Wątek: odchudzanie na zawołanie czyli kg zrzucanie

Nie ma sprawy jak chcesz to się przyłącz ja na pierwszej turze z odstepami schudłam około 2,5 kg. Tobie też dobrze idzie 14 kg za tobą a motywacja dla mnie najważniejsza to to żebym sama się sobie podobała co będzie na pewno trudne bo nawet jak ważyłam całe życie prawie max 60 kg to nigdy się sobie nie podobałan może teraz to się zmieni.. trzymam za Ciebie kciuki Kasiu. Na pewno nam się uda i mamy zbliżone cele

Dzień 2
Makrela 30g pół bułki posmarowanej masłem roślinnym
2 gruszki
sałata pomidor szczypiorek ( 2 posiłki)
100g serka wiejskiego ze szczypiorkiem
100g sera wiejskiego i 5 plastrów mięsa z indyka
3 kotlety rybne z groszkiem i marchewka
2,5 l wody szklanka mięty szklanka zielonej herbaty i pół szklanki domowego soku malinowego rozrovionego z woda

dzień 3 drugiej tury- dzień bury...
makrela 30g pół bułki z ziarnami
bułka cebulowa 80g
gołąbki 300g puł bułki z ziarnami
kiwi i makrela 30g
pół bułki z masełkiem i polędwicą łososiową sałatka z mix sałat pomidorem i szczypiorkiem polane sokiem z cytryny
drożdżówka z budyniem i dżemem truskawowym
poza drożdżówką no i zbyt dużą ilością pieczywa ok. Czuje jak @ już mną włada od środka a przyjdzie diopiero w weekend.
woda 2,5 l zielona herbata, łyk kubusia play od córci

A jak tam motywacja u Ciebie ? @ to masakra a jeszcze przy diecie dostała szału i zamiast się kończyć to mi się rozkręca.

Przy zbliżającej się @ tragizm czasem musze się zmuszać do jedzenia czasem nad tym jedzeniem nie panuje i mogę jeść i jeść i jeść..
myślę czy nie kupić jednak tej sukni ślubnej w mniejszym rozmiarze ale potem nie wiadomo jak będzie na mnie leżeć
mam cel 6;5 kg w 9 tyg i musi sie udać terazniejsza waga stoi w sumie realna wagę podam pewnie w piąteknnastępny juz po @ bo teraz to nie wiadomo ile ważę a ile wody. .. zazdroszczę Ci schudnąć 4 kg w 10 dni ja to od 2 miesięcy się mecze i tylko 4 mniej
Kropelko a nie myslalas nad tym czy nie podzielić sobie tego zrzucenia kg na kilka etapów? Ja np jak na razie mam cel jak widać i czas wyznaczony pomaga mi to a później zobaczę jak moje ciało będzie wyglądać

Co do sukni to proponowałabym jednak nie kupować mniejszej bo ostatecznie może się okazać za mała.Lepiej ciut większa bo zawsze można ją przerobić na mniejszą.

Mam taki maleńki pośredni cel i jest to waga 85 kg. Ale to tylko krótki przystanek. Boje się że gdy się rozdrobnię na mniejsze cele to w którymś momencie przestane się odchudzać w ogóle.

No w sumie tak ja też nie wiem co będzie gdy dojdę do 70 może tez mi się odechce dalszych spadków? Co do sukni myślę że jednak poczekam do następnego roku albo do końca odchudzania jak juz będę miała ta wymarzoną sylwetkę znaczy się ze będę bez wstretu patrzeć na siebie w lustrze

W moim przypadku cel jest kwestią umowną. Wydaje mi się że taka waga będzie ok ale może się okazać że dobrze będę wyglądać już przy 70 albo dobijając do 67 nadal będę mieć sporo sadełka i będzie potrzeba ustalenia nowego,niższego celu. Najważniejsze to dobrze się czuć i wyglądać bez względu na to co będzie pokazywać waga.

No tak kropelko ja temu ustalilam narazie taki cel a później zobaczę co jeszcze a jeżeli chodzi o cm to tylko na uda mam cel bo reszta to nawet nie wiem ile może być żeby dobrze bylo

dzień 6 drugiej tury:
serek wiejski 100g ze szczypiorkiem + 2 plastry polędwicy łososiowej
słonecznik łyżka
zupa jarzynowa talerz (bez ziemniaków)
2 jajka na twardo ze szczypiorkiem
pancakes 2 z dżemem wiśniowym (miałam ochotę na coś pysznego i słodkiego)
kawa rozpuszczalna (zaraz wypiję) i herbata owocowa.
Paskudny humor dziś niestety i trochę się odbija to na diecie. Woda narazie 2l do wieczora powinno być z 2,5. Trzymajcie kciuki bo spada mi motywacja może temu że już @ powinna być czuje ją w kościach ale jeszcze nie trafiła.. Mam nadzieję że na dniach przyjdzie.
Powodzenia w dietkowaniu . Miłego wieczoru
I tak to jeszcze przez hormony dołek złapałam i becze jak głupia. Masakra z dzisiejszym dniem...