-
Aneecia, przecież szczurki, to piękne, mądre zwierzątka;] A przynajmniej nie muszę na spacery chodzić całkiem sama, a mam jakieś towarzystwo.
Zaraz mam zamiar pójść na dzisiejszy spacer. Może się przyzwyczaję i będę wychodziła codziennie. Mam nadzieję, że to coś da.
Wiesz co, Aneeciu, mądrze piszesz, ale... Od teori do praktyki daleka jednak droga. WIEM, że nie wolno mi zajadać się słodyczami, WIEM, że nie powinnam jeść frytek, haburgerów i innych bobmek kalorycznych, WIEM, że to mogłoby zniszczyć całe odchudzanie, ale... Nie zawsze udaje mi się postąpić zgodnie z rozumem - -' Niestety...
-
pussi, tak stosuje diete 1000kcal od poczatku, przy czym odchudzanie rozpoczelam pod koniec listopada, ale wtedy tylko ograniczalam jedzenie, na czym do sylwetra schudlam 5 kilo, od poczatku stycznia tego roku jestem na diecie 1000kcal i to wlasnie na niej stracilam reszte kilogramow, czyli 17,5 kg w niewiele ponad 3 miesiace (na poczatku kiedy wprowadzilam diete 1000kcal chudlam szybciej- znaczy piersze 5 kilogramow, dosyc szybko schudlam, teraz chudne okolo 1kg na tydzien, wiec chyba zdrowo
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
cześć aneciu, zobaczyłam na Twoim wskaźniku taki spektakularny spadek wagi i aż przeczytałam całego Twojego posta z wrażenia Tak, tak, wiem, że 1000 kcal, ruch, konsekwencja, wytrwałość, regularność to jest właśnie to "cudowne to" , ale wciąż potrzebuję potwierdzenia, że to działa trzymam kciuki za dalszy spadek wagi ! Nic mnie tak nie motywuje jak sukcesy innych
-
Mort, no ja wiem, ze szczurki sa na pewno kochane, ale wiesz, to moja fobia! A co do tego madrego pisania i twojego "WIEM"- nie ma zlotego srodka ani prostej recepty na schudniecie, to kazda z nas musi sobie przetlumaczyc pewne sprawy i rozdzielic co jest wazne, a co mniej.
Paula63, dziekuje za odwiedziny i przeczytanie mojego watku Ja mam dokladnie tak samo- motywuja mnie czyjsc sukcesy, bo pokazuja naocznie, ze wszystko jest mozliwe i tak naprawde nie trzeba strasznie dlugo na to czekac, Tym bardziej mi milo, ze ja sama staje sie dla kogos motywacja, dziekuje!
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
Aneecia, to moje WIEM, nie odnosiło się tylko i wyłącznie do odchudzania. Do wszystkich wyborów, których każdy dokonuje w życiu. Zdarza się, że o czymś wiemy, wiemy jak postąpić, by efekty były dobre, ale w końcu postępujemy zupełnie inaczej, niż to sobie zaplanowaliśmy.
Niestety w praktyce bywa tak dość często.
Zauważyłam, że osobom, które same się utrzymują, dieta idzie jakoś łatwiej. Wynika to chyba z tego, że osoby takie jak ja, są zmuszone jeść to, co im rodzice kupią, a drugi "typ" kupuje to, na co ma ochotę (oczywiście coś, co można zjeść podczas diety).
Różnie to bywa, ale ja i tak się nie poddam. N i e!:]
-
Zapomniałam dopisać. Nigdy więcej o Maurycym na Twoim wątku:] Ale wciąż podkreślam, że to kochane, inteligentne zwierzątko, choć naprawdę wolałabym za kompana do spacerów mieć homo sapiens sapiens:]
-
Mort ja tez kocham szczury cudowne stworzonka Dopuki nie dostałam w prezencie miałam wstręt do nich i bałam się ich. Po paru dniach zmieniłam zdanie , są kochane i bardzo mądre.
Mort jeśli chodzi o zakupy to nie zupełnie się z Tobą zgodzę ,przeciez jeśli rodzice wiedzą że jesteś na diecie to mogą też nabywać te produkty które Ty możesz jeść. Ja sama mam dwóch chłopaków i dla nich gotuję ,dla siebie odkładałam porcję zanim doprawiłam np.śmietaną. Jak smażyłam kotlety to dla nich smażone a sobie robiłam gotowane mięsko.
Aneeciu poraz kolejny gratuluję bardzo sie cieszę ,że tak dobrze Ci idzie.
Paula zagladaj tu częśćiej a zobaczysz jak kg zaczną w dół lecieć
-
Ninka, ciii... To fobia Aneeci, więc tutaj ani słowa o tym:]
Wiesz, u mnie kupuje się to, co:
- najtańsze,
- najbardziej syte,
- najdłużej wystarczalne,
- itp.
Więc raczej nici z kupowania jakiś ekstra produktów. Jeśli w lodówce jest coś, czego ja akurat nie powinnam jeść, to nie jem. I tyle:]
-
Mort a Ty myslisz ,że jak u mnie jest. Też staram się oszczędzać, i uwierz mi naprawdę mozna coś wykombinować.
-
Dziewczyny kochane, mozecie bez oporow rozmawiac o szurach (brrr) na tym watku! Tylko blagam, nie wklejajcie mi tu ich zdjec!!!
A tak powaznie, to to naprawde moja fobia, boje sie szczurow i myszy, co czesto wykorzystuje moj kochany tatusiek straszac mnie nimi, lobuz!
Wlasnie wrocilam z bloni krakowskich, a wczesniej bylam na bialym marszu, ktory odbyl sie w intencji Ojca Swietego- piekne to jest, ze ludzie potrafia sie tak zjednoczyc.
A jesli chodzi o dietke, to przed chwila wpalaszowalam ogorka kiszonego i jablko, ale to dlatego tylko zdecydowalam sie zjesc tak pozno, bo podliczylam ilosc kalorii jakie dzis zjadlam i wyszlo niewiele ponad 600kcal, co jest stosunkowo malo. Pewnie pojde pozno spac, moze jeszcze pojezdze na rowerku i mi ta przekaska nie zaszkodzi. Zreszta nie powinna zaszkodzic mimo wszystko. Zdarza mi sie zreszta jesc cos pozniej niz o godzinie 18-19 bardzo rzadko, ale zwykle staram sie nie jesc tak malo. Boje sie tego wiszacego nad glowa kazdego odchudzacza jojo piekielnie.Wiem juz, ze nawet kiedy schudne, to wychodzic z odchudzania bede niemal tak samo dlugo, jak sie odchudzalam, ale chce tego, bo chce pozbyc sie tych przekichanych kilogramow na cale zycie!
Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki za was wszystkie!!
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki