Thoreya,jak ja ten problem z kupowaniem doskonale rozumiem!i tak dobrze,że znalazłam parę sklepów,w których kupie spodnie na siebie i nie wyglądają jakby były szyte na moją babcię..a takich ubrań ulubionych w mniejszym rozmiarze mam całą szafę:/kiedyś czegoś szukałąm i odkryłam tyyyyle fajnych rzeczy,z przed może 3 lat - teraz to mogę je sobie najwyżej na nogę założyc:/ a najgorsze,że jak wtedy schudłam,to te rzeczy wydawały mi się taaaakie wielkie - a teraz się nawet w nie nie wcisnę:/
a dopiero co zaczełąm dietę,niby odstawiłam świństwa,w domu jem zdrowo i dietetycznie - no i widzę,że gubią mnie spotkania towarzyskie:/ nie chce się nikomu do diety przyznawać,bo juz tyle razy chudłam i wracałam do wagi,że nie chcę,żeby ktoś widział jak się nie uda...
jeszcze tą durną wagę mam w naprawie i nawet nie mogę ocenić,czy jest jakiś efekt..choć mam wrażenie,ze mi brzuch z lekka zmalał...i biust,co mnie akurat mniej cieszy:/ z drugiej strony może przynajmniej się zmieszczę w prawie nieużywane staniki - przytyłam zanim zdązyłam je ponosić...