...ale nie załamuję się
1 cel 76 --> 73
-
Odp: Jak tu zacząć?
Witajcie.
Dzisiaj się coś kiepsko czuję. Apetyt nie dopisuje a to raczej nowość. Nie lubię jesieni. Mam chandrę i boję się że coś się święci, bo wszyscy do okoła na coś chorują... Angina, zapalenie płuc, przeziębienie.... Do wyboru do koloru.
Skusiłam się dzisiaj zważyć ale doszłam do wniosku, że moja waga świruje. Nie wiem co mam począć. Zainwestowałam w nią kupę kasy a ona mi teraz takie numery wycina... Najlepsze to były chyba te wagi mechaniczne. Ile ważyłam tyle pokazywało a nie cuda niewidy.
Poczekam do środy i znowu wymienię baterię, mimo że ta jest prawie nowa. Lepiej na początek wymienić baterię aniżeli wagę...
Miłego wieczorku kochane!
Ja biorę prochy i idę spać. Mam nadzieję, że do rana mi przejdzie.
-
Odp: Jak tu zacząć?
monika202..ja z wagą miałam to samo, jak ruszyłam palcem ta o 4 kg więcej, pomyślałam żeby kupić lepszą,kupiłam a ta to samo, także olej to, dla mnie waga też jest nagrodą za wysiłek i mobilizacją do więcej ale różnie to z nią bywa. Za bardzo np na mnie działa jak mam zastój wody, co ostatnio mi się zdarza. i to duże wahania...a to jest wkurzające jak po tyg chcesz zobaczyć trochę mniej a ta 4 kg na plusie...
osobiście staram się podchodzić do tego z dystansem, i myślę że jak zrzucę więcej nie będzie mnie tak to wahanie wkurzać jak teraz
1 cel 76 --> 73
-
Odp: Jak tu zacząć?
Cześć. Właśnie kończy się mój pierwszy weekend na diecie
Obyło się bez większych wpadek. A najbardziej jestem z siebie dumna, że przez te dwa dni nie zjadłam ani grama słodyczy. To postanowienie jak narazie wychodzi mi lepiej jak co roku w okresie postnym W przyszłym roku będę musiała wymyślić coś innego jak tak dalej będzie mi szło...
Mimo wszystko od jutra jeszcze bardziej się postaram! Postanowienie nr 2! Zero cukru do gorących napojów. To moja kolejna zguba...
Ale dam radę. Wszystko można osiągnąć jeśli się tylko chce!
Spokojnej nocy
-
Odp: Jak tu zacząć?
Cześć
Nowy tydzień zaczynam z uśmiechem na twarzy! Dzisiaj pierwsze oficjalne ważenie za mną i wynik -1,5 kg
Mam nadzieję, że pierwszy spadek pozwoli mi wytrwać w moich postanowieniach.
Dzisiaj aerobik nr 3. Trzymajcie kciuki, bo nie będzie lekko. Nie ma mowy
Pozdrawiam i słoneczka życzę
-
Odp: Jak tu zacząć?
Moja droga GRATULUJĘ!!! ładny spadeczek Spadki zawsze motywuja oby tak dalej
Ps następne ważenie w kolejny poniedziałek?
-
Odp: Jak tu zacząć?
Jestem po A... Ledwo żyję... Dzisiaj nie czuję satysfakcji ale potworne zmęczenie. Myślałam, że pierwszy raz jest najgorszy a tu niespodziewanka. Chyba będę musiała sobie zorganizować jakiś dodatkowy ruch w domowym zaciszu. Może rowerek?
Dieta wykonana, sport zaliczony a z wodą jak z wodą...
Tiki Właśnie nie wiem czy ważenie w poniedziałek jest dobrym pomysłem. Nie zamierzam rezygnować z niedzielnego obiadu, bo trzeba się przy nim napracować, a zamienniki nie wchodzą w grę. A w weekendy wiadomo jak bywa... Tu odwiedziny, tu jakaś impreza a nie sztuką jest z siebie robić cierpiętnicę i wzdłuż i wszerz oświadczać, że jest się na diecie... Ludzie i tak nie zrozumieją. A poza tym małe przyjemności to nie grzech
A jak tam u Was? Sapki są?
-
Odp: Jak tu zacząć?
spadeczek!! yeahhh w końcu coś ruszyło ! 74,3 kg czyli -0,8 kg w ciągu kilku dni, jestem prześczęśliwa że waga skapitulowała w końcu. teraz jej się dobiorę do tyłka
1 cel 76 --> 73
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki