Witam wszystkich forumowiczów , a przedewszystkim Gosias29. :P :P
Bardzo mnie poruszyło Twoja wypowiedź i postanowiłam odezwać się do Ciebie.
Ja przez 3 lata studiowałam w Zabrzu na Politechnice Śląskiej, więc coś nas nawet łaczy.
Rozumiem Twoje załamanie , bo ja nawt przez niewielką nadwagę przezywałam podobne chwile( parę lat temu).
Nie chciałam się spotykać ze znajomymi , było mi wstyd i myślałam wyłącznie o jedzeniu. Na uczelni , na ulicy , wszedzie , myślałam tylko o tym co sobie dobrego zjem , jak wrócę do domu. Ale przerwałam ten zaklęty krąg i wyszłam do ludzi.
Teraz jestem osobą bardzo towarzyską, mająco dużo znajomych , ale kiedyś było ciężko. Gosiu nie załamuj sioę , bo wierz , że jest na tym forum dużo ludzi , którzy chętnie Cię wesprą. Najpierw trzeba tylko swoje wnętrzę nastawić na wielką zmianę , na ludzi , na miłość...........'
A potem małymi kroczkami to realizować.
I wiesz mi to działa.
Jezeli chodzi o dietkę to przy takiej wadze najbardziej racjonalnie jest zacząc od około 1500 kcal , póki żoładek się nie skurczy , a potem zmniejszać do 1400-1200.
Bedę śledzić TWoje zmagania i z całego serca Cię wspieram.
Uwierz tylko w to , że lepsze i szczuplejsze zycie jest możliwe.
Goraco pozdrawiam :P :P
Zakładki