Strona 20 z 54 PierwszyPierwszy ... 10 18 19 20 21 22 30 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 191 do 200 z 539

Wątek: Pamiętnik moominka...

  1. #191
    Awatar emkr
    emkr jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    16-05-2005
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    1,108

    Domyślnie

    Witaj Moomin!

    Ja się zbieram dopzrejrzenia mojej garderoby przed urlopikiem. Wiem że częśc rzeczy które (niestety) kupiłam w maju jest za luzna i zwyczajnie wisi na mnie (co za strata pieniędzy ) ale z drugiej strony powinny byc na mnie dobre rzeczy sprzed 2 lat I są choć też lekko luźnawe się zrobiły. na szczescie jeszcze tylko miesiąc wakacji a potem pomału będzie się ochładzać.

    Waga nawet jak przystopowała na chwile to pewnie przez te comiesieczne dni a potem za to jaki fajny spadek pokaże Az Cię uskrzydli

    Życzę miłego wieczornego wypoczynku, bo wpowietrzu jest dziś coś męczocego (przysnęłam na 1,5 godz wieczorem i właśnie niedawno wstałam - jak trochę się rozbudzę to poćwiczę troszkę ale napierw poczytam forum )

    Buziaki
    Start dietkowania (reaktywacja): 11.05.2011 cel 1 -> 99 kg



    // TU JESTEM //

  2. #192
    Guest

    Domyślnie

    Takie ambitne plany miałam wczoraj, poczytać, popisać, zaistnieć na ulubionych wątkach, a zakończyło się jedynie wpisem u gagusi, po czym kiedy zajrzałam do emkr i zaczęłam pisać odpowiedź, padłam. Może nie dosłownie, ale uznałam, że kłopoty z łączeniem literek w sensowne wyrazy, a wyrazów w sensowne zdania są wystarczającą oznaką wyczerpania i uniknąwszy padnięcia na klawiaturę (i zbłaźnienia na forum), poszłam do łóżka. Kilka minut później już spałam

    Teraz w ramach dietki jem śniadanie - 1/3 kawy plus ... drożdżówka z makiem W kaloriach śniadaniowych się mieści, na długo nasyci, a poza tym - moi drodzy ewentualni krytykanci - jestem cierpiącą osobą i należy mi się Jedynym minusem jest, że rozpijam moją połówkę, która kawę pijała jedynie od święta i spotkanie z takim kawoszem musiało być szokiem; potem co prawda bardzo ograniczyłam picie (kilka kubków dziennie było rutyną), teraz na nowo czasem mnie kusi, a że z jednej strony nie chcę pić dużej, a z drugiej nie umiem robić małej (no nie wychodzi mi, nie umiem utrafić w proporcje), robię duży kubek, piję 1/3-1/2, a moje kochanie musi wypić resztę ... Czego się nie robi dla miłości

    Skończyłam opisywać ćwiczenia, mam nadzieję, że czytelnie, ale jeśli będą jakieś kłopoty, wytłumaczę. Według mnie są ciekawe, "męczą" wszystkie mięśnie, a i tak całkiem spora grupa nowych czeka na dodanie i czekać będzie jeszcze długo, dopóki ich nie wypróbuję jesienią. Jeśli się sprawdzą, dopiszę, choć całkiem realnie grozi to wydłużeniem ćwiczeń do 2 godzin



    Na początek rozgrzewka - można sobie poskakać, pomachać wszystkimi kończynami, ja czasami tańczę, dopiero potem przychodzi czas na właściwe ćwiczenia.


    stajemy w lekkim rozkroku, ręce zwisają luźno wzdłuż ciała, powoli kręcimy głową w lewo i prawo starając się spojrzeć jak najdalej do tyłu - x20
    głowę odchylamy mocno do tyłu, a potem kręcimy nią pełne koło dotykając brodą prawego ramienia, klatki piersiowej, lewego ramienia, kończymy z głową odchyloną do tyłu - x12 (raz w lewo, raz w prawo)
    ręce rozpościeramy w bok, staramy się je odwrócić spodem dłoni do góry, jak najmocniej odchylamy w tył ściągając łopatki i wykonujemy wolne, delikatne ruchy przybliżając je do siebie - x100
    prawą rekę wyciągamy w górę, lewa oparta jest o biodro, przechylamy się lekko w lewo, prawą rękę mocno naciągamy jakbyśmy chciały złapać coś z lewej strony, po czym wykonujemy delikatne skłony w lewo (cała prawa strona jest mocno naciągnięta) - x100 (potem w prawo)
    robimy skłon starając się rozluźnić barki i ramiona, chwytamy dłońmi wewnętrzną stronę łydek i pogłębiamy skłon, następnie nie ruszając prawej dłoni, lewą kładziemy po zewnętrznej stronie i pogłębiamy skłon w lewo, po czym to samo robimy z prawej strony - x20 każdy


    Ćwiczenia na ręce - stoimy w lekkim rozkroku, można je podzielić na 2-3 cykle, dołączyć ciężarki:


    ręce mamy z przodu , dotykają ud, wierzchem dłoni do góry, na przemian podnosimy je do góry - x60 (razem)
    ręce mamy z boku, nadal wierzchem dłoni do góry, podnosimy je wyprostowane do poziomu barków, opuszczamy - x30
    ręce mamy z przodu, wewnętrzną stroną do wierzchu, mocno przyciśnięte do ciała, na zmianę uginamy w łokciu i podnosimy je do góry - x60 (razem)
    ręce łączymy nad głową, lekko zgięte, łokcie na boki (kształt rombu), jak gdyby utrzymując ten kształt opuszczamy ręce z boku ciała, aż prawie dotkną go łokciami (sylwetka wyprostowana, ściągnięte łopatki), po czym podnosimy do góry - x30
    lewą nogę wysuwamy do przodu, uginamy ją, prawa z tyłu ugięta mniej, lewą rękę opieramy o lewą nogę, prawa ręka opuszczona w dół, tułów pochylony, prosty; prawą rękę podnosimy do góry zginając i podnosząc łokieć, jak byśmy chciały uruchomić kosiarkę - x30 (na każdą rękę)
    lewą nogę wysuwamy do przodu, uginamy ją, prawa z tyłu ugięta mniej, lewą rękę opieramy o lewą nogę, tułów pochylony, prosty; prawa ręka zgięta w łokciu, równolegle do ziemi, przyciągnięta mocno do ciała; starając się nie ruszać mocno ramieniem, prostujemy przedramię mocno odchylając je do tyłu i góry - x30 (na każdą rękę).


    Ćwiczenia na uda, biodra, pośladki, brzuch - dość pomieszane, ale w takiej kolejności łatwiej jest mi je wykonywać:


    podchodzimy do krzesła, biurka, chwytamy się go, lewą nogę lekko wysuwamy do przodu, prawą zginamy z tyłu jak gdyby równolegle do biurka i podnosimy lekko do góry odchylając w tył (to nie jest wymach nogą, wykonujemy jakby wahadłowy ruch w tył, niewielki, całą nogą od kostki do pupy ćwicząc właśnie mięśnie pośladków) - x40 na każdą nogę
    krzesło, biurko, parapet - stajemy w pewnej odległości, opieramy jedną nogę o blat, dłonie kładziemy na nią przed kolanem i wykonujemy skłony starając się je mocno pogłębiać (noga może być lekko zgięta) - x50 (na każdą nogę)
    nie przerywając poprzedniego ćwiczenia (najpierw robimy oba na lewą, potem na prawą nogę) mocniej zginamy nogę w kolanie, możemy się przybliżyć do stołu, najlepiej jest złapać się rękoma blatu, po czym rozciągamy mięśnie nogi starając się ją delikatnie i stopniowo coraz bardziej prostować - x50 (na każdą nogę)
    podchodzimy do ściany, krzesła, czegoś co da nam oparcie, lekko uginamy nogi, rozsuwamy stopy na boki starając się, aby były złączone piętami; robimy przysiady wypychając biodra do przodu i uginając nogi na boki - x10
    pozycja jak poprzednio, ale tym razem są to pogłębiane przysiady - kilkanaście cm w dół, mocne wypchnięcie bioder do przodu (robimy z siebie niemal literkę c), wracamy do pionu, dalsze zejście w dół o kilkanaście cm, wypchnięcie bioder do przodu i ich powrót do pionu, kolejne pogłębienie i wypchnięcie bioder, po czym podnosimy się o kilkanaście cm, wypchnięcie bioder, znowu w górę, wypchnięcie bioder, w górę, normalna pozycja - x3


    na brzuch robię tzw. abs (wg mnie ciekawsze niż szóstka wedera/weidera?), oczywiście nie w ich tempie, jeszcze nie, padłabym, ale zapamiętałam ćwiczenia i starałam się robić po kolei każde powtarzając je 50 razy - ilość powtórzeń zależy od naszej kondycji, ale ponieważ te ćwiczenia robi się bez przerw, jedno po drugim, dla mnie owe 50 powtórzeń jest wystarczająco męczące


    leżymy na plecach, ręce wzdłuż ciała albo za głową, jak komu wygodniej, nogi unosimy do góry prostopadle do bioder, po czym robimy coś w rodzaju niepełnych nożyc szeroko je otwierając i przywodząc - x50


    leżymy na plecach, ręce wzdłuż ciała, uginamy nogi w kolanach, przybliżamy do bioder, unosimy się do góry, biodra jak najwyżej, ściągamy mocno pośladki i staramy się lekko ruszać biodrami w górę i w dół mocno je do góry wypychając - x50


    Tutaj robię zawsze lekką przerwę na rozluźnienie i poćwiczenie mięśni potrzymujących biust (najlepiej z ciężarkami):


    leżymy na plecach, ręce kładziemy rozpostarte w bok wnętrzem dłoni do góry, po czym podnosimy je lekko zgięte do góry (najlepiej z ciężarkami), aż się połączą na wysokości klatki piersiowej - x30
    ta sama pozycja, ręce zgięte prostopadle do ciała, dłonie przyciągniete do klatki piersiowej, wypychamy je mocno w górę, jak byśmy wypychały sztangę - x30
    podobne ćwiczenie jak poprzednio, z tym że dłonie z ciężarkami są zwrócone już równolegle do reszty ciała, wypychamy je do góry, przekręcamy tak, że wierzch dłoni skierowany jest do wewnątrz, odkręcamy, w dół i znowu do góry - x30
    leżymy na plecach, wyprostowane ręce łączymy i kładziemy proste na ziemi powyżej głowy, po czym proste podnosimy w górę i do przodu zatrzymując je na wysokości klatki piersiowej, opuszczamy do tyłu i znowu podnosimy - x30


    I z powrotem wracamy do ćwiczeń na uda, biodra i pośladki:


    kładziemy się na lewym boku, brzuch i pośladki ściągnięte, podpieramy się lewą ręką, prawą nogę unosimy w górę, palce obciągnięte, opuszczamy, palce w górze - x30 (na każdą nogę)
    pozycja jak poprzednio, leżymy na lewym boku, prawą nogę zginamy w kolanie i opieramy stopę z przodu na wysokości jak najbliżej bioder, lewą nogę zaś podnosimy do góry starając napinać mięśnie wewnętrzne ud, a nie podnosić siłą kolan - x30


    stajemy na czworakach, ręce opieramy o ziemię na wysokości klatki piersiowej, stopy zakładamy jedna na drugą, po czym robimy tzw. damskie pompki ściągając mocno brzuch i pośladki - x30 (3 cykle po 10)


    jesteśmy na czworakach, opieramy się nie na dłoniach, ale na leżących na ziemi przedramieniach, plecy proste, lewą nogę zginamy w kolanie i unosimy równolegle do ziemi, następnie staramy się stopą "uderzać" w sufit - x30 na każdą nogę
    pozycja jak poprzednio, lewą nogę prostą wyciągamy w tył, opieramy o ziemię, a następnie unosimy mocno do góry i w tej pozycji wykonujemy delikatne ruchy w górę i w dół - x50 na każdą nogę
    stajemy w klęku prostym przy biurku, chwytamy się rękami za blat, lewą nogę zgiętą nadal w kolanie podnosimy w bok i do góry aż będzie w pozycji równoległej do ziemi, opuszczamy lekko i znowu do góry - x25 na każdą nogę
    nadal przy biurku siadamy na lewej nodze, prawa zgięta w kolanie, odwiedzona w tył, przechylamy sie lekko w lewo, trzymamy się za blat, unosimy prawą nogę na wysokość ok. 20 cm i trzymając prostą postawę kołyszemy delikatnie prawą nogą w tył i przód równolegle do ziemi -x100 na każdą nogę
    pozycja jak poprzednio, ale prawa noga wyprostowana, miednica wypchnięta jak najbardziej w przód, unosimy prostą prawą nogę do góry na ok. 5-10 cm i delikatnie unosimy i opuszczamy ją o kilka cm w górę i w dół - x100 na każdą nogę


    klękamy, tułów wyprostowany, ręce uniesione nad głową, złączone, lekko pochylamy się w przód i opadamy wolno, wyprostowane w tył w kierunku stóp, ale tak żeby ich nie dotknąć, bo w tej pozycji jakby się zatrzymujemy, wypychamy biodra do przodu i siłą w zasadzie samych ud i mięśni brzucha wracamy wolno do wyjściowej pozycji - x10
    klęk, ale siędzący na nogach, ręce w górę, łączymy je nad głową, tułów prosty, lekko unosimy biodra nad stopami o jakieś 10-15 cm i wolno kręcimy biodrami szerokie koła raz w prawo, a po skończeniu serii w lewo - x10 w każdą stronę
    pozycja jak poprzednio, wychylamy się do tyłu, podpieramy się rękoma z tyłu, wypychamy biodra mocno w górę i w tej pozycji ruszamy nimi lekko w przód i w tył - x50


    siadamy na ziemi w bardzo szerokim rozkroku, pochylamy się głęboko do przodu i wyciągając ręce coraz bardziej do przodu robimy delikatnie pogłębiany jeden skłon - x50 pogłębień
    pozycja taka sama, wyprostowane kładziemy prawą rękę przed prawym kolanem, przechylamy się w prawo, kładziemy lewą rękę przed za prawym kolanem i robimy skłon w prawo z delikatnym, ale mocnym pogłębianiem - x50 (to samo w lewą stronę)
    złączamy nogi, pochylamy się lekko do przodu, chwytamy dłońmi wewnętrzną stronę nóg za kolanami i robimy pogłębiamy skłon w przód - x50 pogłębień


    siadamy przed krzesłem, nogi wyprostowane, chwytamy jego przednie nogie między nasze stopy trzymając mocno, jakby ktoś chciał nam je wyrwać, ściskamy bardzo mocno przez 1-2 minuty.


    I koniec

    Lekkich i skutecznych ćwiczeń życzę

  3. #193
    gagaa_ jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    dzieki muminus... teraz wiem...ze dobrze cwicze bo wiele cwiczen mamy takich samych... poza tym kilka nowych.. jutro testuje....
    duza buzka za tyle pracy... i taka pomoc

  4. #194
    Awatar bella115
    bella115 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    04-07-2005
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    2,251

    Domyślnie

    Hi Moominek.
    Niezły zestaw ćwiczonek, niektóre już mi "odpowiadają". Wydrukowałam i schowałam do teczki z pomysłami na wrzesień. Gagusia też niezły adresik na brzuszki podesłała na swoim wąteczku, też znalazł zaszczytne miejsce w teczce. Mam zamiar we wrześniu troszkę poeksperymentować z ćwiczeniami inaczej, tak aby mi się po sierpniowych wyczynach, moje płytki i kasety za bardzo nie znudziły.
    No cóz, masz bardzo zawziętą wagę, może podsłuchała, jak coś o niej niemiłego mówiłaś?
    Serdeczne pozdrowionka.

  5. #195
    Awatar emkr
    emkr jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    16-05-2005
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    1,108

    Domyślnie

    Witaj Moomin!
    Cwiczonka musze właczyć do mojego zestwu Moze nie wszystkie na raz ale czesc na pewno Oj nazbiera sie tego i teraz juz nie 1,5 godz a ze 2 bedzie mi to zajmowac Chyba bede musiałą wczesniej zaczynac bo jednak za pozno koncze i potem nie mam juz siły na masaż - robie samo smarowanko

    Buziaki i obiecuje zajrzec jeszcze na chwile jutro - bo pojutrze i w weekend mogą mi mąż ze szwagrem kompa okupowac Jak ja bez Was wytrzymam
    Start dietkowania (reaktywacja): 11.05.2011 cel 1 -> 99 kg



    // TU JESTEM //

  6. #196
    Awatar dum
    dum
    dum jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Kielce
    Posty
    8

    Domyślnie

    o kurcze ale ćwiczeń..może też zaczne wreszcie coś rękami i nogami machać..
    zwłaszcza że ostatnio zupełnie przestałam ćwiczyć..nie wiem czemu..

    ale muszę się w końcu z powrotem za siebie wziąć nie ma że boli..

    miłego dnia
    (chociaż pada )
    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

    tu jestem:
    http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/s...ead.php?t=1060

  7. #197
    Guest

    Domyślnie

    Dum, ja też przestałam, więc nie martw się Rano, kiedy moje kochanie śpi, nie pasują mi ćwiczenia, wtedy dopiero rozbudzam się, "odrdzewiam", czytam forum, często wracam do łóżka, żeby jeszcze pospać, a popołudniami i wieczorami mamy inne zajęcia i żal tracić dwie godziny, więc postanowiłam, że do września rezygnuję z ćwiczeń, a zamiast nich chodzimy na długie i szybkie spacery, ale nie na tyle szybkie, żeby nie można było rozmawiać. Około półtorej godziny dziennie na pewno pomaga mi w odchudzaniu i rozruszaniu metabolizmu, a zaskakujące jest to, że najczęściej po powrocie czujemy mięśnie, mimo że chodzimy już od miesiąca, widocznie tak działa moja górzysta okolica, to zdecydowanie nie są spacery po równym terenie

    Wczoraj zaliczyłam wpadkę Miałam już zjedzone 1120 kcal, kiedy robiłam mojej połówce kolację i nagle tak zapachniał mi świeży chlebek, tak zakręcił w nosie, w żołądku, że nie mogłam się powstrzymać i zrobiłam sobie dwie kromki z masłem, fetą i pomidorem. Było przepyszne, nie miałam i nie mam żadnych wyrzutów sumienia, ot, miałam ochotę, zjadłam, nie powtórzy się prędko, ale przyznam się, że przez chwilę, taką malutką, króciutką, właściwie ułamek sekundy przemknęła mi przez głowę myśl, żeby w ogóle zerwać dzisiaj z dietą, skoro już i tak przekroczyłam limit, może zaszaleć, może zjeść czekoladę, loda, trzecią kromkę - hmm, zdecydowanie krócej mi sie to myślało niż pisało Pojawiła się ta myśl, zniknęła, ale niesmak i strach pozostały, nie jestem pewna, czy to było prawdziwe pragnienie, czy tylko pozostałość z przeszłości, jakiś odblask wcześniejszych zachowań...

    W każdym bądź razie uznałam, że wczoraj zjadłam o 400 kcal za dużo. Co prawda obliczyłam to na oko, ale pasuje mi ta liczba, więc dzisiaj zjem jedynie 800, z czym na szczęście nie będę miała żadnych problemów, ponieważ idziemy do kina, na zakupy, więc ani pokus nie będę miała, ani czasu na bycie głodną.

    Mój dzisiejszy jadłospis wygląda więc następująco:
    3 "kromki" z grahamki, z rybą, chudym serem białym, pomidorem - 287 kcal
    1/2 kawy z 3 herbatnikami holenderskimi - 130
    popcorn - 150-200 kcal (zobaczymy, ile sypną )
    bób - 160-200 kcal.

    Popcorn oczywiście zjemy w kinie, a bób po powrocie przed 19. Kawy musiałam się napić, pogoda prześliczna, deszczowa i jesienna, ale bez kofeiny i herbatników nie do przeżycia, potrzebowałam jakiegoś "kopa", żeby zebrać siły na cały dzień. Co ważniejsze wreszcie mnie olśniło, że przecież mam wagę kuchenną, więc dokładnie wymierzyłam, ile daję kawy, wody, cukru i mleka na duży kubek i jutro sprawdzę, czy połowa tych składników da równie smaczny napój

    Rano obejrzałam się dokładnie w lustrze. Ooo, bo przecież zapomniałam wam chyba powiedzieć, że udało mi się zapiąć w spodnie brata, co mnie strachelnie ucieszyło, a muszę się pochwalić, że mają paskudne zapięcie na guziczki, więc było jeszcze trudniej niż przy suwaku, musiałam więcej stracić brzuszka Więc będąc w zdecydowanie lepszym nastroju i nastawieniu do samej siebie obejrzałam się dokładnie w lustrze, żeby wyłapać wszystkie plusy i minusy. Lubię swoją pupę, jest duża, ale wg mnie całkiem kształtna, podoba mi sie mój biust, właściwie cała góra, problem zaczyna się, kiedy zejdziemy nieco w dół - talia ładnie wcięta, ale z przodu ten okropny brzuszek, w dodatku z rozstępami, więc nie wygląda i nie będzie wyglądał ładnie, szerokie biodra, tragiczne zajączki, i grube uda. Moominkiem jestem nie tylko dlatego, że kocham całą serię, ale i dlatego, że jak moominek wyglądam

    Postanowiłam więc zintensyfikować olejkowanie się i jeśli moje kochanie to przeżyje, będę codziennie owijała folią brzuch i uda z zajączkami, w dodatku po posmarowaniu się olejkami długo i mocno wymasuję je szczotką z wypustkami. Zamarzyły mi się te spodnie na zimę, właściwie już się na nie nastawiłam i zrobię wszystko, żeby w nich sensownie wyglądać

    Pozdrawiam serdecznie

  8. #198
    Awatar bella115
    bella115 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    04-07-2005
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    2,251

    Domyślnie

    Hi moominek, bardzo mocno Cię uściskuję i trzymam kciuczki za dalsze dietkowanie nasze. Wyjeżdzam na taki 2-tygodniowy urlop i aż się boję jak sobie poradzę. Mam nadzieję, że nie dam plamy i wrócę, choć o 100g lżejsza. Trzymaj się mominku dzielnie, skoro te spodnie tak Cię opętały.

