No to suwaczek wrocil Zmieniony, ale moze to i dobrze, bo waga tez juz nie ta!
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
No to suwaczek wrocil Zmieniony, ale moze to i dobrze, bo waga tez juz nie ta!
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
CZEŚĆ ANEECIU!!!!!!!!!!!
TO NIE PRAWDA ŻE SKORO CI DOBRZE IDZIE WSZYSTKO PRZESTANIEMY DO CIEBIE ZAGLĄDAĆ , NA PEWNO NIE, PRZYNAJMNIEJ JA . CIESZĘ SIĘ Z KAŻDEGO KILOSKA, KTÓRY CIĘ PRZYBLIŻA DO WYMARZONEJ WAGI, I Z TEGO ŻE TU JESTEŚ Z NAMI I CHCESZ SIĘ DZIELIĆ SWOIMI SUKCESAMI, DAJESZ DOSKONAŁY PRZYKŁAD NAM WSZYSTKIM, ŻE JEŚLI SIĘ CHCE CZEGOŚ BARDZO TO SIĘ UDA.
NIE ZAGLĄDAŁAM DO CIEBIE BO JAKOŚ TAK MI BYŁO ŹLE I SMUTNO , ŻE NASZEGO PAPIEŻA JUŻ NIE MA Z NAMI FIZYCZNIE , MIAŁAM TAK WIELE PRZEMYŚLEŃ , ŻE MOJA DIETA ZESZŁA NA PLAN DALSZY . NIE TO ŻE Z NIEJ ZREZYGNOWAŁAM , ALE JAKOŚ TAK NA PISANIE NIE MIAŁAM ZUPEŁNIE OCHOTY.
ŻTCZĘ CI POWODZENIA , POZDRAWIAM KASIA
A mi ten ostatni czas uzmyslowil jeszcze dobitniej, ze nie jestem niewolnikiem jedenia, nie jestem niewolnikiem zadnego nalogu, bo sa rzeczy tak daleko wazniejsze, ze wszystko inne odchodzi w niepamiec. Papiez dal nam wszystkim przyklad jak zyc, przynajmniej starajmy sie zyc dobrze.
kasiu, dzieki za to, ze do mnie zagladasz i ze mnie wspierasz w tym moim dazeniu do idealnej wagi, bardzo to doceniam! W ogole to, ze jestescie wszystkie ze mna, ze pamietacie o mnie, daje mi dodatkowe sily do tego, zeby zyc zdrowo
P.S Pare dni temu, moj kolega, ktorego nie widzialam okolo 3 miesiace, stwierdzil na moj widok, ze "zmarnialam, ze w oczach marnieje" hehehhe. Nie wiem czy wspominalam o ty,, ze nigdy nie powiedzialam moim znajomym, ze sie odchudzam, jakos tak mi wygodniej, a oni w sposob niezwykle delikatny pokazuja, ze widza
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Jej Aneeciu ja Cie chyba nigdy nie dogonię , ale nie powiem pięknie prezentuje sie Twój suwaczek
Uroczy komplementZamieszczone przez Aneecia
ninka, dogodnisz, dogonisz, tylko umowmy sie, ze to ty szybciej zaczniesz chudnac, a nie ja bede stala w miejscu, hehehe
Albina, wiem, pomalu zaczynam slyszec same takie urocze komplementy, bo chyba wszyscy sie krepuja powiedziec wprost No ale mi to pasuje!
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Aneecia - ja chciałam też Ci bardzo pogratulować wspaniałej walki, która fakt, że jeszcze trwa, ale widać że masz tyle wytrwałości i rozsądnego podejścia do odchudzania, że na pewno Ci się uda. 22,5kg jak widzę po gwiazdce to naprawdę wspaniały wynik. I wydaje mi się, że ty na pewno nie wpadnie w samozachwyt od tych naszych gratulacji, ale na pewno one dodadzą Ci energii do dalszej walki.
Gratuluję i pozdrawiam.
Start: 07/01/2014 - Dieta 1650 kcal
Tu jestem:
http://dieta.pl/grupy_wsparcia/xxl-2...czesc-1-a.html
Aneecia, muszę zacząć porządniej uciekać Jakoś szybciej tak:]
Nie wchodziłam na forum, bo nie miałam na to sił ostatnio...
Hej Aneecia..
Właściwie już od jakiegoś czasu Cię "podczytuję".
Nie wiem jak Ty to robisz ale bardzo Ci gratuluję..
zarówno wyniku, bo jest imponujący jak i podejścia do odchudzania
Właściwie to nawet wiem, dlaczego wcześniej się nie wpisywałam...
bo ja jestem własnie taką osobą, która ulega... pisałaś dosyć niedawno o tym.. nawet ujęłaś to tak:
I w sumie trochę mi się zrobiło... łysoZamieszczone przez Aneecia
Ja niedojrzałam jeszcze do tego, by w święta powiedzieć STOP..
ale to nie tak, że ja nie chcę schudnąć.. ja chcę bardzo, ale mi nie wychodzi..
Właściwie to nie wiem dlaczego tak się dzieje.. ciągle szukam odpowiedzi..
Styczeń - super miesiąc jeśli chodzi o dietkowanie.. połączenie dietki South Beach + zakaz jedzenia produktów zawierających choćby śladowe ilości mleka, gdyż odczulałam się (jestem alergikiem) i przez 4 tygodnie nie mogłam zjeść wielu produktów.. miałam dużą motywację - ZDROWIE + ŚLUB.. a po ślubie.. pozwoliłam sobie na 2 tygodnie "miodowe".. a potem nastąpiło kolejne 6 tygodni, w których właśnie co drugi, trzeci dzień ulegałam, i znów sobie obiecywałam.. i ulegałam..
Oczywiście po drodze święta.. niby rzutu na jedzonko nie było, ale mnóstwo ciast, słodkiego, sałatek itd..
Jak Wy to robicie, że potraficie przejść obok takich pyszności świątecznych? Jak Wy to robicie, że nie zajadacie stresów.. (co ostatnio też miałam i w ten sposób odreagowywałam.. ), jak Wy to robicie...?
Sorki, że tak tu się rozpisuję.. ale naprawdę mi imponujesz..
Znów zaczęłam walkę.. może czytałaś na stronach naszego Klubu.. wczoraj zaczęłam znów SB, jestem pełna wiary, że tym razem mi się uda dotrwać.. marzę o 70 kg w czerwcu i jeśli będę silna to jest to realny cel..
Aneecia bardzo Cię pozdrawiam i bardzo Ci kibicuję!!
Trzymaj się nadal tak ślicznie..
a te komplementy....... zasłużyłaś na nie bardzo!!!
MIŁEGO WIECZORKU
Aneecia tu wklejam Ci link - dziewczyna o pseudonimie Shalala zrobiła bardzo fajną "ściągę" http://forum.dieta.pl/forum/viewtopi...=56009&start=0
Może pomoże Ci zrobić wykresik w podpisie to tak bo czytałam, że masz z nim problemy pa, Ania
Zakładki