Strona 56 z 61 PierwszyPierwszy ... 6 46 54 55 56 57 58 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 551 do 560 z 605

Wątek: . mission:impossible? e tam (: . (nowa walka od str. 61!!!)

  1. #551
    jeni16 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    912

    Domyślnie

    Hmm, przecież przy wstrzymywaniu oddechu organizm jest niedotleniony... i mózg :/

    Ja jak byłam mala to się w takie coś bawiłam, nie wiem po co, bawiło mnie to. Jak długo wytrzymam. Ale nie schudłam

    Buźka!

  2. #552
    Awatar bes_xyfki
    bes_xyfki jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Gdańsk
    Posty
    6,463

    Domyślnie

    ta, najlepiej na te wieczorne spacery chodzić bez majtek i przez cały czas nie oddychać
    sorki, ale moja babcia ciągle tombak i tombak, a kto do jasnej cholery mnie utuczył???
    sorki - musiałam sobie ulżyć :/

    kefirek kiedyś lubiłam, ale dawno nie piłam
    co do jelit - ja słyszałam, że może w nich zalegać do 5kg, ale w sumie jakby się tak zastanowić, to ktoś mający zaparcia faktycznie może tam tego dźwigać więcej

    a wracając jeszcze do tego oddychania - ja nie oddycham tylko płucami ja oddycham przeponą :P

    no i pomidorówka musi poczekać do środy, bo jutro od 8 do 18 siedzę na uczelni


    aaaaaaaaaaaaaaaaaa! gratuluję tego ślimaczka posłusznego jeszcze :]

    ps. utuczyła mnie babcia - nie tombak
    STARY WĄTEK | NOWY WĄTEK --> PODSUMOWANIE ROKU 2008
    "Nie rezygnuj nigdy z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie."

  3. #553
    Mort jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-03-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    mnie też utuczyła babcia. bo spełniała każdą moją zachciankę, gdy u Niej przebywałam rok.

    ale to na wdechhu tak, nie na wydechu. i kontrolowane zatrzymywania powietrza. więc może coś w tym jest?
    jak chodziłam na chór, to mieliśmy różne ćwiczenia oddechu. takie też były.

    no i równieź oddycham przeponą. ^^

    nie wiem od czego, ale jak wstałam miałam bardzo zaczerwienione oko. i mam nadał. tyle, że od kompresu z mięty nie boli. tylko rumianku akurat w domu musiało zabraknać:/

    dzień drugi. jabłkowy. made on.

  4. #554
    Guest

    Domyślnie

    Witaj Mort! Dziekuje za odwiedzinki u mnie
    Ja polecam herbatke Rooibos,ktora zalecana jest w diecie plaz poludnia,jest smaczna moim zdaniem.Rowniez czesto pije waniliowa,bo wyczytalam,ze robia tak niektore modelki wieczorem,zeby oszukac glod.Faktycznie herbatka waniliowa /ciepla/ daje takie poczucie,dlatego po godzinie 18 tej jak juz nic nie moge jesc/sama narzucilam sobie taki rygor / pije herbatke waniliowa..

    Kurcze ,moglam dac na mojego trickera tez takiego slimaczka zamiast tej laski!!!Nie przypuszczalam,ze slimaki tak szybko pedza! Noc coz,uczyc sie trzeba na bledach..

    Gratulacje!Rybka87

  5. #555
    Awatar bes_xyfki
    bes_xyfki jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Gdańsk
    Posty
    6,463

    Domyślnie

    Mort, a może jakaś alergia? mi odkąd się cieplej zrobiło ciągle lewe oko łzawi i nie wiem, co z tym zrobić :/
    powodzenia w dzień jabłkowy!!! na pewno się uda! wszak to tylko jeden dzień



    Rybka87, Rooibos powiadasz? muszę spróbować - bo jak na razie to się tylko do tej herbatki przymierzałam (mam w szufladzie woreczek tej herbaty i jakoś tak tylko czeka na otwarcie :P)
    a ta waniliowa herbata to która?
    STARY WĄTEK | NOWY WĄTEK --> PODSUMOWANIE ROKU 2008
    "Nie rezygnuj nigdy z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie."

  6. #556
    Mort jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-03-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    mój (śli)Maczek jest niezastąpiony i jedyny w swoim rodzaju:P ale fakt, jak chce, to potrafi pobiec szybciutko

    Bes, ja w życiu nie miałam alergii! no może na zbyt dużą ilość ostrych przypraw i czekolady. ale oko mi od tego nie czerwieniało i nie zachodziło ropą... myślałam, że mi się jęczmień zrobił, ale Bogu dzięki nie.

    a dzień jabłkowy trwa! w lodóweczce jeszcze ok. litra soku i jeszcze 3 kawałki chlebka razowego.
    już się nie mogę doczekać jutra. kilo marchwii już ugotowane, buraczki się dogotowywują, ziemniaczki stygną, cebulka na razie nie ruszona z ogórkiem leżą na blacie w kuchni.
    wiem, że powinnam jeść świeżą, ale rano nie mogę na cały dzień wyjść bez jedzenia...

    rooibos kiedyś piłam. nie pamiętam już, jak smakuje, ale jest dobra chyba (:

    ej, jak myślicie? chyba herbatę (np. czerwoną) to mimo wszystko mogę pić przy tym oczyszczaniu?

    dostałam dziś 5 z treści 'ludzi bezdomnych' znając treść jedynie z opracowania krótkiego (: genialnam (:

  7. #557
    jeni16 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    912

    Domyślnie

    Genialnaś Gratuluję

    Co do herbatek- roiboos bardzo lubię i polecam Niestety jak każdą herbatkę poza pu-erh lubie ją z cukrem więc nie piję
    Co do waniliowej- ostatnio tyle osób ją zachwala, że chyba się skuszę i spróbuję Ale to jak będe w Polsce, bo tu za drogie herbatki są
    Pu-erh- myślę, że możesz. Ale ni wiem napewno

    Za oczyszczanie podziwiam, bo ja nie wytrzymuje na takich dietkach

    Trzymam kciuki.

    Buźka,
    Ewka

  8. #558
    Mort jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-03-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    dzień drugi oczyszczania, mogę uznać za zakończony!
    fam fary i takie inne! (:

    sałatka z warzywek już czeka w lodówce. byle do jutra (:

    oczko wciąż czewrone jest :/

    i jutro test z chemii organicznej - -' bleah.

    a do celu coraz bliżej i bliżej! (:

  9. #559
    Awatar bes_xyfki
    bes_xyfki jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Gdańsk
    Posty
    6,463

    Domyślnie

    jestem z Ciebie dumna ale normalnie tak, że nie mogę - a po jutrzejszym dniu to chyba z dumy pęknę :P
    STARY WĄTEK | NOWY WĄTEK --> PODSUMOWANIE ROKU 2008
    "Nie rezygnuj nigdy z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie."

  10. #560
    Mort jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-03-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    zaczynam dzień trzeci. warzywkowy.
    nareszcie coś konkretnego do zjedzenia. już nawet wczoraj, kiedy dopadał mnie głód, wąchałam np. serek, czy musztardę i przechodziło:P

    a sałatka nawet dobra. tylko nie słona w ogóle. kusi mnie, żeby tę maź osolić, albo przynajmniej jakichś ziół dodać! no, ale śniadanie przetrwam... może później.

    a zaraz dwie godziny w-fu... nawet dobrze, że wczoraj padało. może nie weźmie nas na dwór na biegi. a potem ten głupi test z chemii organicznej, której nie umiem.

    cholera. jak zabrać tę sałatkę do szkoły... mmm...

Strona 56 z 61 PierwszyPierwszy ... 6 46 54 55 56 57 58 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •