-
Bes- nie zapomnij że ja jestem niska...a Ty wysoka .
-
Nan, nie zapomnij, że Ty ważysz 76kg, a ja 88 (oops wygadałam się :P)
-
A, no to nareszcie znalazłam to "wygadanie" Bes w oryginale.
Aneeciu, jakby tak dobrze spojrzeć, to każda z nas jest w jakiś sposób niewymiarowa. Właśnie wczoraj mówiłam mężowi, że chociaż mam w paru miejscach conieco, co przydałoby się jeszcze zrzucić, to dalej chudnąć nie mogę, bo o ile znam życie schudłabym właśnie tam, gdzie już i tak mam za mało (np. kości na klatce piersiowej poniżej obojczyka, gdzie w niektórych pozycjach mi takie jakby żebra widać i wcale to ładnie nie wygląda). Fajnie by było, gdyby tak dało się nieinwazyjnie przenieść tłuszczyk z jednego miejsca ciała w inne, prawda?
Uściski
-
Ja jestem za, wolałabym zrzucić trochę z ud i łydek...najlepiej komuś chudemu oddać
-
Bes_ masz rację, same chudeuszki się tu zebrały, bo Ciebie też mam na myśli, pięknie, pięknie. To ja mam do oddania bardzo dużo tłuszczyku i zewsząd. Skoczę na forum „chcę przytyć” może tam się ktoś zaopiekuje moim tłuszczykiem, bo u siebie nie widzę dla niego szans. Buźki
ETAP I
-
ja chudeusz?? ja chudeusz?? herezje jakieś głosicie :P
a dwa bałwanki dorobiły się towarzystwa po przecinku
-
-
agula, trzymam Cię za słowo!!! a bałwanki chętnie oddam niedługo :P
-
-
jakkolwiek to źle zabrzmi, ale też mam nadzieję, że nie zdążysz odebrać ich z rączki do rączki :P
jak na razie muszę ostro zacząć gonić Aneecię, bo zołza nie ma chyba motywacji, by uciekać :P
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki