Wątek: Próbuję odbić się od dna-spowiednik odchudzania wg.Lunki !!!

Witaj Jolka ,a ja myslalam ,ze bylas chora.Dobrze ,ze to tylko internet nie dzialal.Chociaz ja tez odrazu panikuje jak cos tak wysiada.Brakuje mi Was jak rybce wody.Nie potrafie juz inaczej.I musze byc bardzo chora ,ze nie zagladam na forum.
Wiesz pomysl z tą waga jest godny pochwaly,bo ja tez cierpie na syndrom wagowy.A jeszcze jak teraz przybylo mi 1,5 kg. to juz calkiem oslablam.Podejrzewam ,ze bralam za duzo tych syropow wykrztusnych .Malo,ze mi nic nie pomogly to jeszcze z waga jestem do przodu.Ale kochana nie rozdzieram szat-nie warto.Jak tylko troche sie wzmocnieto zaraz ruszam kolosom na przeciw/hahaha/.,ale smieszne -co
Pozdrswiam Cie serdecznie i do uslyszenia.
110/83,5

Halinko głowa do góry i prosze mi sie tu nie zamartwiać Ja już nie bedę sie wazyć codziennie,bo zaczęlo mnie to dolowac,a nie jest mi to potrzebne i w odchudzaniu wcale nie pomaga

Westalko to umowione jestesmy na 1 marca....z naszymi wagami

Kasiu to moze z okazji tego świeta wagi sie z nami przeproszą i zrobią....świateczną niespodziankę pokazując minusik Mój,mój to dzień Kasiu -nadal jestem puszysta i to bardzo Waga schowana i dobrze,bo ostatnio to potrafiłam wejsc na nia nawet w środku nocy jak szłam za potrzeba,a to juz bylo chore

Sylwia i ja lubiałam,ale wtedy ,gdy waga szła w dół,a nie stała lub szła w górę

Bewiku tym razem mąż sie nie da skusić,powiedziałam,ze nie wolno mu oddać klucza przed 1 marca,chocbym nawet niego błagała Z chęcia napisze do operatora - nie ma sprawy Tylko co mam napisać?? Co TY napisałas???Poprosić o co???Troszke sie pogubiłam w tym czy mam poprosic o podwieszenie wątku Margolki,czy ma powstać nowy wątek założony przez Kasię -taki z poradami

Stelluś cieszę sie,ze poprawiłam Ci humor Trzymaj sie

Podstolinko odpukać,zdrowie mi dopisuje i oby tak dalej moze to głupie,ale...bez forum dietka jakoś ciężko mi idzie,tak jakbym...kontroli nad soba nie czuła Przykro mi,ze waga poszła w góre,ale sie cieszę,że jak sama piszesz "szat nie rozdzierasz" tylko walczysz dalej Dbaj o siebie

Luneczko, no i czyj wąteczek tak pędzi też

TWÓJ!!!!

Twój też pędzi jak szalony!


Eeee tam, jaka Ty puszysta Nie przesadzaj!!!! :P

przeczytałam Twój wpis u Kasi Cz i nie bogłam się powstrzymać przed odwiedzinami
A to dlatego, że mamy chyba wspólnego konika:
Siać, sadzić, podlewać... Kocham moją działeczkę i to co na niej wychoduję

Kasiu nie bedziemy sie spierac,ale...ja wiem lepiej To Twoj wątek pędzi jak szalony,a mój....tylko stara sie za nim nadążyć Puszysta,puszysta i to jeszcze jak -moze kiedyś sama sie przekonasz

Waszko z przyjemnościa witam u siebie milośniczkę robót ogródkowych Mój ogródek nie jest za duzy i za piękny,ale i tak go kocham i lubie "grzebać" w ziemi -to dobry relaks

No proszę! i mój wątek "połączył" dwie grzebaczki

Lunkę i Waszkę

JOLUŚ JA WAŻĘ SIĘ CONAJMNIEJ 3 RAZY DZIENNIE RANO NA CZCZO , PO ĆWICZENIACH I PRZED SPANIEM.
TO TAKA OBSERWACJA.NIE DOŁUJE MNIE WCALE WAŻENIE.
JAK ZACZNIE MNIE DOŁOWAĆ TO SCHOWIĘ WAGĘ TAK JAK TY.
SPOKOJNEJ NOCY.

lunko-to mi sie podoba-przechytrzyc czasem i sama siebie trzebazobaczysz-pod koniec miesiaca waga bedzie juz zupełnie inna-spokornieje i pokarze,ze kg leca pieknie w dół
MOJE INSPIRACJE KIEDYś I JA W TAKICH SUKNIACH BęDE CHODZIć HIHI

Kasiu hihihihihi....dwie grzebaczki....fajnie to brzmi

Halinko ja juz nie chcę być niewolnica wagi

Agggniecha mam nadzieje,ze tak bedzie z wagą - nie jestem wymagająca,moze być choćby tylko kilosek na minusie Piękne te suknie