  9. #199
    Guest

    Domyślnie

    Witaj, bella, na pewno już śmigasz nad wodę, a ja wysyłam spóźnione życzenia wspaniałego urlopu, na którym wypoczniesz, zrelaksujesz się, a jeśli przy okazji zeszczuplejesz, będzie miło... Ale jak ciebie znam, na pewno zgubisz więcej niż owe nieśmiałe 100 g, powodzenia

    Wczoraj olejkowałam się po raz pierwszy od momentu, kiedy przyszły upały. Wymieszałam olejki z balsamem, wtarłam w cialo, chwyciłam za szczotkę i zaczęłam się mocno cała masować, a kiedy łapka mnie rozbolała, zawołałam do pomocy moje kochanie, po czym na koniec raz jeszcze sama pomęczyłam brzuch i zajączki. Były gorące i czerwone, wtedy wtarłam jeszcze trochę balsamu z olejkiem, owinęłam się folią i weszłam pod kołdrę. Wstałam niedawno, strasznie upocona, odwinęłam się z kokonu i jak tylko ochłonę, wskakuję do łóżka, jestem bardzo senna, jednym słowem potężne zieeeew

    Sypianie przy otwartym oknie, kiedy noce są bardzo chłodne, dało już swoje rezultaty - boli mnie głowa, czuję, że mam zapchany nos, podrażnione gardło, obym tylko nie zachorowała poważnie Jedyna nadzieja w lekach z "domowej apteczki", herbatka z malin, mleko z miodem i odrobiną masła, hmm, może nawet zaszaleję i skuszę się na grzane piwo ...

    Wstałam, weszłam na wagę - wreszcie pojawiła się od dawna wyczekiwana trójka, teraz przez najbliższy tydzień waga będzie się wahać między 4 a 3, ale już za kolejne dwa powinna pojawić się dwójka, na tyle wcześnie, że umocni się przed wizytą u endo. To nie będą co prawda wyczekiwane przeze mnie cztery kilogramy mniej, ale z trzech i tak będę zadowolona - kobieta straszyła mnie przecież, że powinnam być zadowolona, jak schudnę o kilogram, dwa to już maksimum. No trudno, muszę się pogodzić z tym, że przy mojej przemianie materii (nieszczęsne hashi) będę wolno traciła kilogramy, ale niech będzie wolno, byle konsekwentnie i na stałe

  10. #200
    Guest

    Domyślnie

    A tak w ogóle dopiero teraz zauważyłam, że były odpowiedzi na moje wcześniejsze posty, w ogóle nie przyszły powiadomienia, ja nie przejrzałam wątku i wyszło na to, że moominek paskudny nie odpowiada na wpisy, a to nieprawda, to wina forum

    Ne wiem, jak wy, ale ja często mam problemy z brakiem powiadomień i jeśli nie wejdę zalogowana na forum, nie wybiorę "zobaczenia swoich postów" i nie przejrzę wszystkich tematów, "tracę" nowe posty. Zdziwiona ciszą wchodzę na zaprzyjaźniony wątek i nagle okazuje się, że powiększył się on o kilka stron, bo były już takie przypadki, a ja byłam pozostawiona w błogiej nieświadomości... Ot, szwankuje nieco forum od strony technicznej

    Gaga, emkr, bella, jeśli macie jakieś ciekawe ćwiczenia, które mogłyby urozmaicić moją rozpiskę, byłoby cudownie, gdybyście w wolnym czasie podały choć po jednym - od października zaczynam ćwiczyć, więc czas powoli kompletować cały zestaw

    I jeszcze jedna wielka prośba - WARZYWA! Nie mogę już patrzeć na surówki, sałatki z pekińskiej, a że nigdy za warzywami nie przepadałam, nie wiem, co innego mogłabym zrobić - fasolka szparagowa też mi się już znudziła, leczo czeka na zrobienie. Macie może jakieś pomysły? Sama wiem, że łykanie witamin nie zastąpi świeżych, ale w głowie pustka...

Strona 20 z 54 PierwszyPierwszy ... 10 18 19 20 21 22 30 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •