-
u mnie nie bylo tak zle. jakos sie dzielnie trzymalam, choc musze sie przyznac, ze zjadlam kawalek sernika, ale tylko jeden :P
Aneeciu gratuluje. kolejne 3 kiloski w dol :P brawo
-
No no Aneeciu gratuluję tak trzymać
U mnie Świeta też mineły spokojnie trzymałam 1000kcl i udało się , choc nie powiem na kawałeczek ciasta też się skusiłam.
-
imperfect, ninka, dziekuje za gratulacje)))
Powiem wam, ze nie moglam troche dowierzyc temu, ze faktycznie tyle zlecialam z wagi i dzis sie tez zwazylam i jest tak jak bylo- 3,5 mniej Nawet nie wiecie jak sie ciesze, juz sie balam, ze przyszedl ten czas, kiedy waga bedzie stala kilka tygodni a nawet dluzej, a tu taka niespodzianka! Ciesze sie rowniez, ze sie dzielnie trzymacie!!! Wierzylam w was, kochan!!
A tak swoja droga to troche niepokoja mnie te z nas, ktore troche naduzywaja te grzeszki dietkowe i co drugi dzien obiecuja sobie i innym, ze od jutro to sie na pewno biora za siebie. Ja wiem, ze tak latwo mi mowic i pewnie jestem jakims wybrykiem natury, ze nie podjadam i nie rzucam sie na swiateczne ciasta (bo nie zjadlam w koncu nawet kawalka, nie kusilo, wiec po co grzeszyc?), ale ja dawniej tez jak sie odchudzalam tylko, ze bez was, bez tego wsparcia i bez samozaparcia to tez sobie obiecywalam, ze od jutra na pewno sie odchudzam i tak w kolko macieju! Ale teraz ja naprawde tego chce, chce schudnac i dlatego trzymam sie dietki, zmienilam swoje nastawienie do jedzenia, nie dyktuje mi warunkow, to ja mu robie przyjemnosc jak je zjem! hehe
I tak sobie mysle, czy te z nas, ktore nie trzymaja sie raz obranej drogi, tylko co drugi dzien pozwalaja sobie na "grzeszki" i wielkie objadanie, to czy one nie chca tak naprawde schudnac? Bo ja usilnie apeluje, glosze i wierze mocno w to, ze jak sie czegos chce, to sie da!!!!
Pozdrawiam moje wspolodchudzaczki kochane i trzymajcie fason
-
Bardzo się cieszę ,że waga się potwierdziła. U mnie niestety drugi tydzień zastuj ,ale najważniejsze że w górę nie idzie. Mam nadzieję że w przyszłym tygodniu wkońcu waga drgnie. Rzuciłam dzis urok na nią
Wiesz Aneeciu też sie nad tym zastanawiałam i sama przez to niejednokrotnie przechodziłam. Stosowałam dietę potem popuszczałam i obiecywałam sobie że wrócę do niej jutro albo pojutrze. Niestety u mnie skończyło sie to marnie straszną otyłością. Dziewczyny nie warto sobie odpuszczać potem jest ciężko wrócić.
To wszystko siedzi w naszych głowach, wiem że ciężko sobie odmówić jakiś smakołyków, ale też wiem że jak się mocno chce mozna się powstrzymać.
Życzę wszystkim odchudzaczkom więcej wiary w siebie i dużo wytrwałości.
-
CZEŚĆ ANEECIA !!!!!!!!!NO WIDZĘ ŻE U CIEBIE WSZYSKO DOBRZE PO ŚWIĘTACH, TO FAJOWO , U MNIE NIESTETY MNIEJ, ALE UDOWODNIŁAM SAMEJ SOBIE ŻE JEDZENIE SPRZED DIETY TO NIE DLA MNIE BO SIĘ ŻLE CZUJĘ PO NIM , TEN OHYDNY MAJONEZ ITD .....NO I WIEM ŻE TEGO DO UST WIĘCEJ NIE WEZMĘ PO CO JADŁAM TĄ SAŁATKE NIE WIEM ALE ZJADŁAM I DO DZIŚ JEST MI CIĘZKO I MÓJ ŻOŁĄDEK SIĘ ZBUNTOWAŁ. I TO JEST NAJWIĘKSZA KARA ZA MOJE GRZESZKI .
NINKA69 MASZ ABSOLUTNĄ RACJĘ ŻE JAK SIĘ ODPUŚCI TO POTEM CIĘŻKO WRÓCIĆ DO DIETY BO SIĘ JĄ ODKŁADA NA JUTRO I POJUTRZE TO JEST OKROPNA PUŁAPKA ODCHUDZANIA
BARDZO ŻAŁUJĘ TYCH STRACONYCH DIETOWO DNI ALE TO JUŻ BYŁO .JEDYNE Z CZEGO JESTEM ZADOWOLONA ŻE NIE SKUSIŁAM SIĘ NA ŻADNE PIECZYWO ANI KLUCHY POD ŻADNĄ POSTACIĄ.
POZDRAWIAM WSZYSTKICH SERDECZIE
I WIEM JEDNO MAJONEZU DO PYSKA NIE WEZMĘ
-
-
Powraca grzesznica...
Przyznaję się bez bicia, że pozwoliłam sobie nazbyt wiele przez te Święta i zaniechałam ćwiczeń... Ale tak być nie może, nie, nie, nie... Wracam na całkiem stałe, nie ma przebacz... 3majcie kciuki...
-
Padł pomysł stworzenia
FORUMOWEJ KSIĄŻKI KUCHARSKIEJ SB
Zapraszam wszystkich do dzielenia się swoimi pomysłami, przepisami itp!
http://forum.dieta.pl/forum/viewtopic.php?t=57432
POZDRAWIAM!! :P :P
-
Witam
Mam nadzieje, ze jednak tego grzeszenia bedzie coraz mniej, jezeli nie mozna go w ogole wyeliminowaC, wierze w was i w siebie
A tak w ogole, to u mnie nudno- ciagle idzie jak z platka, hehehe Zadne ciasto mnie nie skusilo, salatki z majonezem tez nie i to jest moj ososbisty sukces, ktory daje jeszcze wiecej motywacji do odchudzania!!!!!
-
Wlasnie zeszlam z wagi, nie moglam sie powstrzymac, zeby sprawdzic czy tamten "cud", jaki zobaczylam na wadze u rodzicow, to prawda. I wiecie co? Moja waga pokazala 85!!!!!!!!!!!!! jupi!!!!! jeszcze tylko (tylko?! hehehe) 20kg i zakoncze moj I wielki etap odchudzania!! A potem juz daje sobie mnostwo czasu do osiagniecia pieknej sylwetki
Szkoda tylko, ze moj licznik nie dziala i nie moge patrzec sobie na moj sukces
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki