WItajcie!
Zestawienie z II tygodnia 18-etapu zrobione i rozesłane.
jak zwykle poproszę kogoś z odrobiną wolnego czasu o zrobienie podsumowania na forum
Buziaki
EMKR
WItajcie!
Zestawienie z II tygodnia 18-etapu zrobione i rozesłane.
jak zwykle poproszę kogoś z odrobiną wolnego czasu o zrobienie podsumowania na forum
Buziaki
EMKR
Własnie znalazłam w poczcie, dzięki serdeczne, także za miłe powitanie.
Chyba mi to dobrze (jeszcze lepiej?) zrobi na motywację, bo jak na razie moje "osiągi" wyglądają najgorzeje ale.. jeszcze pokażę, na co mnie stać![]()
Aisak - możemy podać sobie ręce! NIOPANOWANY APETYT -Co z nim zrobić? Nie umiem przestać jeść jak przychodzę do domu po pracy - obiad trwa do kolacji i jem do 18, bo niby po 18 nie wolno.
![]()
Czym się wspomóc aby stracić chęć do jedzenia?
wpadłam sie przywitacz apetytem po pracy tez mam proble jem wtedy wiecej niz w dzień niby dietetycznie ale zawsze
własnie co z tym robic
trzymam kciuki i pozdrawiam
![]()
Cześć Dziewczyny!!!Dałam ciała w ostatnim tygodniu i coś mi mówi, że i w tym jeszcze nie będzie się czym pochwalić![]()
Sorki, sorki, sorki dziewczyny, że Wam te statystyki zaniżam. Naprawdę próbuję, ale chyba nie dość mocno![]()
Teska, Ewunia - rozumiem wasze kłopoty z apetytem po przyjściu z pracy, też tak kiedyś miałam. Teraz mam chyba jeszcze gorzej - ja nie chodzę do pracy!!! A w dodatku parę lat temu zrobiliśmy sobie w domu "usprawnienie" i wyburzyliśmy ścianę dzielącą kuchnię od tego, co można szumnie nazwać "salonem". W efekcie mieszkam w kuchni obok lodówki![]()
![]()
Możecie sobie wyobrazić jak łatwo mi do tej lodówki zajrzeć - nawet nie muszę odrywać oczu od telewizora
ani przerywać pogawędki rodzinnej
![]()
Jednak w sumie, tak jak Wy nie mogę się pohamować dopiero po południu. Rano mogę się odchudzać bez większych wyrzeczeń a tak ok. 18.00 godz zaczyna się WIELKIE ŻEROWANIE.
Pozdrawiam Was serdecznie i życzę duuużo silnej woli! Teska, może jak słońca będzie więcej, to i nam zrobi się weselej na duszy i nie trzeba będzie tak smutków "zajadać"![]()
Ciepłe uściski dla wszystkich![]()
heh... skąd ja to znam - dziś chyba pierwszy dzień w tym roku udało mi się zejść poniżej 1500kcal - ale oczywiście bez czekolady się nie obeszło :/
jutro za to bojowa przeprawa - czyli o świcie egzamin, a potem 10h w robocie :/ póki tam jestem to OK - nawet jak jestem głodna to jakoś wytrzymuję - za to jak wreszcie po 22 dotrę do domu (to w te dobre dni) - od razu rzucam się na jedzenie![]()
![]()
boję się jutra... zwłaszcza, że pierwszy raz w życiu będę jechać przez cały Gdańsk bez L'ki na dachu
![]()
![]()
![]()
aisak102, u mnie też kicha z pomiarkami, ale obiecałam sobie jedno - już nigdy więcej nie przestanę wysyłać pomiarków do Clubu - bo jak się raz przerwie - to potem naprawdę trudno wrócić - a ja znam siebie i wiem, że bez tego typu motywacji daleko nie zajadę... więc się nie dajemy!!!
STARY WĄTEK | NOWY WĄTEK --> PODSUMOWANIE ROKU 2008
"Nie rezygnuj nigdy z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie."
Zgadzam się z Tobą w 100% procentach (a może nawet 200%) Bes_xyfki!
Kiedy zaprzestałm przesyłania pomiarków do Clubu (no bo nie było się czym chwalić, niestety) to od razu sobie poluzowałam i w tempie rekordowym nałożyłam sadła![]()
Teraz po powrocie do dobrego klubowego towarzystwa też może nie idzie mi najlepiej, ale przynajmniej mam gdzieś z tyłu głowy świadomość, że nie mogę sobie na wszystko pozwolić bo w poniedziałek trzeba będzie się z wagi rozliczyć.![]()
Pozdrawiam serdecznie i idę gotować kapuśniak dla rodziny![]()
Aisak - też mam te dwa pomieszczenia razem, może by tak wybudować ścianę pomiędzy salonem a kuchnią? ialbo lepiej zamórować kuchnię z lodówką? Tylko co wtedy z domownikami? Oczywiście żartuję ale nie jest mi do śmiechu... Od zeszłego roku przytyłam 10 kg! a i tak miałam nadwagę, teraz moje BMI to 30. Smutne, wręcz przygnębiające.
A wydaje sie, że to takie proste - przestać obżerać się. Podziwiam np.Triksel.Ja nie mam silnej woli i to jest główny powód tycia.
Przeczytałam o Twoim BMI, Teska, i zaraz poleciałam na stronę główną obliczyć swoje. TRAGEDIA!!! Moje BMI wynosi 32,35!!!
Znam pewnien sposób na schudnięcie - należy się zakochać. Na mnie to bardzo działało. Niestety efekty nie są trwałe, bo uczucie zakochania przemienia się w przyzwyczajenie a potem rutynę i należałoby poszukać nowego obiektu miłości. Jest to więc metoda, którą można polecić młodszym koleżankom. Dla mnie już nie bardzo się nadaje![]()
Idę popłakać w kąciku i posypać głowę popiołem - nie dośc że gruba to jeszcze za stara aby fruwać z kwatka na kwiatek!![]()
![]()
![]()
Pozdrawiam z mglistego Rakowca!
![]()
![]()
![]()
ja jestem zakochana - tyle, że mój Słonek twierdzi, ze mnie kocha taką jaką jestem i dla niego się nie muszę odchudzać i mnie dokarmia, żebym nie zmizerniała - i tyle z tego odchudzania mam przy nim :P a dodam, że sam przy wzroście 198cm waży... 69-70kg![]()
![]()
![]()
STARY WĄTEK | NOWY WĄTEK --> PODSUMOWANIE ROKU 2008
"Nie rezygnuj nigdy z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie."
Zakładki