Zamieszczone przez
Kalinaa
Cześć... od czego zacząć ? Jestem duża więc i kłopot ze schudnięciem spory.
Nie umiem schudnąć. Tzn nie umiałam do tej pory. Może tym razem się uda ? Może wcześniej brakło mi motywacji, może zbyt wiele spraw było nieuporządkowanych i je zajadałam ?
Od Nowego Roku staram się trzymać w ryzach siebie tak na 102 %. W domu, w pracy, w kontaktach...
Od Nowego Roku zmieniłam się sporo. Co mnie zmotywowało ? Listopadowa porażka.
Moje życie od trzech lat nie było różowe. Musiałam się zmierzyć z takimi sprawami jak rozwód, groźna choroba i leczenie mojego Nowego Partnera, opieka nad umierającym rodzicem, Jego odejście, później odejście rodzica partnera i masa spraw do uporządkowania w związku z tym. Po tej życiowej burzy postanowiliśmy zawalczyć o naszą własną rodzinę. O dziecko. Z powodu wcześniejszych perturbacji ta walka nie jest łatwa. Jest kosztowna, długotrwała i bolesna. Sukces był o włos... może nawet podwójny ... niestety nasze wymarzone bliźniaki nadal pozostają w sferze marzeń... W listopadzie, gdy już wiedzieliśmy, że się nie udało (a było o włos) ... dotarło do mnie, że wszystko zależy ode mnie. Że nie mogę siedzieć i czekać aż ktoś coś za mnie zrobi. Muszę zadziałać sama.
Teraz moim największym celem jest schudnąć przed kolejną walką. Mam na to mało czasu. Ale wierzę, że się uda.
Zakładki