Strona 4 z 4 PierwszyPierwszy ... 2 3 4
Pokaż wyniki od 31 do 40 z 40
Like Tree6Lubią to

Wątek: Jak tu zacząć?

  1. #31
    monika202 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-09-2014
    Mieszka w
    Katowice
    Posty
    34

    Domyślnie Odp: Jak tu zacząć?

    Nie mogę się na patrzeć na mój suwak. Nie widziałam takiej wagi u siebie przynajmniej od 3 lat.... Pięknie! Rozpiera mnie duma!

  2. #32
    kolor_indygo jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-09-2014
    Mieszka w
    Katowice
    Posty
    53

    Domyślnie Odp: Jak tu zacząć?

    Ha, ha. Wczoraj kupiłam sobie nowe buty i spodnie. Spodnie co prawda przez internet więc będą dopiero w przyszłym tygodniu ale i tak już się cieszę, że je mam. Jak zejdę poniżej 70 to kupuje górę kosmetyków!

  3. #33
    monika202 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-09-2014
    Mieszka w
    Katowice
    Posty
    34

    Domyślnie Odp: Jak tu zacząć?

    Eeee kosmetyki to nie to samo co mniejsze ciuchy Kosmetyki mogę nakładać bez względu na rozmiar a krótką spódniczkę to już nie bardzo, bo takich dużych nie szyją

    Chciałabym na mikołajki wcisnąć się w taką śliczną, krótką, małą czarną i do tego czerwone szpilki.... Mmmmm.... Marzenie i motywacja

  4. #34
    Suakinka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    21-02-2009
    Mieszka w
    Sopot
    Posty
    20

    Domyślnie Odp: Jak tu zacząć?

    Witam,
    Mam prawie dwa razy tyle lat co monika 202 ale ten sam cel schudnąć. Zaczynam od 13.10 czyli od dzisiaj. Mam nadzieję, że forum mnie bardziej zmobilizuje

  5. #35
    kolor_indygo jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-09-2014
    Mieszka w
    Katowice
    Posty
    53

    Domyślnie Odp: Jak tu zacząć?

    Masz racje Monika, ciuchy w mniejszym rozmiarze to jest to. Jak zejdę poniżej 70 to kupie sobie jakiś fajny ciuszek...

  6. #36
    monika202 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-09-2014
    Mieszka w
    Katowice
    Posty
    34

    Domyślnie Odp: Jak tu zacząć?

    Cześć! Kurczę chyba nawaliłam... Odpuściłam, poddałam się...
    Nie wiem co mam zrobić z swoim życiem, które począwszy od 1 stycznia tego roku coraz bardziej mi się komplikuje Najpierw problemy rodzinne, później osobiste... Najpierw wiadomość o PCOS, później wątroba a teraz bóg wie co... Nowotwór? Za miesiąc wyniki badań. Nie mam pojęcia jak zniosę tyle czasu w oczekiwaniu na jakąś wiadomość A jeśli to będzie kolejna zła wiadomość? Co z moimi planami na przyszłość? Z pracą? Studiami? W takim układzie nadwaga wydaje się być najmniejszym problemem ale jednak mnie dobija...Żalę się Wam, bo boję się komukolwiek wypłakać. Boję się braku zrozumienia.
    Czuję że tylko na Was mogę liczyć....

  7. #37
    kann3a jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-05-2014
    Posty
    5

    Domyślnie Odp: Jak tu zacząć?

    kochana, dopiero tu weszłam, z zamiarem jak zwykle "od jutra..." ale to nieważne.
    trafiłam na Twój wątek, i czuję, że będę do Ciebie wracać. Nie poddawaj się, wyniki mogą być szybciej. Czasem na histo-pato zamiast 5 czeka się 2 tyg.
    A w tym czasie dalej walcz i absolutnie nie znikaj stąd!

  8. #38
    jagodaB jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    29-09-2014
    Posty
    6

    Domyślnie Odp: Jak tu zacząć?

    Monika, będzie dobrze, musi być! Walcz o siebie, poprawa samopoczucia to połowa sukcesu, jak nie cały. Dobra motywacja daje bardzo duże pokłady siły i energii.

    Ćwiczenia pozwolą Ci się oderwać, zapomnieć. Trzymam kciuki, ale wiem, że będzie dobrze.

  9. #39
    monika202 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-09-2014
    Mieszka w
    Katowice
    Posty
    34

    Domyślnie Odp: Jak tu zacząć?

    Dziewczyny! Dziękuję! Nawet nie wecie ile dla mnie znaczy Wasza obecność. Macie rację. Nie mogę się poddać. Jestem taka młoda.... wszystko przede mną...

    Ale musicie mi pomóc. Od piątku zjadłam chyba tyle słodyczy, fast foodów z rozpaczy, w samotności, gdzieś w samochodzie jadąc nie wiadomo gdzie, że chyba wyczerpałam dożywotni limit... Nie potrzebne mi to było, bo wcale lepiej się nie poczułam.
    Muszę schudnąć, muszę się ogarnąć. To jest jakaś nadzieja na dziecko, na lepsze wyniki...

    Wczoraj dużo grzebałam w internecie. Przeczytałam książkę E. Dąbrowskiej i zapaliła mi się lampka. Ta kobieta może mieć rację! Skoro trujemy się jedzeniem, to i jedzeniem można się uleczyć. Jest to chyba jakaś koncepcja. A skoro w moim przypadku nie mam nic do stracenia, to może warto spróbować? Może coś na tym ugram? Co mi zależy...

    Dziewczyny zabieram się za dietę wg E. Dąbrowskiej. Dietę? Nie. W sumie nie potrzebuję tego teraz. Chcę spróbować. Chcę przeprowadzić eksperyment. Może to faktycznie zadziała? A jeśli tak? Jest nadzieja.... Dziewczyny jest iskra nadzieji.... Po części to Wy ją we mnie rozpaliłyście! Dziękuję!

  10. #40
    kann3a jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-05-2014
    Posty
    5

    Domyślnie Odp: Jak tu zacząć?

    Monika nie wiem dlaczego podejrzewasz u siebie nowotwór ani jaka jest wstępna diagnoza. Ale mam "teściową" u której niecały miesiąc temu wykryto raka. Z przerzutami. Lekarze rozłożyli ręce. Przekopaliśmy internet. Odpukać, pielęgniarki dziwią się, że było tak źle a jest coraz lepiej.I wierzę szczerze,że jeszcze będzie z synem po górach łazić
    Ale ja nie o tym. Ja o diecie. Przy chorobach, w tym nowotworach dieta jest niezmiernie ważna. Zarówno profilaktycznie (poniekąd stąd moja decyzja żeby w końcu coś ze sobą zrobić) jak i leczniczo kiedy nas już ten gnój dopadnie. Warto poczytać na ten temat. I zainwestować w swoje zdrowie. A przy okazji oprócz zdrowia zyskać fajną figurę Taki jest mój plan a i Tobie tego życzę
    I niezmiennie trzymam kciuki

Strona 4 z 4 PierwszyPierwszy ... 2 3 4

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •