ja jestem, waga stoi w miejscu, ale po ciuchach widzę, że jest trochę mniej, miejmy nadzieję, że i waga się ruszy
Wersja do druku
Hej. Ja czasami zaglądam,ale jakoś nic się tutaj nie dzieje ostatnio. Przez ostatni tydzień mam kg mniej :)
No straszna cisza i ze mną źle. Okres mam i spuchłam strasznie na brzuchu. Aż boję się zważyć. Obijałam się tydzień a teraz się jeszcze zacznie, bo wczoraj dzień kobiet, dziś urodziny i słodyczy się nazbierało...
ja to już nie mam sił co prawda schudłam 2,8 kg przez 2 tygodnie a teraz?
Obojętnie czy trzymam się diety i mniej jem ale regularnie czy zjem sobie coś słodkiego to waga i tak stoi;(Ćwiczyć ćwiczę z rana a6w już szósty dzień i wieczorem ćwiczenia na nogi. Obwodowo no to faktycznie 12 cm w brzuchu poszło ;) ale zastanawiam sie czemu waga stoi ciągle. Co najciekawsze to więcej schudłam przy takiej samej diecie jak teraz bez ćwiczeń niż z ćwiczeniami.. Pomóżcie;(
no właśnie nie wiem sama o co chodzi;( bo jakoś dziwnie to idzie;(
a jaką diete ty stosujesz może diete powinnam zmienić? a może to przez to że pigułki biorę (czytałam że zatrzymują wodę w organizmie)?
A może weź również pod uwagę, że zaczynając ćwiczyć spalasz tkankę tłuszczową i rozwijasz mięśniową, która jest mniejsza objętościowa ale cięższa od tkanki tłuszczowej, przez co waga albo stoi w miejsu albo idzie mocno do góry, zależy jak intensywnie się ćwiczy
A z drugiej strony to jak faktycznie wygląda Twój trening? Bo z tego co napisałaś robisz 6W, a wieczorem nogi - a masz rozgrzewkę?, rozciąganie po ćwiczeniach? a nie lepiej zrobić jeden trening całkowity?, bo jak nie robisz rozgrzewki to te ćwiczenia służą właśnie za przygotowanie mięśni do ćwiczeń i jak one są gotowe i rozgrzane to kończysz trening i tkanka tłuszczowa nawet nie zdąży zorientować się że miała zacząć się spalać
może dodaj również jakieś ćwiczenia kardio - bo to one są "odpowiedzialne" za spalanie tkanki tłuszczowej, a ćwiczenia tak zwane obwodowe, są na wyzmocnienie i ukształtowanie tkanki mięśniowej
Sniezka u mnie ćwiczenia wyglądają tak z samego rana jak wstaje zaczynam ćwiczyć mam robię krótką rozgrzewkę podobną do rozgrzewki przy ćwiczeniach typu callanetics później a6w a na koniec ćwiczenia rozciągające całe ciało. Wieczorem tu przed spaniem robię ćwiczenia callanetics zaczynając też od rozgrzewki później robie ćwiczenia typu skłony przysiady świece i takie ogólne ćwiczenia na nogi a później znów ćwiczenia rozciągające takie jak z rana. Sama widzę na sobie że ćwiczenia działają szczególnie te poranne na brzuch mój facet i koleżanki na studiach też mi gratulują bo widać że brzuch jest mniejszy niż wcześniej. Alenadalnie jestem zadowolona mój obwód to teraz 90 cm a to dalej dużo.
Martwię się właśnie tym że na wadze praktycznie nie ma zmian a jana początek chciałabym przynajmniej pozbyć się nadwagi...
Z tą wagą się nie załamuj - jeżeli widzisz różnice w obwodach to znaczy że wszystko jest na jak najlepszej drodze,.
Ja jak zaczełąm ćwiczyć to też cm mi spadały a waga tygodniowo podnosiła się o 1 kg w górę - dopiero po pewnym czasie i ona zaczęła powoli spadać - teraz też mam niewielkie zmiany wagowe ale obwody mi się pomniejszają i jak wcześniej nie widziałam po sobie różnicy tak teraz sama widzę efekty.
