fajnie, że humorek dopisuje i ze zdrówkiem już lepiej :P
Życzę udanego wyjazdu
fajnie, że humorek dopisuje i ze zdrówkiem już lepiej :P
Życzę udanego wyjazdu
LUNKO CIESZE SIE ZE JEST LEPIEJ!!!
Wracaj nam do zdrówka!!
buziaki!
Bardzo sie ciesze ze nareszcie zdrówko wraca. Napewno wszystko już bedzie dobrze i bedziemy mogly sie spotkać.
U mnie wszystko Ok tylko czas mi gdzieś miedzy palcami ucieka i zaglądam tu tylko nocami. Stale sie cos dzieje, latam od jednego wnuka do drugiego i jeszcze na ogródek , dzis myslalam,ze troche więcej czasu wygospodaruję ale skończyło sie na brydzu u znajomych.
W piatek wybieram się w góry do Żabnicy, wrócę w niedzielę to sie odezwe.
Tymczasem pa pa , przesyłam moc pozdrowień i całusow.
luneczko,
po takiej psotkowej kołysance na pewno dobrze spałaś
miłego dnia życzę i chwalę się swoją pociechą
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
TRZYMAJ SIE CIEPLUTKO JUTRO WYBIERAM SIE NA SLASK
Witaj Lunko!
Nie meldowalam sie wczoraj,bo byly klopoty z netem.Dzis dziala?!Ciesze sie ze u ciebie juz zdrowiej.Masz racje.Pelny woreczek to horror Szykuje sie na operacje w listopadzie.
Pozdrawiam
Witam Was
Jestem taka zagoniona i czasu na wszystko mi brakuje wiec wpadam tylko na chwilkę zameldować,ze u mnie wszystko w porządku Mebelki mieli przywieźć w sobotę,a tu wczoraj dostaliśmy telefon,że beda dzisiaj !!.Trzeba było wszystko wyjąc ze starych,potem mąż i syn je musieli wynieść.Po południu przywieziono nowe i tak nam zeszło do wieczora ze skręcaniem,ustawianiem i pucowaniem Jutro trzeba wszystkie rzeczy powkładac do mebli,poukładać szkliwo Roboty co nie miara,ale strasznie sie cieszę,że mogłam pozbyć sie tych starych gratów
Czuje sie dobrze,tylko jeszcze katar mnie trzyma ale to maly pryszcze.Waga nadal 69.nie obiecuję,ze jutro zajrzę na forum,ale postaram sie-chociaż na swój wątek
Colacaro cieszę sie,ze podjęłaś decyzję o usunieciu woreczka-skończą sie cierpienia...a przy okazji...waga pójdzie dół Trzymam kciuki za Ciebie
Psotulko Twój wiersz też jest ładny ,bo od serca
Korni masz śliczna córeczkę-widać...że rozrabiaka z niej
Dorfo wierzę,ze jakos sobie wszystko poukładam i spotkamy sie jeszcze w październiku-może w wiekszym gronie,może i w Sosnowcu wiem jak to jest z tym czasem-niby nie pracuje zawodowo ,a ciagle mi go brakuje-szczegółnie teraz ,gdy wszystko robie wolniej i musze na siebie uważać Ogródek mam w opłakanym stanie przez tą chorobe -czeka mnie na wiosnę masę pracy Baw sie dobrze w górach
Magdo pozdrawiam serdecznie
Grażko ndziekuję-na pewno bedzie udany-tak dlugo na niego czekałam
Emkr pewno,że fajnie mam z tym wyjazdem,tylko mam nadzieje,ze znowu cos nie stanie na przeszkodzie jak to było w sierpniu Meblościanka już stoi-ale na dole (jak wszystko poukladam to fotkę wstawię).Na pięterko powędruje tylko łóżko
Hiiiiii na szczęście moge liczyc na pomoc najbliższych,bo sama nie poradzilabym sobie Trzymaj sie
Buttermilku humor nadal mi dopisuje...hihihihi...szczególnie po tym jak przywieźli mebelki
Megamaxi dostałam wszystkie Twoje wiadomości-dziekuję za fatygę
BUZIAKI
Pozdrowienia Jolu
Miłego , spokojnego zagonienia z meblami
Największe przeszkody to własne nastawienie.
Zakładki