Będzie dobrze jak któregoś dnia staniesz przed lustrem i pomyślisz "Hej piękna.. "
Dzisiejsze menu:
serek wiejski ze szczypiorkiem 50g
Sałatka z sałaty pomidora ćwiartki i kawałka ogórka + cebula + łyżka śmietany
Mieszanka warzyw na patelnie grecka- 200g z kiełbaską + 2 kromki chleba ze słonecznikiem
serek wiejski 100g ze szczypiorkiem 2 anapki na chlbie jw. z serem polędwicą łososiową i pomidorem
Jabłko
2 l wody (przy @ nie mogę dużo pić mam mocniejsze bóle i @ ogólnie..)
Dietetycznie ok ale już chyba nie tamta dieta tylko jakaś moja modyfikacja. Zobaczę co będzie w sobotę przy ważeniu i zobacze czy wróce do wersji oryginalnej czy przy moich modyfikacjach (tamto podstawa + moje dodatki).
Dzisiaj widzę menu pod znakiem serka wiejskiego. Moje ulubione dodatki do niego to 1. mieszanka kiełków, słonecznik 2. drobno posiekany ogórek i rzodkiewka.
też lubię te dodatki ale ostatnio trudno mi trafić na dobrą rzodkiewkę i ogórki.
Czy skończył się już sezon na orzeszki ziemne? Bo u mnie nigdzie nie mogę ich znaleźć ani w biedronce ani kaufland zwykłe sklepy też nie mają..
Przyznam ze z orzeszkami jakoś lepiej dieta mi szła.
W mojej biedronce była ich cała sterta, więc powinny być, może zwyczajnie brakło? W większych marketach powinny być przez cały rok, tylko czasami tak je chowają, że z 500 kalorii spalisz biegając po sklepie, zanim uda ci się je znaleźć
Hej znów wracam znaczy sięcciągle byłam ale mało tu pisałam dziś pierwszy dzień właściwie drugiej tury bo poprzednia druga słabo jakoś wyszłamam nnadzieje ze teraz będzie lepiej. Mam problem z wodą znów ciężko mi się wodę wlewa w siebie. Dziś jak na razie 1,5 l ale mam nadzieje ze się uda jeszcze litr wypić.
Posiłki pierwsze 3 były a dwa mam nadzieje ze takie jak w planie wyjdą.
Herbata owocowa bez cukru jabłko pół bułki z pasztecikiem drobiowy
banan
kotlet mielony 50g sałatka z marchwi pora jabłka z odrobiną majonezu 2 łyżki 5 orzeszków ziemnych
marchewka 50g
orzeszki ziemne 50g.
trzymajcie kciuki dziękuję Wam wszystkim którzy mnie wspieranie i jesteście obok.
sprężam dooope zostało mi 7 tyg a 6kg. Wakacje coraz bliżej wiec walczmy o siebie i o to żeby bez wstydu założyć szorty czy sukienkę.
Jak chcecie dolaczajcie będzie fajniej w grupie raźniej a wakacje tuż tuż wiec zrzucamy tluszczyk i to juz.
Dzień zaliczony pozytywnie zerooo słodyczy i jakiś grzeszków. A woda- 2,5 l więc nie jest źle.
Muszę się pochwalić wsadziłam wagę na szafe i mam nadzieję że to sprawi że rzadko będę się ważyć.
Waga na szafie działa. Jak stała na podłodze to tak przechodząc, wchodząc lub wychodząc z pokoju na nią wchodziłam. Teraz nie kusi mnie swoim widokiem.
Zakładki