Pewnie że może być diettetyczny :D
Np rybka z grilla - mniam rozpływa się w ustach :D
Albo szaszłyki z kurczaka i warzyw :D
eh też mi się jeść zachciało ;P :roll: :roll: :roll:
Wersja do druku
Pewnie że może być diettetyczny :D
Np rybka z grilla - mniam rozpływa się w ustach :D
Albo szaszłyki z kurczaka i warzyw :D
eh też mi się jeść zachciało ;P :roll: :roll: :roll:
chyba się wreszcie nauczę grilla rozpalać... :roll: :roll: :roll:
u mnie kolejny udany dzionek :)
dieta --> złych węgli nie było :) herbata/woda - tyle co trzeba :P
ćwiczenia --> 95 brzuszków + 25 biodrówek :)
nastawienie --> znów bardzo pozytywne :)
dziś zagadała mnie kumpela z liceum - jejq nie rozmawiałam z nią chyba ze 3 lata :shock: a co myśmy kiedyś odstawiały na fizyce razem to nasze :P umówiłyśmy na spotkanko :) normalnie super :) już się nie mogę doczekać :)
no i Monkę w sierpniu poznam :) bo się wybieram 16-18 do Wawy i postanowiłam dwa dni wcześniej wpaść do Łodzi :) tak więc zapowiadają się spotkaniowe czasy :)
no, no. ładny dzień.
no i zapraszam do siebie of korz. na coś tam pójdziemy. piotrkowska długa. i galeria jest. i manufaktura. coś wymyślę (:
no to jak rozumiem w wawie i dla mnie znajdziesz czasu trochę ? :>
jeśli będziesz miała czas to pewnie :) ja w Wawie plan mam na razie taki --> jeden dzień to będzie spotkanie z dziewczynami z innego forum i nocki u kumpla z gg ;-) (bez skojarzeń - kumpel żonaty :P) - chciałam też dorwać innego kumpla, bo mi piwo 1.5 temu obiecał ;) tak więc zostanie jeszcze jeden dzień ;-)
Bes, po pierwsze - dzięki, że odwiedzasz mnie nawet wtedy, gdy ja taką córą marnotrawną jestem :) Na pytanie o farby do włosów odpowiedziałam Ci u siebie. A potem sobie jeszcze pomyślałam, że na pewno w Polsce przez Allegro się da kupić, skoro ja tutaj często kupuję przez eBay.
Obejrzałam sobie zdjęcia i zgadzam się z dziewczynami, że faktycznie nie widać po Tobie tej wagi. A ta czerwona spódniczka jest rewelacyjna i spokojnie możesz w niej chodzić, bo nogi masz bardzo ładne (zazdroszczę, bo ja z moimi żylakami to niestety krótkie spódniczki tylko w okresie rajstopowym mogę nosić :roll: ).
Mocno Cię ściskam :)
Triskell, a tam zaraz marnotrawna --> Ciebie nie odwiedzać? to sje ne da :P :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: a farb poszukam, bo mi się lato zdąży skończyć zanim cokolwiek zrobię :P
u mnie dzionek rozpoczęty od gumy airwaves z guaraną - przysłali mi 5 paczek do testowania i oczywiście od razu musiałam spróbować :P żarłok pasqny :evil:
no a potem 2 jabłuszka i niedługo przyszykuję jakieś śniadanko :)
nic - idę tych farb szukać ;)
Bes, czyżbyś zamierzała farbować włosy?? A na jaki kolor;)? Ja też o tym myślałam, ale nie chce sobie zniszczyć i tak już sianowate kłaczki:(
a tam sianowate kłaczki - od tylu lat choruję na zielone włosy i tym razem sobie nie podaruję :P znalazłam farbę :) 35 za 118ml - mam nadzieję, że mi wystarczy... zastanawiam się, czy fryzjer farbnąłby mnie moją farbą - jak myślicie??
mi wczoraj odcięli net, więc dziś podwójne podsumowanie ;)
wczoraj:
dieta --> były pierogi takie z mrożonek, co odchorowałam okropnym skurczem żołądka i przełyku :/ wody/herbaty chyba z 3l :D
ćwiczenia --> 95 brzucholców + 25 biodrówek :)
nastawienie --> super :)
dziś:
dieta --> biały ryż był, bo moja sis nie ten ugotowała co trzeba :/ ale niedużo ;) woda w ilościach założonych :)
ćwiczenia --> 100 brzuszków + 25 biodrówek + wyprawa przez górki do Biedronki :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
nastawienie --> jeszcze lepsze :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
idę nadrabiać resztę netowych zaległości ;)
No właśnie zastanawiałam się, gdzie Ty się wczoraj podziałaś. :)
Miałam zielone włosy dwa razy (alpine green), jakieś 10 lat temu, mogę wyszperać zdjęcie, jeśli chcesz :) . Kolor fajny, ale ja nie lubię połączenia zieleni ani z fioletem, ani z czerwienią (to ostatnie kojarzy mi się z Bożym Narodzeniem), a większość moich ciuchów, która nie jest czarna, jest fioletowa, bordowa lub czerwona. Kończyło się więc na tym, że w zielonowłosych etapach ubierałam się jedynie na czarno + w jedną zieloną sukienkę. No i żeby potem przejść do np. fioletu, musiałam utleniać znowu włosy na całej długości (a przechodząc np. z czerwieni na fiolet, utleniam tylko odrosty), a to staram się robić bardzo, bardzo rzadko. Więc chyba nieprędko sama dozieleni wrócę. Ale efektów na Tobie jestem ciekawa :) . Nie będą w pracy nic mieli przeciwko temu?
Sądzę, że większość fryzjerów Twoją farbą powinna Ci zafarbować. Na wszelki wypadek podkreśliłabym, że to jest farba semi-permanent i trzeba przed tym utlenić - pewnie fryzjer będzie to wiedział, ale kto wie, może używa tylko takich, w których środek utleniający jest już w samej farbie. Bez utlenienia w pierwszym momencie może to i wyglądać tak, że farba jako tako włosy pokryła, ale po jednym/dwóch myciach już prawie cała się zmyje.
Powodzenia :)