dzień na samych herbatkach czyli mała parafraza dnia wodnika czy mleczarza
dzień na samych herbatkach czyli mała parafraza dnia wodnika czy mleczarza
STARY WĄTEK | NOWY WĄTEK --> PODSUMOWANIE ROKU 2008
"Nie rezygnuj nigdy z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie."
Hmm... Nie podoba mi się coś takiego. Za bardzo kojarzy mi się z głodóką stosowaną do odchudzania się. Czy to wpływa korzystnie na organizm?
raz na jakiś czas (i ten jakiś czas to raczej miesiąc niż tydzień, moim skromnym zdaniem) na pewno nie zaszkodzi - a da wytchnienie organizmowi
STARY WĄTEK | NOWY WĄTEK --> PODSUMOWANIE ROKU 2008
"Nie rezygnuj nigdy z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie."
I tak mam wątpliwości. Przy normalnym żywieniu, gdy organizm jest bardziej obciążony, to tak - tylko dlaczego herbata a nie woda, która jest neutralna?
Przy odchudzaniu raczej każdy stara się unikać tłustych lub/i ciężkostrawnych produktów, więc nie wiem, jaki jest sens czegoś takiego. Może jakieś artykuły oparte o naukowe badania (byle nie amerykańskich naukowców) mogłyby mnie przekonać. Póki co do herbatnika jestem nastawiona bardzo sceptycznie.
ja osobiście bardziej go stosuję na psychikę coby się oduzależnić od konieczności jedzenia
a czemu nie woda? bo niedobrze mi się robi na samą myśl o wodzie
STARY WĄTEK | NOWY WĄTEK --> PODSUMOWANIE ROKU 2008
"Nie rezygnuj nigdy z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie."
Ostatnio herbatnik mi nie wyszedł, więc się nie liczy:P Jeśli w nd mi wyjdzie to następny dopiero za miesiąc.
Albina, takie wodniaki/herbatniki nie są niekorzystne dla organizmu. Wręcz przeciwnie. Pozwala to na oczyszczenie organizmu z toksyn. A dlaczego nie woda? Wolę się napić ciepłej herbaty (bez cukru), bo napełnie jakoś bardziej żołądek i rozgrzewa w zimne dni.
Imperfect spróbowałam tego serka wiejskiego z miodem. Nie jest zły, jednak wolę normalny.
Bes, a co Ci było?
Mort, jak co mi było?? nie za bardzo załapałam, czego dotyczy pytanie jak wrócisz od Babci, to je ponów, ale jakoś konkretniej
STARY WĄTEK | NOWY WĄTEK --> PODSUMOWANIE ROKU 2008
"Nie rezygnuj nigdy z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie."
Hmm. Słyszałam o oczyszczaniu organizmu z toksyn, ale piło się przy tym wodę, która jest dla organizmu neutralna. Herbata pobudza układ trawienny do pracy, woda nie. Na wodzie wytrzymałam kiedyś całe dwa dni, ale to nie dla mnie.
Może kiedyś, ale nie przed zakończeniem diety, bo to jednak bardzo wycieńcza nie jeść przez cały dzień. :P
mi calkiem smakuje ten serek wiejski z lyzeczka miodu. poza tym jem tylko wtedy jak mam ochote na cos slodkiego. wole to niz jakiegos batonika. mniej kalorii i zdrowsze.
O to chodziło, Bes.Zamieszczone przez bes_xyfki
Spieprzyłam... Jest już po 18 a ja mam zaledwie ok. 500 Kcal!! Fuuuuck....
Byłam u Babci i po kilku minutach powiedziała "Mi się zdaje, czy trochę schudłaś?"
Zjem kolację, chwilka odpoczynku i ćwiczenia. Nie mogę pozwolić, aby w pn było cokolwiek na plusie, albo żeby waga w ogóle się nie ruszyła!
Zakładki