Faktem jest, że nikt nie pyta o procent tkanki mięśniowej w organizmie tylko o masę ciała przez co mamy właśnie z nią problemy i przede wszystkim jesteśmy nastawione na pozbywanie się masy i nie cieszymy się zmniejszającymi się obwodami - gdzieś nawet czytałam, że nawet wskaźnik BMI nie jest odpowiednim wskaźnikiem określającym poziom wagi, ponieważ on nie uwzględnia udziału poszczególnych tkanek w organizmie, a założę się, że po analizie BMI niektórzy sportowcy mieszczą się w skali nadwagi...
Pozostaje mi tylko trzymać za Ciebie kciuki żebyś się nie załamała, bo to największy wróg do poprawy swojej sylwetki.
Trenuj dalej i pisz o swoich postępach nie tylko wagowych ale i tych obwodowych - ustal sobie ile byś chciała mieć w tali, pośladkach, udach i te postępy analizuj. Myślę, że pomogą Ci cieszyć się postępami
Dzięki Snieżka ;) no ja właśnie nie wiem jakie chce obwodowo wymiary mieć szczególnie jeśli chodzi o brzuch zawsze miałam 70cm ale nie wiem czy uda mi się jeszcze powrocic do tego obwodu i mam nadzeje ze waga tez pojdzie w dół w końcu ale tobie zazdroszcze takich spadków;)
to na początek ustaw sobie za cel pozbycie się np po 5 cm z krytycznych obszarów, jak uzyskasz to ustawisz sobie następny cel, chyba że ten będzie już wystarczający, najlepiej właśnie, podzielić sobie, pozbywanie się masy na mniejsze kroczki niż czekać na ten wielki milowy krok końcowy
Mój obecny cel to 75 kg i chce schudnąć to do Wielkanocy czyli mam od dziś 2,7 kg zrzucić przez 26 dni zobaczymy co z tego wyjdzie;)
A ja jestem 18 dzień na diecie oczyszczającej :) dr Ewy Dąbrowskiej -7,5 kg....stosował ktoś? Bardziej chodzi mi o zdrowotny aspekt ale jak miło
APaulOdkrywa a co to za dieta bo o niej nie słyszałam i na czym polega? i gratuluje wyniku;)
[QUOTE=APaulaOdkrywa;1643685]A ja jestem 18 dzień na diecie oczyszczającej :) dr Ewy Dąbrowskiej -7,5 kg....stosował ktoś? Bardziej chodzi mi o zdrowotny aspekt ale jak miło[/Q
Wlasnie czytalam o tej diecie i jest fosc restrekcyjna ale widze ze przynosi duzo korzysci i zastanaeiam sie czy sama jej nie zastosuje. Napisz co jesz......
U mnie waga raz na plusie raz na minusie , a ja chce 7 zobaczyc wkoncu!!!! Biegam, spaceruje a eaga robi sobie jaja
I jest 7 sprzodu!!!!!! Wkoncu sie doczekalam.
Ubrania sa na mnie luzniejsze,znajomi mowia ze widac ze chudne , ja sam widze ze dieta dziala. Zmienilam pierwszy cel do 70 kilo jak go osiagne to chce dojsc do 65 kilo. Potem juz tylko maly powrot do normalnego jedzenia wiadomo bez ochydnych fast foodow i innych swinstw. Teraz odnosze wrazenie ze nie uda mi sie jesc inaczej niz tak jak teraz, mam opsesje juz co do jedzrnia. Laski trzymac sie i chudnac :-)
Ładnie łądnie truskawica;) a jak na diecie jesteś jakiejś czy zdrowe odżywianie tylko? Ja do świąt chce dojść do 75 mam nadzieje ze sie uda ;) Wczoraj niestety lipa całą noc wymiotowałam chyba się zatrułam czymś dziś też nie ciekawie ale się nie poddaje bo warto..
Hej dziewczyny,jesli mogę - dołączyłabym się:) odchudzam się całe zycie,zaczynam po raz setny,z najwyższą w życiu wagą:/ zapału zwykle starczało mi na parę tyg,najdłuzej i najwolniej schudłam ok.2lata temu - 10kg w ok.pól roku. Miałąm nadzieję,że w końcu uniknę jo-jo -ale nie wyszło.Najgorzej u mnie zawsze z utrzymaniem motywacji,bo początki zwykle są proste,do tej pory mój organizm dosć szybko reagowął na dietę - i jeszcze szybciej na jej zaprzestanie:> na początku czerwca mam wesele siostry - to mój pierwszy cel,po cichu marzy mi się wtedy 100kg na liczniku - ale ucieszę się z jakiegokolwiek sukcesu.Mam nadzieję,że wspólne odchudzanie da mi wreszcie tego kopa:)
hej dziewczyny. jestem na diecie od stycznia i cwicze jak juz pisalam. ale od jakiegos czasu waga stanela.co radzicie?
Witaj, mysle ze.motywacje masz b. Dobra bo taka jak moja haha tez mam wesele tyle ze w maju.
Co do stojacej wagi, nie wiem na jakiej diecie jestes, ale u mnie waga stala soboe dwa tyg i wkoncu ruszyla, przyczyn moze byc wiele np. okres ktory sie zbliza, lub wiecej jesz czegos co zatrzymuje wode w organizmie, lub twoje cialo zaczelo chwilowo gromadzic zapasy na trudne dni, ale odpusci zobaczysz bo musi cos spalac i moec sily.
Ja robie diete dukana, barfzo dobrze na niej sie czuje, robie ka drugi raz i mam wrazenie ze teraz wolniej chudne ale wazne ze chudne. Po dukanie wiem ze nie tkne juz nic co jest z maki przennej wiem ze na 100% bede jesc zdrowo bo juz mam dosc ciaglych walk osiebie.
7 sptzodu jest terqz walka by miec 75.
ja też teraz dążę do 75 kg mam nadzieje że do świąt się uda ;) u mnie jest tak jak waga stoi to obwody w dół idą, a jak waga spada to obwody stoją. I dziwie się że u Was tak jest przed okresem, u mnie np. gdy jest okres (no i nie zjem cudem słodyczy) to waga spada bardzo szybko.
Hej. Ja np przed okresem mam zatrzymanie wagi albo nawet kg mi przybywa, ale jak już okres przyjdzie,to wszystko spada. W ostatnim miesiącu przed okresem przytyłam kg,a już tydzień później miałam 3kg mniej. Czyli wszystko się wyrównuje po okresie. Ten kg tygodniowo spada :)
No ja mam podobnie :-)
Dzis mnie strasznie bola nogi, w robocie sie nalazilam teraz prasowalam i padam. Jeszcze z psem musze isc na dluzszy spacer ny sie wybiegal, o matku a gdzie tu lekcje syna ......
Jeden plus, nie mam czasu grzeszyc .
Malaalewielka ja to do.swiat.chciala bym tez 75-73 wazyc i mam cicha nadzieje ze sie uda.
musi się udać jeszcze 3 tygodnie więc powinnyśmy dać radę dobić do 75 a może będzie jeszcze mniej;) Gorzej co to będzie po świętach..
No ja grzeszyc nie bede napewno.
U mnie w pracy w mojej grupie 99% kobiet zmienilo nawyki zywiniowe, przestaly jesc chleb pszenny,makarony biale.etc. kazda sie podpytuje co z czym i dlavzego, kazda z babeczek je na sniadanie mieszanki salat z warzywami ,eh wszystko zaczelo.sie od rozpoczecia diety przeze mnie. Fajnie ze mozna choc troche wplynac na kogos
Truskawica - ja mam podobnie w pracy, nawet nasz dyrektor postanowił zredukować masę ciała - więc nie tylko kobiety. U kobiet również zauważyłam że przerzuciły się na sałatki.
A nie czujesz się czasem jak na celowniku? u mnie dość sporo osób pracuje nie ze wszystkimi mam kontakt na codzień i zawsze przez nich jestem mierzona od góry do dołu :)
co do bilansu tygodniowego
ubytek masy o 0,7kg
obwody - tym razem stoją w miejscu
Ja nie mówię, że się tym przejmuję - wręcz jest tak jak mówisz motywuje mnie to do dalszej walki - a i poprawia niesamowicie humor :)
Witajcie!
Widzę, że jest nas coraz więcej - świetnie. Witam wszystkie nowe osoby
Nie podoba mi się tylko, że malaalewielka "buchnęła mi mojego strażnika":)
Ale trudno...
Gratuluję Wam wszystkim spadków wagi i motywacji, bo widzę, że zwykle jest na wysokim poziomie:)
U mnie w tym tygodniu (-1,2) - Jeszcze tylko 1 kg i będzie 6 z przodu... :) nie mogę się doczekać...
Pozdrawiam Was i życzę sukcesów:)
A ja się dziś w końcu pomierzyłam...i aż oczom nie wierzę.Pomyśleć,że jak w zeszłym roku się wzięłam za odchudzanie to już uważałam,ze top jest szczyt szczytów - a było duuużo lepiej.Mam tylko nadzieję,że jutrzejsze ważenie mi trochę poprawi humor:> aczkolwiek muszę się przyznać do poważnego grzechu wczoraj - pizza:/ na usprawiedliwienie tylko dodam,ze połączona była z 5h chodzenia po sklepach i poprzedzona basenem,więc może choć trochę spaliłam...
Dziewczyny,a co bierzecie pod uwagę przy podawaniu zmniejszających się obwodów?bo ja się mierzę w 11 miejscach,podejrzewam,ze nie o wszystkie chodzi;>
U mnie waga pięknie spada. Ja się tylko ważę, nie mierze się wokół ale z nr już zlecił bo wszystkie spodnie są za duże. :-)
Mnie obwody zawsze dodatkowo motywują:) ale zamierzam sie mierzyc tak 1x/3-4tyg.
Wiadomo ze kazdy cm jest powodem do dalszej walki, tyle ze mi.jakos nigdy sie nie chcialo mierzyc.
Imagda gratuluje wyniku !!! Dalej jestes moja motywacja.
Witam!
Dziękuję Truskawica, Tobie też gratuluję i oby tak dalej :) Mam nadzieję, że masz już lepszy nastrój...
U mnie głównym wyznacznikiem jest waga i luźne ubrania, co prawda mierzę się co tydzień, ale tylko w tali, biodrach i udzie i nigdy nie przyszło mi do głowy żeby sumować te pomiary... jakoś to do mnie nie przemawia, ale każdy ma swoje motywacje, na mnie działa waga i zwężanie spodni :), a inni kolekcjonują stracone cm, ważne, żeby motywowało :)
Pozdrawiam Was i życzę sukcesów:)
Eeee,to może ja coś namieszałam?wydawało mi się,ze któraś dziewczyna pisała,ile jej spadło z obwodów i sie zastanawiałam jak to sumuje...Na mnie luźne ubrania działają,ale zaraz potem mi się wydaje,że się na pewno po prostu rozciągnęły:> a brzuch mi zwyklę najszybciej leci(uda i ramiona,france jedne,nie chcą) w obwodach więc mnie motywuje:>
qrcze,już się nie mogłam doczekać jutrzejszego ważenia,a wygląda na to,ze mi się waga zepsuła:/myślałam,że to baterie,ale nowe jakoś nie pomogły:( może muszą się rozgrzać...?
Imagda,jak ja Ci tej 6 z przodu zazdroszczę!u mnie to ostatnio chyba w podstawówce była i to coś mi się kojarzy,że tak max ok.VI kl...W zeszłym roku sobie obiecałam,że na okrągłe urodziny sprawię sobie 7 z przodu,ale już przepadło:/